Po takim meczu mam większą pewność siebie. To na pewno widać
W sobotę PGE VIVE Kielce czeka domowy mecz w Lidze Mistrzów z Montpellier HB. Cel mistrzów Polski: zwycięstwo i utrzymanie się w ścisłej czołówce przed wyjazdem do Mannheim na starcie z Rhein-Neckar Loewen. W osiągnięciu tego zamiaru pomóc może Michał Jurecki, który przed tygodniem w starciu z IFK Kristianstad zaprezentował się ze znakomitej strony. - Nie patrzę pod tym kątem. Dla mnie najważniejsza jest drużyna, a to, ile będę miał bramek na koncie, to sprawa drugorzędna – skromnie przyznaje „Dzidziuś”.
Nie ma co jednak ukrywać, że rozgrywający pokazał w Szwecji znakomitą dyspozycję. - Czuję się bardzo dobrze. Kiedy jestem zdrowy i mogę się w pełni skupić na treningach, to forma zawsze przychodzi. Teraz, po takim meczu, mam większą pewność siebie i to na pewno widać na treningach – przyznaje zawodnik.
REKLAMA
- Ja w Kristianstad rozegrałem trzy mecze i wygrałem tylko jeden. W Lidze Mistrzów nie ma łatwych drużyn. Rywale z Montpellier walczą o wyjście z grupy – dodaje Jurecki.
We wrześniu kielczanie wygrali we Francji 29:26. - W sporcie każdy mecz jest inny, bez względu na dyscyplinę. Na pewno obejrzymy swoje poprzednie spotkanie z Montpellier, żeby wyciągnąć z niego wnioski. Przystąpimy do najbliższego starcia z ogromną motywacją – zapewnia lider żółto-biało-niebieskich.
I przestrzega: - Musimy uważać na indywidualności. Montpellier ma zawodników, którzy potrafią zadecydować o losach meczu w pojedynkę.
W potyczce z Francuzami zabraknie trójki kontuzjowanych rozgrywających: Daniego i Alexa Dujshebaevów oraz Luki Cindricia. - Ja twierdzę, że czasami mniej znaczy więcej. Teraz, kiedy kontuzji doznał kolejny zawodnik, czyli Alex, po naszej stronie jeszcze mocniej zwiększy się koncentracja. Wiemy, że jest nas mniej, więc każdy musi dać z siebie więcej – odpiera Jurecki.
Przed tygodniem w Szwecji świetnie zaprezentował się również Filip Ivić. Chorwacki bramkarz był jednym z ojców sukcesu w starciu z Kristianstad. - Cieszymy się, że również bramka poszła w górę. W piłce ręcznej czasami bramkarz potrafi odmienić losy meczu broniąc trzy rzuty w pięć minut. Takie sytuacja dodają nam pewności siebie w obronie – kończy „Dzidziuś”.
Mecz PGE VIVE z Montpellier HB rozpocznie się w sobotę, 16 lutego o godzinie 18:00 w Hali Legionów.
fot. Grzegorz Ksel
Wasze komentarze