Kwestionariusz prezydencki CKsport.pl: Artur Gierada
Na pytania zawarte w naszym kwestionariuszu, odpowiedzi udzieliła kolejna osoba ubiegająca się o urząd prezydenta Kielc. Zachęcamy do zapoznania się z punktem widzenia Artura Gierady, kandydata z ramienia KKW Platforma. Nowoczesna Koalicja Obywatelska.
Przy publikacji pierwszego kwestionariusza - z odpowiedziami kandydata KW Polskie Stronnictwo Ludowe, Krzysztofa Adamczyka (KLIK) - poinformowaliśmy, że teksty będziemy zamieszczać według kolejności alfabetycznej. Kolejny na tej liście kandydat KKW SLD Lewica Razem, Marcin Chłodnicki, swoje wypowiedzi wyśle nam w środę, dlatego zmieniając nieco kolejność już teraz publikujemy słowa Artura Gierady, który jako pierwszy zdecydował się odpowiedzieć na naszą inicjatywę.
REKLAMA
Zachęcamy do zapoznania się z poniższym kwestionariuszem oraz kolejnymi, które będą publikowane do piątku włącznie.
„Kielce miastem sportu” – czy to dobra koncepcja rozwoju dla miasta? Jakie powinny być jej główne założenia?
Kielce „Miastem Sportu” czy „Stolicą Mody” nie mają żadnego znaczenia marketingowego. Sport jest ważny, ale dziś największym problemem miasta jest wyludnianie się i bardzo niskie pensje. Kielczanie zarabiają średnio o kilkaset złotych mniej od mieszkańców innych miast podobnej wielkości. Moim najważniejszym zadaniem będzie to zmienić, dlatego tyle miejsca poświęciłem w swoim programie na gospodarkę.
Kielce zostały pod koniec ubiegłego roku „Europejskim Miastem Sportu”. Czy w pana opinii to cenny tytuł, czy ze względu na formułę przyznawania wyróżnienia ocenia pan tę aktywność negatywnie?
Biorąc pod uwagę historię tej nagrody i sposób przyznawania nie jest to jakieś wielkie wyróżnienie. Jednak jeśli ktoś ma się poczuć dzięki niej lepiej, to mi to nie przeszkadza. Co ciekawe u nas w mieście zrobiono z tego wielkie wydarzenie. Ta sama nagroda dla 16-tysięcznego Olecka dwa lata wcześniej nie wzbudziła tam większego rozgłosu. Według mnie, w Kielcach władze miasta potrzebowały na siłę czegoś czym mogłyby się na siłę pochwalić.
Na jakich zasadach powinno odbywać się finansowanie klubów sportowych ze strony miasta?
Na zasadach transparentności. Sport jest czymś bardzo ważnym w życiu ludzi. To nie tylko rozrywka. Od poziomu aktywności sportowej zależy nasze życie i zdrowie. Moim priorytetem będzie zwiększenie nakładów na sport amatorski i szkolenie młodzieży.
Wartość reklamowa PGE VIVE i Korony dla miasta Kielce – czy któraś z nich w pana opinii jest cenniejsza, czy też obie stoją na jednakowym poziomie?
Piłka nożna jest bardziej popularna w Polsce i Europie. Jednak „ręka” to chluba naszego miasta. Nie będę jako prezydent faworyzował którejś z tych dyscyplin. Obie są równie ważne.
Jak ocenia pan dotychczasowy sposób prowadzenia Korony Kielce przez niemieckich inwestorów i jak wyobraża sobie dalszą współpracę miasta, jako właściciela 28 procent akcji, z zarządem klubu? Jak dużo miasto powinno mieć do powiedzenia w sprawie Korony?
Widać, że po wprowadzeniu prywatnego inwestora zmieniło się na lepsze zarządzanie i oblicze tego klubu. Zawsze byłem wielkim przeciwnikiem, by politycy i urzędnicy udawali managerów sportowych. To nigdy nie służy ani sportowi ani publicznym pieniądzom, które idą za takim modelem. Bardzo dobrze pamiętam czasy Koniewa i Koronę walczącą o utrzymanie się w III lidze. Jako młody kibic mogłem się temu przyglądać z bliska. Już wtedy widziałem to samo grono „działaczy sportowych - polityków”, dobrze się bawiących na i po meczach. Jednak wyniki klubu mówiły same za siebie.
