Świetne zmiany Lettieriego przesądziły o zwycięstwie. Korona triumfuje w Lubinie!
Trzy mecze bez zwycięstwa i ani jednego więcej! Niechlubna seria Korony Kielce została przerwana w niedzielne popołudnie w Lubinie. Kielczanie wygrali na trudnym terenie 1:0, a kluczowe dla losów meczu były świetne zmiany trenera Gino Lettieriego. Dobra akcja Marcina Cebuli, strzał Kosakiewicza i precyzyjna dobitka niezawodnego Mateja Pučki, a następnie... szał radości. W takich okolicznościach Korona zdobyła w Lubinie komplet punktów!
Trener Gino Lettieri znów zaskoczył swoich przeciwników, wystawiając drużynę w ofensywnej formacji 3-5-2. Do linii obrony cofnięty został Adnan Kovacević, natomiast duet napastników stworzyli Elia Soriano oraz Matej Pučko.
REKLAMA
Kielczanie od początku byli drużyną aktywniejszą, biegającą, a także szukającą swoich szans pod bramką rywali. Pierwszy celny strzał żółto-czerwoni oddali już w 9. minucie, ale uderzenie Petraka nie sprawiło najmniejszych problemów dobrze ustawionemu Hładunowi.
Pierwsze minuty nie dostarczyły jednak zbyt wielu emocji. Gra co chwilę była przerywana przez sędziego, a zespoły nie stwarzały zbyt wielu sytuacji podbramkowych. To zmieniło się w 22. minucie, kiedy bliska zdobycia bramki była Korona. Dośrodkowanie Możdżenia zamykał z prawej strony Soriano, ale futbolówka po strzale Włocha trafiła tylko w słupek bramki Zagłębia. Zabrakło niewiele.
Dobra akcja z 22. minuty była pozytywnym bodźcem do gry kielczan, którzy coraz bardziej dominowali na boisku. Żółto-czerwoni grali wysoko, często wychodzili do pressingu i wywierali presję na graczach rywali. Swoją sytuację wypracowało też Zagłębie - strzał Bohara padł jednak łupem Matthiasa Hamrola.
Mecz z "Miedziowymi" był pierwszym od pięciu spotkań występem Mateusza Możdżenia w pierwszym składzie. Pomocnik, który w ostatnim czasie znacznie częściej przebywał na ławce rezerwowych, niż grał w piłkę, dał pozytywny sygnał trenerowi Lettieriemu. "Możdżu" był na boisku wszędzie. Walczył, starał się, a w 38. minucie oddał niezły strzał zza pola karnego lewą nogą, ale chybił.
Na drugą połowę pomocnik jednak nie pojawił się już na boisku. Jego miejsce na murawie zajął Łukasz Kosakiewicz, który po przerwie kontynuował dzieło Możdżenia. Był wiodącą postacią w zespole Korony.
W drugiej połowie na boisku dalej nie brakowało walki, a lepsze wrażenie cały czas sprawiali kielczanie. Jeszcze wyższy bieg Korona wrzuciła po wejściu na boisko Marcina Cebuli, który także dał świetną zmianę i przez trzydzieści minut był motorem napędowym ofensywnych akcji Korony z przodu.
To właśnie "Cebul" dołożył sporą cegiełkę do bramki na 1:0. 22-latek wyprowadził szybką kontrę, którą nieprzepisowo tuż przed polem karnym przerwał obrońca gospodarzy. Do stojącej piłki podszedł Kosakiewicz, a odbitą przez bramkarza piłkę dobił do bramki Matej Pučko i tym samym wyprowadził Koronę na prowadzenie. To było już czwarte trafienie Słoweńca w tym sezonie LOTTO Ekstraklasy.
Do końca meczu kielczanie ofiarnie bronili korzystnego wyniku, ale nie dali sobie strzelić wyrównującej bramki. Korona zainkasowała trzy punkty i jest to niesamowicie ważne zwycięstwo w kontekście walki żółto-czerwonych o pierwszą ósemkę Ekstraklasy.
Zapis relacji NA ŻYWO - kliknij TUTAJ
Następny mecz Korona rozegra w następną niedzielę, kiedy na Suzuki Arenie podejmie Piasta Gliwice. Początek spotkania o godz. 15:30.
Zagłębie Lubin – Korona Kielce 0:1 (0:0)
Bramka: Pučko (73')
Zagłębie: Hładun - Pakulski (73' Kopacz), Dąbrowski, Guldan, Balić - Jagiełło, Matuszczyk (88' Matras) - Bohar, Starzyński, Pawłowski (81' Sirotow)- Tuszyński
Korona: Hamrol - Rymaniak, Marquez, Diaw, Gardawski - Możdżeń (46' Kosakiewicz), Kovačević, Petrak, Janjić (64' Cebula), Pučko (77' Malarczyk) - Soriano
Żółte kartki: Balić, Matuszczyk, Dąbrowski, Tuszyński -Możdżeń, Soriano, Marquez, Cebula
fot: Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
Grał bardzo dobrą pierwszą połowę i został zmieniony
dziękujemy za ważne zwycięstwo
KORONA KIELCE!!!
dobre zmiany cebuli i kosakiewicza
za pierwszą połowe bo gino uznal ze starczy ci juz szkoda
on nic nie wnosi do gry koronki
Naturalną pozycją Cebula z jego techniką jest rozegranie, a na skrzydle ma grać ktoś szybki np. Jukić.
A naturalną pozycją dla Janjicia jest pozycja horyzontalna pod lipą.
Malar na wypożyczenie do Zorzy Pacanów
Wszyscy ci podpowiadają a ty tego nie widzisz.
Nie wiem czy jest w lidze gorszy podstawowy ofensywny pomocnik
Nie ma chyba gorszej 10 w lidze
Boczni pomocnicy mają po 4-5 bramek (Jukic,Pucko) w tym sezonie
Janic chyba 1 bramkę w całej karierze Koroniarza i to na pustaka
Do tego zmiana najaktywniejszego Możdżenia to chyba nieporozumienie
Do redaktora :dobre zmiany to dużo przesadzone stwierdzenie
Jedyna z 3 zmian dobra to Cebuli
Reasumując po zdjeciu Mateusza gra siadła całkowicie ,dobrze że przydarzył się ten wolny i w konsekwencji bramka Pucki
Świetny mecz Możdżenia i Janijca.
Powinni razem grać bo świetnie się uzupełniają.
Petrak znakomity w destrukcji.
Brawo Trenerze.
Wszyscy osiagneli wedlug Instat wyniki powyzej 300, na szczegolna uwage zasluguje wynik Mateja - 339.
Szczerze mowiac ogladajac spotkanie nie odnioslem wrazenia, ze Mozdzen gral szczegolnie dobrze, co potwierdza jego wynik Instat - 256, 1/4 strzaly celne, 20% wygranych pojedynkow, brak odbiorow.
Rzeczywiscie slaby mecz Janjicia, tylko 65% celnych podan. Nie wiem, czy utrzyma sklad w kolejnej kolejce, moze powinien usiasc na lawce.
Fajnie dzisiaj pokazal sie Petrak, z 2 celymi strzalami i 4 odbiorami, dodatkowo dobrze podawal - 81%. Duzo odbiorow Kovacevicia.
Dodatkowo plusik dla trenera za plan taktyczny. Nie bylo to wielkie widowisko, ale po prostu skuteczna Korona+bardzo dobra gra obrony, ciesza 3 punkty wyjazdowe.