PGE VIVE na rozdrożu. Mistrzowie Polski czekają na decyzję Rady Miasta (sonda)
Jeszcze w lipcu powinny się rozstrzygnąć losy dofinansowania dla PGE VIVE Kielce. Mistrzowie Polski, za sprawą pisma podpisanego przez prezesa klubu, Bertusa Servaasa, proszą Radę Miasta o wsparcie kwotą 4,5 mln złotych, co stanowiłoby najwyższą dotację dla żółto-biało-niebieskich w historii. Nie wiadomo jeszcze, czy decyzja zapadnie na Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta, czy też na normalnej, planowej, która ma się odbyć 26 lipca.
Sternik kieleckiego zespołu nie ukrywa, że najlepszą opcją dla niego byłoby zwołanie terminu, w którym radni rozmawialiby wyłącznie o pieniądzach dla klubu. - W dyskusji na temat klubu bardzo chciałbym uczestniczyć. Dla mnie najlepsza byłaby nadzwyczajna sesja, która w całości byłaby poświęcona VIVE – przyznał prezes w rozmowie z radiem eM (cały tekst w TYM miejscu), dodając, że pod koniec miesiąca nie będzie obecny w Kielcach.
REKLAMA
Pieniądze, które PGE VIVE chce otrzymać decyzją Rady Miasta, pozwoliłby spiąć budżet na sezon 2018/2019. Natomiast przy powstaniu luki finansowej, kielczanie najprawdopodobniej musieliby pożegnać się z kilkoma zawodnikami, gdyż nie stać by ich było na opłacenie pełnej kadry zespołu.
- Kiedy miasto nie będzie w stanie nam pomóc, to my będziemy zmuszeni do obcięcia kosztów, to będzie związane z rozstaniem z kilkoma zawodnikami. Tak naprawdę klub trzeba będzie budować na nowo – przyznaje Servaas we wspomnianej rozmowie z radiem eM.
My zachęcamy natomiast do dyskusji i stawiamy pytanie: czy jesteście za tym, aby miasto dofinansowało PGE VIVE Kielce?
Najbliższe dni z pewnością przyniosą istotne wydarzenia dla przyszłości mistrzów Polski.
Wasze komentarze
Każde miasto/jednostka samorządowa/spółka państwowa ma budżety z konkretnym przeznaczeniem. Na budownictwo, drogi, administrację, kulturę itp. Jest też budżet na promocję regionu/miasta.
Nie można go sobie od tak zmienić, a niewykorzystany przepada i za rok będzie niższy (bo pokazujesz, że nie potrzebujesz takiej kasy)
Budżet ten może zostać wydany na np. uczestnictwo w targach, organizację wyjazdów urzędników do innych krajów, reklamę w prasie itp. Wszystko to jednak ma służyć promocji.
Z dwojga złego promocja miasta przez klub VIVE jest najlepszym wyjściem.
Jednak pod pewnymi warunkami – większa kontrola wydatków przez miasto (co, ile i na co), broszury reklamowe miasta na meczach wyjazdowych VIVE. Na stronie klubu powinny się również znaleźć linki o Kielcach i regionie, miejscach inwestycyjnych, bazie turystycznej………
To jest przechowalnia bezrobotnych.
Bertus przynajmniej wie jak wykorzystać kasę (tworzenie miejsc pracy, tworzenie super zespołu ...dzięki niemu dziesiątki jeśli nie setki tysięcy ludzi poraz pierwszy usłyszało że jest takie miasto Kielce. Wymiencie mi drugą taką osobe).
Żadnych podwyżek dla administracji, nic nie tworzą, a tylko przejadają nasze podatki.
Jeśli ktoś pracuje dziesiątki lat za 1,600 to tylko pokazuje jak lotni są ludzie w administracji.
Pozdrawiam ludzi przedsiębiorczych.
To dotyczy wszystkich nie potrzebnych biurokratów.
Czy nas stać??? A na lotnisko nas stać? Wel wydał w h.... kasy na dziwne pomysły
więc myślę że lepiej dać na dobry sport niż na kler.
Bertus też obiecał że więcej o kasę prosił nie będzie, widzę że z wiekiem matematyka zaczyna go oszukiwać.
