Przyszłość Rymaniaka wciąż niewyjaśniona, ale kapitan poleci z drużyną Korony do Turcji
W gronie zawodników z niepewną przyszłością w Koronie Kielce znajduje się Bartosz Rymaniak. Nie można wykluczyć, że kapitan żółto-czerwonych zimą zmieni barwy klubowe i opuści żółto-czerwone szeregi, ale póki co wciąż jeszcze do tego daleko. „Ryman” znajdzie się w kadrze kielczan na zimowy obóz przygotowawczy w Turcji. Drużyna wyruszy tam już w najbliższą sobotę.
Umowa 29-latka z ekipą z Kielc wygasa 30 czerwca. Jak nie ukrywa prezes Krzysztof Zając, celem klubu jest ją przedłużyć. Włodarz Korony jest gotowy zaoferować piłkarzowi lepsze warunki kontraktu niż te, które zawodnik ma obecnie.
REKLAMA
Sam zainteresowany niejednokrotnie nie ukrywał, że przy Ściegiennego czuje się doskonale, ale gdyby otrzymał ofertę zwłaszcza zza granicy, to chętnie by z niej skorzystał. Póki co takiego scenariusza nie widać na horyzoncie, ale sytuacja podczas okna transferowego jest dynamiczna i może ulec w każdej chwili.
W najbliższych godzinach klub powinien opublikować pełną listę graczy, którzy udadzą się na zgrupowanie w Turcji.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Już 23 lata, a łatka młodego-zdolnego wciąż na swoim miejscu. Jednak gdy zaglądamy do statystyk Cebuli, łapiemy się za głowę i przez usta przechodzi nam tylko: to jest jakiś żart. 109 meczów w Ekstraklasie, 3 gole, 7 asyst. 109 meczów! Dorobek działający na wyobraźnie, ale będący tak naprawdę pochwałą przeciętności, bo ponad sto występów mają na przykład Świderski, Frankowski czy Kubicki, którzy swoich klubów w pojedynkę nie ciągną.
Dla niego najbliższa runda to chyba make or break, w końcu ile na tej łatce można lecieć…
Już 23 lata, a łatka młodego-zdolnego wciąż na swoim miejscu. Jednak gdy zaglądamy do statystyk Cebuli, łapiemy się za głowę i przez usta przechodzi nam tylko: to jest jakiś żart. 109 meczów w Ekstraklasie, 3 gole, 7 asyst. 109 meczów! Dorobek działający na wyobraźnie, ale będący tak naprawdę pochwałą przeciętności, bo ponad sto występów mają na przykład Świderski, Frankowski czy Kubicki, którzy swoich klubów w pojedynkę nie ciągną.
Dla niego najbliższa runda to chyba make or break, w końcu ile na tej łatce można lecieć…"