Z tymi kibicami wszystko jest łatwiejsze!
PGE VIVE Kielce pokonało Orlen Wisłę Płock dopiero po rzutach karnych, ale doprowadzenie do nich i tak stanowiło spory wyczyn. - Dziesięć minut przed końcem przegrywaliśmy trzema bramkami, potem graliśmy w podwójnym osłabieniu i to wszystko wytrzymaliśmy – mówi prawoskrzydłowy mistrzów Polski, Blaż Janc.
- To był super mecz! Dziękuję bardzo naszym kibicom, którzy nas bardzo wspierali przez całe spotkanie. Gratuluję swojemu zespołowi, powalczyliśmy do końca – cieszy się Słoweniec.
REKLAMA
Dodaje też jednak: - Zrobiliśmy dużo, dużo błędów. Myślę, że rzucili nam z kontr co najmniej dziesięć bramek. W następnych meczach musimy w tym aspekcie spisywać się dużo lepiej.
Gdy wszystko decyduje się w rzutach karnych, ręka może zadrżeć. Na szczęście dla kielczan przekonali się o tym nie oni, a zespół gości. - Jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Z tymi kibicami wszystko jest łatwiejsze! – podkreśla Janc, zachwalając piątkową atmosferę w Hali Legionów.
Niekwestionowanym bohaterem „siódemek” był Filip Ivić. Chorwat obronił dwa rzuty karne i walnie przyczynił się do zwycięstwa. - Wszyscy podziękowaliśmy Filipowi. Gratulacje dla niego, świetnie bronił w tych rzutach karnych. On ma klasę, ale każdy z nas mocno powalczył i to nasza wspólna zasługa – kończy prawoskrzydłowy.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze