Wciąż czuję się troszeczkę lepiej jako środkowy obrońca
Adnan Kovačević od dwóch miesięcy występuje w Koronie Kielce regularnie jako pomocnik. Czy Bośniak w pełni przekwalifikował się więc już ze swojej dotychczasowej pozycji stopera? - Nie! (śmiech). Potrafię grać na obydwu pozycjach, ale troszeczkę lepiej czuję się jeszcze jako środowy obrońca. Nie odgrywa to jednak dla mnie dużej roli – mówi 25-latek.
Zawodnik z Bałkanów jest pewnym punktem żółto-czerwonych, ale wciąż czeka jeszcze na swojego pierwszego gola w tych barwach. - Gdybym miał możliwość to bym z tego skorzystał i bym strzelił. Moje zadania skupiają się jednak przede wszystkim na defensywie – kwituje „Kova”.
REKLAMA
Teraz przed kielczanami starcie z Górnikiem Zabrze. W poprzednim sezonie takie pojedynki obfitowały w emocje i mnóstwo goli – było dwukrotnie po 2:2 i raz 3:3. - Mamy nadzieję, że tym razem będzie to wyglądało lepiej w defensywie. W trzech meczach z nimi straciliśmy siedem bramek, więc musimy się poprawić – odpiera Kovačević.
I mówi o rywalu: - Ich dobre strony to przede wszystkim Angulo, doświadczony i groźny napastnik. Na analizie widzieliśmy też, że są mocni w środku pola, ale znamy też ich słabe punkty. Postaramy się je wykorzystać.
Personalia w środku pola Korony często ulegają zmianom, ale nie dotyczy to „Kovy”, który musi współpracować z różnymi kolegami w zależności od przeciwnika. - Czasami jest mi być może trudniej się przystosować do kolegi na boisku, ale jestem profesjonalistą i wiem, jak odnaleźć się w takiej sytuacji – kończy bośniacki zawodnik.
fot. Grzegorz Ksel