Bogusław Leśnodorski chciał ściągnąć Diawa do Legii. Jego zdaniem Wisła Kraków jest lepsza od Korony
Bogusław Leśnodorski, były prezes Legii Warszawa zaangażowany obecnie w proces ratowania Wisły Kraków był gościem niedzielnej Ligi+Extra emitowanej w Canal+. W studio sportowego programu zasiadł obok Rafała Wisłockiego, obecnego prezesa krakowskiego klubu. Przy okazji dyskusji na różnorodne tematy nie zabrakło też wątku Korony Kielce. Chodziło o to, w jaki sposób właściciele klubów Ekstraklasy zarabiają na swoich inwestycjach w piłkę.
- Kluby zarządzane przez miasto to jest pewna katastrofa. To wydawanie nieswoich pieniędzy. Życie w środowisku, w którym zawsze ktoś ci da, ktoś ci dołoży. To traci sens - przekonywał Bogusław Leśnodorski.
REKLAMA
- To jest prostsze niż się wszystkim wydaje, żeby dobrze funkcjonować – kontynuował. - Dobrym przykładem jest Korona Kielce. Przed chwilą oglądaliśmy skrót ich niedzielnego meczu, ale szczerze mówiąc nie znam żadnego ich zawodnika. A proszę bardzo, oni są na czwartymi miejscu w lidze - dodał.
- Nie no, zna pan przecież, interesuje się pan ligą – odparł zaskoczony Andrzej Twarowski, gospodarz programu.
- Oczywiście, kojarzę nazwiska, ale gdybym prowadził klub Ekstraklasy, to nie przyszłoby mi do głowy, aby zainteresować się którymś z tych chłopaków – odpowiedział Leśnodorski.
- A taki Diaw? Niedawno poszedł do Francji - zapytał Twarowski.
- Trzy lata go oglądaliśmy, ale ciągle coś sobie robił, jakąś kontuzję miał. Jak byliśmy przekonani, że to jest ten moment, to zawsze go coś bolało. Teraz już go nie ma w polskiej lidze – przyznał były szef Legii.
- Korona zajmuje dziś czwarte miejsce. A przecież Kielce to nie jest jakieś duże miasto, stadion też nie jest jakiś supernowoczesny, bo był zbudowany jako pierwszy z tych nowych obiektów. Powiedzmy sobie szczerze, Kielce to nie jest idealne środowisko, aby to działało, tak jak w Wiśle, Lechu, czy Legii – dodał.
Wątek kieleckiego klubu został poruszony raz jeszcze, podczas późniejszej dyskusji o Wiśle Kraków. - Jeśli Korona jest dzisiaj czwarta, to Wisła jest moim zdaniem lepsza - szybko uciął temat Leśnodorski.
fot: Liga+Extra / Canal+
Wasze komentarze
A tak w ogóle to:
Polonia Warszawa - ludzkie oblicze stolicy!
No to przypomnijmy:
18.10.2016 Prezes Legii przynosi wstyd w Madrycie? Internauci komentują.
Przed potyczką Realu z Legią właściciele stołecznego klubu spotkali się z prezydentem Królewskich Florentino Perezem. Internauci wytknęli brak klasy Bogusławowi Leśnodorskiemu.
Użytkownicy Twittera szybko zwrócili jednak uwagę na ubiór Leśnodorskiego, który wyróżnia się na tle reszty. Skupiono się na fakcie, że prezes Wojskowych zaprezentował się nieodpowiednio, zakładając mniej formalny strój.
Internauci nie oszczędzają Bogusława Leśnodorskiego... Oto kilka komentarzy do zdjęcia:
„w trampkach na salony, co za wieś... ",
„Prezes BL mógł ubrać garnitur...",
„później partyjka w Futsal, że prezes przebral buty do grania?"
