Brown Forbes i Górski poprowadzili Koronę do kolejnej wygranej. Kielczanie lepsi od Węgrów!
Po okazałej wygranej 3:0 z rumuńską Politehnicą Iasi, w niedzielę drużyna Korony Kielce rozegrała drugi sparing podczas obozu przygotowawczego w Turcji. Tym razem jej rywalem był wicelider węgierskiej ekstraklasy, Ferencvárosi TC. Spotkanie ponownie zakończyło się triumfem kielczan – tym razem 3:2 (0:0). Dwukrotnie dla żółto-czerwonych trafił Felicio Brown Forbes, w tym razem w wyjątkowy sposób, bo krzyżakiem, zaś decydujący cios zadał Węgrom Maciej Górski.
REKLAMA
Początkowe fragmenty spotkania nie przyniosły zbyt dużych emocji. Jako pierwsza bramkę mogła zdobyć jednak Korona. W 18. minucie kielczanie wyprowadzili kontratak po przechwyceniu piłki po rzucie rożnym dla Węgrów. Sam na sam z golkiperem rywali stanął Michael Gardawski, ale przegrał z nim pojedynek, a dodatkowo bramkarz okazał się lepszy także wobec dobitki lewego obrońcy żółto-czerwonych.
W kolejnych minutach kielczanie starali się zagrozić przeciwnikom m.in. za sprawą strzałów Elii Soriano i Wato Arweladze, ale albo na drodze stawał golkiper, albo uderzenie okazywało się nieprecyzyjne. Michał Miśkiewicz natomiast po raz pierwszy został zmuszony do poważniejszego wysiłku w 29. minucie, kiedy dobrze interweniował po strzale pomocnika Ferencvárosi, Amadou Moutariego.
Pod sam koniec pierwszej połowy, bramkarz Korony raz jeszcze wykazał się czujnością i do przerwy nie ujrzeliśmy ani jednej bramki.
Dobrze w środku pola wygląda dzisiaj para Petrak - Gnjatić. Panowie wygrywają wiele pojedynków w swojej strefie, co stwarza nam możliwość wyprowadzania kontrataków.
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) 20 stycznia 2019
44' #FERKOR 0:0
Po zmianie stron boiska zdecydowanie lepiej rozpoczęli Węgrzy. W 50. minucie spotkania do bramki strzeżonej przez wprowadzonego na drugą odsłonę Pawła Sokoła trafił Moutari i wicelider węgierskiej ekstraklasy objął prowadzenie. Kielczanie od razu spróbowali odpowiedzieć strzałem Arweladze, ale Gruzinowi zabrakło odrobinę celności.
Wraz z upływem kolejnych fragmentów spotkania, trener Gino Lettieri posyłał na boisko kolejnych rezerwowych. W 60. minucie na murawie zameldował się autor dwóch bramek w sparingu z rumuńską Politehnicą Iasi, Felicio Brown Forbes. I niewiele trzeba było poczekać, aby Kostarykanin znów wysłał sygnał, że w drugiej rundzie LOTTO Ekstraklasy może powetować sobie niepowodzenia z tej pierwszej.
W 66. minucie centrę z lewego skrzydła posłał Gardawski – futbolówka trafiła do Browna Forbesa, a ten strzałem głową uczynił z tego wymierną korzyść dla kielczan. W ten sposób, po nieco ponad kwadransie od gola dla Węgrów, żółto-czerwoni doprowadzili do wyrównania.
Ale to nie był koniec strzelania. W 75. minucie dośrodkowanie z lewego skrzydła wykorzystał napastnik węgierskiego zespołu, Balázs Lovrencsics. To jednak ponownie nie załamało Korony. Już 120 sekund później kielczanie cieszyli się bowiem z trafienia na 2:2, a jego autorem ponownie okazał się Brown Forbes. Czwarta bramka Kostarykanina podczas tureckiego zgrupowania była zdecydowanie najładniejszej urody – napastnik kieleckiej drużyny otrzymał podanie z bocznego sektora boiska i zapakował piłkę do siatki strzałem… krzyżakiem.
Już w pierwszej połowie w miejscowości, w której rozgrywany był węgiersko-polski pojedynek, zaczęła się psuć pogoda. Pod koniec spotkania piłkarze walczyli już z naprawdę trudnym warunkami atmosferycznymi i prawdziwym oberwaniem chmury. Nie przeszkodziło to jednak kielczanom sięgnąć po zwycięstwo – na 5 minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego mocny strzał sprzed pola karnego oddał Maciej Górski, a piłka wylądowała w siatce i ustaliła wynik spotkania.
Zespół Korony nadal będzie trenował w Turcji przez nadchodzący tydzień. Przez ten czas rozegra jeszcze jeden sparing – w czwartek, 24 stycznia, ekipa trenera Lettieriego zmierzy się z czeskim Banikiem Ostrawa.
Ferencvárosi TC – Korona Kielce 2:3 (0:0)
Bramka: Moutari 50’, Lovrencsics 75’ – Brown Forbes 66’, 77’, Górski 85’
Żółta kartka: Rymaniak 31’
Korona: Miśkiewicz (46’ Sokół) – Rymaniak (68’ Kosakiewicz), Kovačević (81’ Skrzecz), Malarczyk (68’ Marquez), Gardawski (68’ Kallaste) – Arweladze (61’ Górski), Gnjatić (60’ Janjić), Petrak (46’ Jukić), Żubrowski (68’ Sewerzyński), Cebula (46’ Pučko) - Soriano (60’ Brown Forbes)
fot. Paweł Jańczyk (korona-kielce.pl)
Źródło: Relacja na oficjalnym profilu Korony Kielce na Twitterze
Wasze komentarze
To kto wystawił Go na tej pozycji.
Najwyraźniej jesteś trollem.
Świetna taktyka trenera i sztabu szkoleniowego.
Wynik idzie w Świat i coraz większy szacunek dla Korony.
Brawa i to duże dla Koronki.
Ahh to poczucie humoru !
Druga na konto Kallaste
Jak zwykle stale, twardde opinie, prawie jak o Petraku.
No to do roboty bo dużo zaległości masz, tak tu pod twoją nieobecność na prezia najeżdżali że a fuj, musisz przywazelinować