PGE VIVE powalczy w Szwecji. Czujność musi zachować do samego końca
Po ponad dwóch miesiącach oczekiwania, PGE VIVE wraca do zmagań w Lidze Mistrzów! Na pierwszy ogień kielczan czeka wyjazdowy pojedynek w Szwecji, gdzie zmierzą się z IFK Kristianstad. Na papierze niekwestionowanym faworytem z pewnością są żółto-biało-niebiescy, ale już pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami pokazało, że należy być czujnym do samego końca.
W październiku, gdy do polsko-szwedzkiego pojedynku doszło w Hali Legionów, przewaga mistrzów Polski długo była niezagrożona. Po przerwie coraz mocniej do głosu zaczęli dochodzić jednak przyjezdni i z bezpiecznego wyniku zrobił się taki oscylujący w okolicach remisu. Ostatecznie wojnę nerwów lepiej wygrali miejscowi i zatriumfowali 33:31.
REKLAMA
IFK w bieżącej edycji Ligi Mistrzów zdobyło dotychczas 5 punktów. Szwedzi zremisowali u siebie z Montpellier i pokonali Francuzów na wyjeździe oraz okazali się lepsi na własnym terenie od Telekomu Veszprem. Ich dorobek sprawia, że zajmują 7. miejsce w tabeli, mając taki sam dorobek jak sklasyfikowany wyżej Mieszkow Brześć – Białorusini legitymują się jednak lepszym bilansem bramkowym.
Nic więc dziwnego, że ekipa ze Skandynawii celuje w awans do fazy pucharowej Champions League z ostatniej lokaty, która to gwarantuje. W tym celu kluczowy może okazać się ostatni pojedynek na Białorusi, ale oczywiście każde wcześniejsze powiększenie konta punktowego jest mile widziane.
A kielczanie? Jesienią długo ścigali się z Barceloną nawet o pozycję lidera grupy A, lecz grudniowa porażka w Macedonii z Vardarem Skopje sprawiła, że spadli na 5. lokatę. Mają jednak 12 punktów, a więc tyle samo co posiadające lepszy stosunek bramek ekipy Rhein-Neckar Loewen oraz Telekomu Veszprem. Zarówno z Niemcami, jak i Węgrami żółto-biało-niebiescy zmierzą się jeszcze na zakończenie fazy grupowej, zatem miejsce przynajmniej na grupowym podium jest wciąż jak najbardziej możliwe.
Warto dodać, że „Lwy” z Mannheim rozegrały już swoje spotkanie w tej serii gier i uległy na własnym terenie 27:30 Vardarowi. Ewentualny triumf mistrzów Polski w Skandynawii sprawi zatem, że odskoczą od Niemców na 2 punkty i powrócą na jedno „oczko” dystansu do wicelidera ze Skopje.
Trener Tałant Dujszebajew w Szwecji nie będzie mógł skorzystać tylko z dwóch rozgrywających – kontuzjowanych Luki Cindricia i Daniela Dujshebaeva. Z pewnością nie jest to dla niego dobra wiadomość, ale szkoleniowiec kielczan musiał sobie radzić w obecnym sezonie już z dużo cięższą sytuacją kadrową i często wychodził z opresji obronną ręką.
Mecz 11. kolejki grupy A Ligi Mistrzów pomiędzy IFK Kristianstad a PGE VIVE Kielce rozpocznie się w sobotę, 9 lutego o godzinie 19:00 w Kristianstad Arena. Zapraszamy na nasz portal, gdzie przeprowadzimy relację na żywo z tego wydarzenia.
fot. Grzegorz Ksel