Nasza murawa nie pozwala uprawiać futbolu
Trener Arki Gdynia, Zbigniew Smółka, po porażce 1:2 z Koroną Kielce był wzburzony stanem murawy na gdyńskim stadionie. - Wyjaśniliśmy sobie pewne kwestie. Nasza murawa na dzisiaj nie pozwala uprawiać futbolu w żaden sposób. Uprościliśmy więc grę. Wszyscy widzieliśmy, w jakich warunkach musieliśmy wykonywać nasz styl – stwierdził szkoleniowiec.
REKLAMA
Zbigniew Smółka (trener Arki Gdynia):
Przez 20-30 minut spotkania totalnie oddaliśmy dziś pole. Nasz mankament – dostajemy bramkę ze stałego fragmentu gry, błąd popełniło dwóch najwyższych zawodników. Zbyt łatwo… Gdyby wydawało się, że zaczynamy łapać grę, mieć przewagę, stworzyliśmy dwie-trzy sytuacje, to znów złe zachowanie przy stałym fragmencie, rzut karny i 0:2.
Wyjaśniliśmy sobie pewne kwestie. Nasza murawa na dzisiaj nie pozwala uprawiać futbolu w żaden sposób. Uprościliśmy więc grę. Wszyscy widzieliśmy, w jakich warunkach musieliśmy wykonywać nasz styl. Ćwiczymy na dobrych boiskach, a potem coś takiego. Wierzymy, że piłka się obroni i udowodnimy, że to, co robimy, ma sens.
Dziś nie zdobyliśmy nawet punktu. Brutalnie zderzyliśmy się z Ekstraklasą, było zbyt dużo bojaźni.
Wasze komentarze
Tymczasem jego Arka gra siermiężną i chimeryczną piłkę, którą ciągną indywidualności takie jak Zarandia czy Janota. Ponadto Pan trener Smółka opowiada bajki o mchu i paproci, publicznie chwali siebie i swoją wizję gry zespołu, popadając w pychę. W rzeczywistości wygląda to na pozę, zgodnie z ideą "fake it till you make it".
Dlaczego poświęcam tyle czasu sprawom odległego nam zespołu z Gdyni? Aby uwypuklić różnicę w podejściu polskich dziennikarzy w stosunku do debiutującego w ekstraklasie w roli szkoleniowca Pana trenera Smółki, a oceną pracy i warsztatu Pana trenera Lettieriego.
Być może Pan trener Lettieri jest przeciętnym trenerem w skali niemieckiej i być może bywa zarozumiały. Na ekstraklasę i Smółkę jednak wystarcza. Praca Pana trenera Lettieriego i sukcesywne wdrażanie swojej koncepcji na grę Korony przynosi bardzo dobre efekty. Dzisiaj Pan trener Lettieri taktycznie zjadł Pana trenera Smółkę. Liczę na więcej niespodzianek w bieżącej rundzie rozgrywek.