Bertus Servaas zasugerował w liście do radnych, że miasto mogłoby przejąć część akcji PGE VIVE, tak jak to jest w przypadku Korony. Czy według pana to dobry pomysł?
Fatalny, miasto powinno wspierać drużyny na poziomie, na jaki je stać. Jednak jak mówiłem odpowiadając na poprzednie pytanie, to powinny być dwa odrębne podmioty.
Hala Legionów. Czy PGE VIVE powinno rozgrywać swoje mecze w dalszym ciągu w tym niezmienionym obiekcie, czy też potrzebna jest jego modernizacja bądź budowa nowej hali?
Jeszcze jako poseł za czasów rządów PO-PSL, dwukrotnie przywiozłem w sprawie budowy w Kielcach nowej hali ministrów sportu. Zarówno minister Joanna Mucha jak i jej następca Andrzej Biernat, składali konkretne deklaracje. Niestety ze strony miasta nikt nawet nie próbował podjąć rozmów.
Dziś z moich informacji wynika, że rozbudowa obecnej hali jest bezsensowna. Ten obiekt powinien pozostać w obecnym stanie. Bardziej podoba mi się koncepcja budowy obiektu służącego zarówno sportowi na większe wydarzenia jak i na co dzień Targom Kielce. To byłoby optymalne rozwiązanie.
W Kielcach powstała Szkoła Mistrzostwa Sportowego w piłkę ręczną. Czy jako prezydent będzie wspierał pan jej rozwój? A jeśli tak, to w jaki sposób?
Oczywiście, że tak. Właśnie na takie inicjatywy powinny w pierwszej kolejności iść publiczne pieniądze. Na pewno będą mieć wsparcie miasta, którego prezydentem będzie Artur Gierada.
Czy jako prezydent chciałby pan pozostać przy obecnych zasadach finansowania Korony i PGE VIVE poprzez miasto (po 2,5 mln złotych dla obu klubów co roku), czy też w jakiś sposób je zmodyfikować?
Kielce bogatsze w inwestorów i posiadające więcej poważnych firm na swoim terenie, to bogatsze miasto i bogatsi mieszkańcy. Dlatego tak dużo mówię w swoim Programie dla Kielc o pobudzeniu gospodarczym i mechanizmach, które maja do tego doprowadzić. Wtedy też jest większa możliwość pozyskania sponsorów i większy budżet miasta, z którego można wspierać sport. Na ten moment, nie zamierzam znacząco więcej wspierać sportu zawodowego. Oczywiście wsparcie może się trochę różnic w zależności od wyników tych drużyn, ale jak mówiłem wyżej, nie będę żadnej z nich faworyzował kosztem drugiej.
Czy widzi pan potrzebę jakichkolwiek zmian na kieleckim stadionie, na przykład w postaci wymiany krzesełek na żółto-czerwone – w barwach herbu Kielc i Korony?
Krzesełka w barwach naszego klubu były już w pierwotnym projekcie stadionu. Wtedy szukając oszczędności skrócono długość dachu i między innymi padła decyzja o tańszych obecnych siedzeniach. Wszystko zależy dziś od kosztów, jeśli nie byłby to duży wydatek, to tak. Jednak jeśli znaczący, to widzę inne pilniejsze potrzeby.
Czy potrzebna jest budowa bazy treningowej z kilkoma boiskami dla Korony, gdzie mogłyby trenować także grupy młodzieżowe? Czy widzi pan szansę, by miasto udźwignęło taki ciężar finansowy?