Tak naprawdę w du....e są radni i wel dać, nie dać??? Wybory jesienią. Ha ha ha
Dlaczego Vive to nie licząc 3-4 klubów siatkarskich, jedyna drużyna sportowa w Polsce w której grają profesjonaliści, a nie jacyś ćwierćinteligentni półamatorzy z Koziej Wólki? W piłce nożnej mamy kilkanaście klubów które topią każdego roku topią dziesiątki milionów złotych w idiotyczne transfery i kary dla kiboli, którzy często demolują własny stadion. Poziom ciągle się obniża, mimo że takie biznesy prowadzone są przez ludzi 10x bogatszych od Servaasa lub mają 10x bogatszych sponsorów. Nie oszukujmy się, Bertus raczej dokłada do Vive, W efekcie klub się zadłuża i pewnie w końcu splajtuje. Nie byłoby tak, gdyby grali u nas dwudziestokilkuletni Polacy, jak młodzi Francuzi z Montpellier i Nantes, którzy szturmem wzięli LM. Sprzedalibyśmy ich teraz za grube miliony, w zamian pozyskali kilka gwiazd i mamy w zasadzie perpetuum mobile. Tak to musimy non stop kupować i inwestować, a nie mamy już za co. Gdzie jest ZPRP, PZPN, PZN, PZKOSZ itd.? Gdzie ministerstwo, współpraca ze związkami, polska myśl szkoleniowa, programy sportowe w szkołach itd? Z Vive czy bez, i tak za 10-20 lat spadniemy na dno nie tylko w ręcznej, ale w każdej innej dyscyplinie sportu. Wszędzie same przekręty, np. ostatnio związek hokeja zdefraudował kilka mln złotych i nie ma za co opłacić nawet pensji trenera reprezentacji. Nikomu włos z głowy nie spadł. Brakuje podstawowej infrastruktury, Anita Włodarczyk trenuje na złoto IO w zagrzybionej siłowni, tras do nart biegowych w ogóle nie ma, a my robimy z siebie światową potęgę w każdej dziedzinie. Engele, Janasy i Tajnery w telewizji mydlą oczy milionom, a naród ślepo wierzy, że nasze kaleki to jacyś geniusze.
Wiele osób wypowiadających się na forach wspomina o "dojeniu przez Holendra", wzywa go do opuszczenia Kielc i powrotu do Holandii (z pewnością byłoby to korzystne dla rynku pracy w Kielcach i regionie), jeszcze inni wspominają, że pracując w budżetówce zarabiają niewiele, miasto nie dało im od lat podwyżki, a ów bezczelny i chytry Holender z dnia na dzień śmie prosić o dofinansowanie prywatnego klubu kwotą kilku milionów złotych.
Ciekaw jestem czy ci z państwa, którzy te słowa wypowiadają kiedykolwiek podnosili te kwestie, gdy miasto przekazywało skandalicznie wysokie kwoty na rzecz MPK, budowało przystanki czy nawet teraz, gdy za 120 tysięcy złotych powstaje panorama Kielc na ekranach dźwiękochłonnych przy Alei Solidarności. Moją ciekawość budzi też fakt, czy zdają sobie Państwo sprawę z szerszego kontekstu sprawy Vive i wniosku prezesa Servaasa o dofinansowanie - a dokładniej czy wiedzą Państwo jakimi kwotami samorządy w Polsce i Unii Europejskiej dotują sport lokalny? Ile pieniędzy przekazuje miasto Wrocław na rzecz Śląska (w zeszłym tygodniu przegłosowano przyznanie blisko 15 milionów złotych na akademię tego klubu) z tytułu promocji miasta i utrzymywania płynności finansowej klubu? Wreszcie - ile pieniędzy przekazuje węgierski rząd klubom Pick Szeged i Veszprem i jakie kwoty rokrocznie przekazują im lokalne samorządy?
Pick Szeged otrzymał równowartość blisko 3 mln euro za zdobycie Mistrzostwa Węgier i promocję węgierskiego sportu w Europie z ministerstwa sportu Węgier, a wicemistrz Węgier w piłce ręcznej Veszprem - równowartość prawie 2 mln euro. Ponadto Rada Miejska miasta Segedyn przekazuje klubowi Pick rokrocznie prawie 2 mln euro. Jako osoba, która od lat regularnie kilka razy rocznie odwiedza tamto miasto dodam, że stan infrastruktury - dróg, żłobków, szpitali jest gorszy niż w Kielcach, a standard życia na pewno nie jest wyższy. Zarobki w instytucjach podlegających pod UM Szeged nie są też z pewnością na wyższe niż w Kielcach.
Czy poza targami, kilkoma firmami i klubem Vive Kielce są w Kielcach jakieś rzeczy, które wyróżniają to miasto na arenie ogólnopolskiej? Uniwersytet? Centra biznesowe? Innowacyjne firmy z branży kreatywnej? Czy mamy w mieście muzea, teatry na europejskim poziomie? Niestety - nie. Jedynie targi i klub Vive są instytucjami, które wyróżniają nasze miasto na tle pozostałych, kształtując resztki pozytywnego wizerunku Kielc.
Trudno ale za parę lat to docenicie
Np. w NBA są szczegółowe regulacje, żeby chronić konkurencję bo inaczej liga staje się śmiertelnie nudna. U nas tego nie ma więc Vive co i rusz świętuje 15 czy 30 kolejne ligowe zwycięstwo a reprezentacja spoczywa w trumnie 2 metry pod ziemią.
Dobrze że to się powoli kończy
Owszem, wpisały się w historii, ale co najwyżej w historii absurdów marnotrawienia pieniędzy publicznych i szczytu ich nieefektywnego wykorzystywania, o którym trąbiła cała Polska na czele z osobami publicznymi o rozmaitej reputacji - od Masy po Janusza Korwina Mikke.
Tylko w Polsce klub, który wygrał Puchar Europy może zostać zrównany przez gawiedź z glebą i zestawiany z prowincjonalnymi efemerydami jak Pniewy i być określany jako absurdalny.
15 mistrzostw Polski, 15 pucharów Polski, puchar Europy i 3 miejsce na świecie w turnieju Super Globe. Rzeczywiście, ten dorobek jest godny zapomnienia.