„@BL_1916 w tym outficie dobrego wrażenia raczej nie zrobi..",
„Leśnodorski w tych jeansach i trampkach wygląda zabłąkany turysta a nie prezes",
„wszyscy wystrojeni jak do kościoła, a prezes w adidaskach”,
„wpuść chłopa do biura to atrament wypije”,
„@BL_1916 prezes jak ostatni wieśniak. Rozumiem styl, choć do tej konwencji nie pasuje, ale żeby BRUDNE BUTY?”,
„i tylko "Burak" w adidasach. Porażka”,
„Pajac Leśniodorski ma komórkę w ręku. Ale ćwok i prostak. Szkoda Legii i gratulacje dla Cafe Fudbol z lansowanie tego młota”,
„patrząc na zdjęcia świty Legii można wprost powiedzieć chłop ze wsi wyjdzie wieś z chłopa nie żenua”,
„Tylko Polacy ,,luzacy" bez krawatów. Krawat i garnitur jest oznaką szacunku dla gospodarza , który cię zaprosił”,
„K……a w adidasach do takich ludzi. Ja p..….e. Nie dość że wasi "kibice" wstyd robią to jeszcze teraz właściciele Legii”.
Niemniej ja interpretuję wypowiedzi Leśnodorskiego raczej jako komplement, podał on Koronę jako przykład zdrowo funkcjonującego klubu, który jest dobrze zarządzany. Bez wielkich pieniędzy i ryzyka. Kielce rzeczywiście nie są dużym, ale średnim już tak.
I tutaj widzę pole do polemiki z Panem Leśnodorskim. Potencjał kibicowski w mieście i regionie też mamy całkiem spory, skoro na pierwszą ligę na mecze z drużynami pokroju GKSu Jastrzębie czy Dolcanu Ząbki potrafiło przychodzić po 9-10 tysięcy widzów. Stadion nie jest supernowoczesny, ale był pierwszym nowoczesnym obiektem w kraju, miasto Kielce i Pan Krzysztof Klicki byli pionierami w całej Polsce. Do Kielc co tydzień zjeżdżały tuzy polskiego futbolu i gremialnie zachwycano się stadionem. A pod pewnym względem Kielce to wręcz lepsze środowisko niż inne "wielkie" miasta takie jak Warszawa, Kraków, Gdańsk czy Poznań. Tym aspektem jest wpływ grup przestępczych wywodzących się ze środowiska kibicowskiego na bieżące funkcjonowanie danego klubu.
Pan Leśnodorski w tym względzie powinien dobrze wiedzieć, o czym mówię.
Ciesze sie, ze Korona tak boli takich kmiotow jak m.in. lesnodorski!!!
KORONA ma was dziady boleć!!!
Wisla Krakow to zadluzony bankrut i nawet ich niestac na pilki do treningow.
Za dlugi powinni byc zdegradowani z ekstraklasy.
Niestety jak 10 lat temu razem z woj. warmińsko-mazurskim, lubuskim byliśmy na ostatnich miejscach w rankingach dobrobytu regionów, tak teraz też tam jesteśmy: jedna z najniższych średnia płaca, województwo wyludnia się najszybciej, większość ludzi utrzymuje się z produkcji rolnej, brak nowych inwestycji, słaby przemysł i usługi. Nawet politycy nie mają pomysłu i siedzimy w tym marazmie od lat. Inne regiony "biegną do przodu" a my dostojnym krokiem idziemy.
Co tam należy wyrzucić kilka wyrazów z siebie typu: "leming", " warszafka", "establishment" itd i od razu na duszy lżej.
Kielce kiedyś ponad 200.000 miasto, teraz tylko wspomnienie, miasto będzie się starzeć, młodzi wyjeżdżają a ich więź to miejsce zameldowania i rodzina.
Potem się popsztykali z Miodziem i Miodzio mu wypłacił chyba 19 mln i nagle gołodupiec stał się milionerem.
I teraz już taki ważny że tylko lans i do wiosny na nartach.
Pozer jeden
I jeszcze będzie mówił że uratował Wisłę, a bez pieniędzy i działania Królewskiego by nic nie było, dał pożyczkę żeby zawodnicy nie uciekli, zrobił zbiörkę wśröd biznesu,zrobił emisję obligacji na 4 mln, zrobił promocję sprzedaży karnetów,nawet sam sprzedawał w kasie taki chwyt marketingowy. I uzbierali 18 mln.
@S. Ten "niespecjalnie duży" Białystok jest o ok. 100 tysięcy ludzi ludniejszy od Kielc i mając prawie 300 000 mieszkańców zrzucił Katowice z pozycji 10. najludniejszego miasta w PL. No ale mistrzostwa im nie życzę. Bo gdzie jak gdzie, ale tam mocno przesadzili z liczbą zagranicznych graczy i ciężko toto nazwać polską drużyną.