Dziś młodzi piłkarze Korony trenują też na osiedlowych „Orlikach” ku niezadowoleniu rodziców mieszkających tam dzieci. To pokazuje, że tej bazy w mieście brakuje. Naturalne jest też dofinansowanie obiektu przy Szczepaniaka. Wiem, że jeden z lokalnych przedsiębiorców chciał też wybudować taki obiekt treningowy. Jako prezydent będę otwarty na wszystkie te koncepcje.
Jak zapatruje się pan na wsparcie finansowe dla mniejszych klubów – np. Korony Handball Kielce czy siatkarskiego KPS Kielce? Czy obecne kwoty są wystarczające, a może wręcz za duże? Zdaniem Bertusa Servaasa, miasto powinno wspierać w szczególności te najmocniejsze drużyny (mówił o tym w wywiadzie na łamach naszego portalu – TUTAJ).
Każdy walczy o swoje. Bardzo cenię prezesa Servaasa, to człowiek, któremu kielecki sport naprawdę bardzo dużo zawdzięcza. Jednak, mimo że go rozumiem, kompletnie się z tym nie zgadzam. Bardzo dużo jest klubów robiących świetną robotę dla młodzieży, takich jak Orlęta, Polonia Białogon czy nawet stowarzyszenia. Wiem, że dzisiaj są pozostawione samym sobie. Organizuję od kilkunastu lat coroczny turniej dla „dzikich drużyn” i znam problemy, z jakimi się borykają. To one w pierwszej kolejności potrzebują wsparcia.
Jakie ma pan zdanie w kwestii wsparcia i rozwoju infrastruktury najmniejszych kieleckich klubów piłkarskich, takich jak Orlęta czy Polonia Białogon?
Większe wsparcie finansowe. Podział środków w transparentnych konkursach. Jeszcze raz podkreślę, sport amatorski i wsparcie młodzieży to główne zadanie miasta.
Czy jako prezydent chciałby pan, aby Kielce rozwinęły się także w kwestii sportu amatorskiego i rekreacji, na przykład poprzez budowę ścieżek rowerowych, siłowni plenerowych czy organizację większej liczby biegów ulicznych? Jeżeli tak, na co postawi pan w pierwszej kolejności?
W moim programie te kwestie zajmują ważną pozycję. Kwestie programu rowerowego i roweru miejskiego przygotowali mi kieleccy społecznicy. Bardzo dziękuję za to Kamilowi Piwowarskiemu i całej grupie ludzi działających w „Kieleckiej Masie Krytycznej”. Są to zarówno kwestie dróg rowerowych, jak i organizacji ruchu, która w Kielcach jest bardzo przestarzała. Będę też dążył, by tereny rekreacyjne były na każdej dzielnicy. To nieduże koszty w skali budżetu miasta, a bardzo duży uzysk społeczny.
Kielce były wykorzystywany wielokrotnie jako arena ogólnopolskich, a nawet międzynarodowych wydarzeń sportowych. Jaką widzi pan w tym rolę władz miasta i jakie wydarzenia najchętniej widziałby pan w naszym mieście?
Tak, arena i to bardzo szczęśliwa. Wszyscy pamiętamy rekordowe zwycięstwo naszej reprezentacji nad San Marino 10:0. Takie imprezy to właśnie największa promocja miasta przez sport. To o wiele lepsza okazja na ściągnięcie tu kibiców i turystów niż zwykłe mecze ligowe. Trzeba oczywiście mieć kontakty w poszczególnych związkach sportowych, jednak polityka ogólnopolska pozwoliła mi też poznać trochę ludzi z tego kręgu.
Czy interesuje się pan sportem? Czy regularnie uczęszcza pan na sportowe wydarzenia w Kielcach, a jeśli tak, to które dyscypliny są panu najbliższe? Czy uprawia pan jakiś sport?
Oczywiście. Od dziecka jestem zapalonym kibicem Korony. Bliskie mojemu sercu są też piłka ręczna i siatkówka. Nie bywam na meczach tak często jakbym tego chciał, ale mocno kibicuję naszym drużynom. Sam też staram się być aktywny sportowo, biegam, pływam i codziennie ćwiczę.
fot. profil kandydata na prezydenta na Facebooku
Wasze komentarze