Karuzela się zaczęła. Czekamy, jak to się dalej potoczy
Po ponad trzytygodniowych urlopach, do treningów wrócili piłkarze Korony Kielce. W niedzielę przeszli badania krwi oraz testy wydolnościowe, a dziś, w poniedziałek, odbędą pierwsze zajęcia stricte sportowe. - Po ciężkim sezonie te wolne dni były nam potrzebne. Mogliśmy odpocząć od siebie, spędzić więcej chwil z rodzinami. Część z nas narzekała na drobne urazy, więc był czas, aby się zregenerować i naładować baterie. Wróciliśmy w komplecie, bez urazów i to cieszy - mówi Bartosz Rymaniak, obrońca kieleckiego zespołu.
- Zaczęliśmy od badań, sprawdziliśmy w jakiej formie jesteśmy. Na ich podstawie trenerzy zaplanują jednostki treningowe, aby jak najlepiej przygotować nas podczas tego okresu przed sezonem - dodaje.
REKLAMA
W nadchodzących dniach żółto-czerwonych czekają dni wytężonej pracy. Kielczanie przyzwyczaili się już, że przygotowania u Gino Lettieriego do najłatwiejszych nie należą.
- To już trzeci okres przygotowawczy pod wodzą trenera. Wiemy, czego możemy się spodziewać. Już podczas poprzedniego zgrupowania, w zimie, było widać, że organizm przyzwyczaja się do tych mocniejszych obciążeń. U innych trenerów też się biega, ale rzeczywiście, u trenera Lettieriego jest tego więcej. Trzeba pobiegać, aby to przyniosło efekt w sezonie - wyjaśnia „Ryman”.
Drużyna Korony rozpoczęła przygotowania, ale zespół wciąż nie jest kompletny. Mało prawdopodobne, aby budowa drużyny zakończyła się do wyjazdu na pierwsze zgrupowanie do Grodziska Wielkopolskiego. Z Kielc odeszło już siedmiu piłkarzy, natomiast przybyło trzech nowych: Vato Arweladze, Paweł Sokół i Maciej Górski. Na kolejnych, nowych zawodników trzeba jeszcze poczekać.
- Karuzela się zaczęła. Czekamy, jak to się dalej potoczy. Część zawodników nas opuściła. Szkoda, bo fajnie się rozumieliśmy. Teraz to rolą prezesów i działaczy klubu jest, aby jak najlepiej ich zastąpić. Najważniejsze, aby nowi piłkarze wkomponowali się w zespół umiejętnościami, ale też osobowościowo, aby wszystko miało ręce i nogi - kończy prawy obrońca Korony.
Wasze komentarze
Tylko NUTELLA!