Pozna ich w meczu z Legią w grupie mistrzowskiej.
Będą mu się śnić po nocy.
W sezonie 1992/1993 o mistrzostwo kraju walczyła Legia Warszawa, ŁKS Łódź oraz Lech Poznań. Przed ostatnią kolejką w tabeli prowadziła Legia przed ŁKS, mając tyle samo punktów, ale bilans bramkowy lepszy o trzy gole od łódzkiego klubu. W ostatniej kolejce ŁKS grał z Olimpią Poznań, a Legia – z Wisłą Kraków. Obie drużyny wysoko wygrały swoje mecze (ŁKS 7:1, Legia 6:0), co wzbudziło podejrzenia o korupcję. Chociaż nigdy nie udowodniono winy ani Legii, ani ŁKS, Polski Związek Piłki Nożnej postanowił anulować wyniki meczów obu drużyn i przyznać mistrzostwo Lechowi Poznań.
Sędzią meczu ŁKS Łódź – Olimpia Poznań (7:1) był Michał Listkiewicz.
Bramkarz Legii – Maciej Szczęsny – powiedział, że cieszy się, iż nie odebrał wówczas medalu za mistrzostwo Polski.
Tak, że tego…
Współcześnie określenie "nie wiem" często oznacza wyrażenie pogardy w stosunku do podmiotu, przedmiotu, tematu rozmowy, albo samego rozmówcy. Taki właśnie przypadek mamy tutaj, gdy Boguś mówi o Koronie, że nawet nie wie jacy zawodnicy w niej grają. Chodzi o podkreślenie, że ci zawodnicy obiektywnie nic nie znaczą, a klub w barwach którego grają nie jest istotną siłą, ani marką w lidze.
Arogancka, zarozumiała i wyniosła poza, mająca podkreślić pozycję takiej osoby. W biznesie jako "strategia negocjacyjna" bywa ona skuteczna w krótkiej perspektywie, w długiej zaś już w ogóle. Na całe szczęście ludzie inteligentni lub względnie inteligentni potrafią rozgryźć takich delikwentów. Takie postawy charakteryzują parweniuszy, cwaniaków i absolwentów wyższych szkół zarządzania polem namiotowym, a nie osoby wysoko urodzone takie jak Pan Bogusław.
Coś zatem musiało pójść nie tak, sądzę, że zasłużony dla Polski i rodzimej nauki prawa dziadek tego Pana raczej nie byłby zadowolony, widząc jakie postawy reprezentuje jego wnuczek.
I jeszcze te konfabulacje na temat Diawa, które też mają połechtać ego tego Pana. Obserwowaliśmy go 3 lata, patrzcie jaki wspaniały z Żewłakiem robiliśmy skauting. Problem w tym, że od momentu przyjścia Diawa do Korony, do czasu odejścia Pana Bogusława z Legii z funkcji prezesa minął kalendarzowo rok i trzy miesiące. Dwie rundy, a właściwie nawet nie pełen sezon. Jakkolwiek na to patrzeć, to nie są 3 lata, no chyba, że rozłam z Mioduskim to maskarada, a Boguś jest szarą eminencją klubu z Łazienkowskiej. Pomijając to wszystko, my jako Legia jesteśmy wielcy, mogliśmy mieć każdego w tej lidze, a skończyło się na piątym sorcie nawet nie kubańskiej, a nigeryjskiej pomarańczy w postaci Chukwu.
A sam Chukwu jaki był, każdy widział. Miał być taki kozak, a kibice widząc go zaczęli żreć prozak.
Upraszczając to wszystko, można stwierdzić, że Boguś lub Pan Bogusław jako przedstawiciel establishmentu i tzw. "Warszafki" wpisuje się w typowe stereotypy i spektrum myślenia o klasie społecznej ludzi "ważnych".
Ta wypowiedź świadczy o Nim samym.........
Finał był taki, że niekwestionowany ośrodek turystyczny numer 1 w Polsce - Kraków - obszedł się smakiem Euro 2012, które można było co najwyżej śledzić na wielkich telebimach ustawionych na Błoniach.