Nie czujemy się faworytami. Aby wygrać, musimy grać swoją piłkę
– Nie możemy patrzeć na to, że Miedź przegrała trzy mecze. To bardzo dobry zespół. Jesteśmy bardzo zmotywowani na ten mecz. Aby wygrać, musimy uważać w każdej sekundzie spotkania i grać swoją piłkę – mówi przed wyjazdem do Legnicy na mecz z Miedzią Łukasz Kosakiewicz, obrońca Korony.
“Kosa”, który ma za sobą bardzo udany początek sezonu, ostatnio pojawił się na boisku jako rezerwowy. Czy teraz znów wróci do wyjściowego składu Korony? – Ciężko mi powiedzieć. To zależy od trenera. Jutro zapadnie decyzja, a ja jestem przygotowany, żeby zagrać w pierwszym składzie – wyjaśnia piłkarz.
REKLAMA
Kielczanie po dwóch zwycięstwach z rzędu z optymizmem patrzą na najbliższy mecz. Kolejna wygrana może sprawić, że żółto-czerwoni przez kilkanaście godzin znajdą się na podium. – Jest za wcześnie, aby zerkać w tabelę. Musimy się skupić na dobrej grze. Zwycięstwo w jutrzejszym meczu na pewno da nam porządnego kopa, aby w kolejnych meczach walczyć o miejsca w czubie tabeli. To początek sezonu, więc skupiamy się na każdym następnym starciu – tłumaczy 27-latek.
Jak kielczanie uporali się z wyjątkowo krótkim okresem poprzedzającym mecz? – W tym czasie było sporo regeneracji. To był krótki mikrocykl, ale myślę, że jesteśmy w stu procentach przygotowani – wyjaśnia Kosakiewicz.
– Jedziemy na mecz wyjazdowy i nie czujemy się faworytami. To dobry przeciwnik, jednak wierzymy w to, że w piątek wygramy – kończy 27-latek
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
"-tłumaczy 27 latek"
A chwile później...
"- kończy 26 latek"
Poprawcie sobie ;-)
A jutro tylko 3 pkty!