Uraz Kovacevicia nie jest poważny. Bośniak chce być gotowy na następny mecz
Trener Gino Lettieri ma spory ból głowy ze środkowymi obrońcami. Włoski szkoleniowiec dwukrotnie w ciągu dwóch pierwszych meczów sezonu zmuszony był do dokonania zmian spowodowanych urazami swoich zawodników. Wiele jednak wskazuje na to, że przed kolejnym meczem z Wisłą Płock, włoski szkoleniowiec znów będzie miał do swojej dyspozycji wszystkich obrońców.
Najpierw, w meczu 1. kolejki z Górnikiem Zabrze, z powodu kontuzji boisko opuścić musiał Senegalczyk Djibril Diaw. Defensor zdążył się jednak wykurować i wystąpił w sobotnim meczu z Legią Warszawa. W tym starciu urazu doznał jednak drugi ze stoperów - Bośniak Adnan Kovacević. Wygląda jednak na to, że 24-latek wkrótce znów będzie do dyspozycji trenera Lettieriego.
REKLAMA
- To nic poważnego - mówi defensor Korony - Więzadło jest naciągnięte, ale nie jest źle. Mam nadzieję, że zagram w kolejnym meczu - dodaje.
Bośniak plac gry z powodu kontuzji opuścił w 74. minucie, a na boisku zastąpił go Piotr Malarczyk.
- Chciałem dograć mecz do końca, ale ból był zbyt silny i musiałem zejść. Teraz sztab medyczny robi wszystko, aby postawić mnie na nogi. Wierzę, że wszystko będzie dobrze. Chcę być gotowy na następny mecz - kończy Kovacević.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
Neymar, Mane, czy Messi do napaści?
A kogo na obronę, bo chętny jest Marqez i Pique?
A do bramki rwie się Buffon i Van der saar?