Chcę zostać w Koronie, ale może być różnie
Coraz głośniej o sytuacji kontraktowej w drużynie Korony Kielce. Za dwa miesiące wygasają umowy aż dziesięciu zawodników pierwszego zespołu. - Nie ma co ukrywać, rozmawiamy o tym ze sobą. Też chciałbym znać sytuację swoich kolegów z drużyny, bo wtedy jest inaczej – mówi skrzydłowy kielczan, Jacek Kiełb. I nie ukrywa, że jego przyszłość również jest niepewna.
- Ten tydzień i kolejny będą pewnie decydujące, wszystko się rozstrzygnie. Nie każdy chce też mówić o swojej sytuacji, także zobaczymy, jak to się potoczy i zakończy – przedstawia „Ryba”.
REKLAMA
Wolą Kiełba jest dalsza gra w zespole żóto-czerwonych. - Co ja mogę powiedzieć… Ja chcę zostać w Koronie, przecież to normalne. Mam tutaj dzieci, starsza Nikola chodzi do przedszkola. Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, jak dobrze się czuję w Kielcach – kwituje piłkarz.
O tym, że może on przedłużyć swój wygasający kontrakt, mówi się już od początku tego roku, ale póki co słowa nie zamieniły się w czyn. - Jak na razie trwa to bardzo długo i nie wiem… Zobaczymy. Chciałbym, żeby zakończyło się dobrze, ale może być różnie – kończy „Ryba”.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Ryba tyle razy ile ratował Koronę to się zliczyć nie da. Tyle ważnych bramek itp. Chłop chce tu grać ma w sercu ten klub i ... dziwne zagrywki że strony klubu.
Gadają że Ryba jest ikoną że musi tu zostać a .... nie rozmawiają z nim wcale !!!
Ryba jest bez formy owszem ale to kwestia odbudowy bo tak jak i on tak cała drużyna jest mega słabo przygotowany do wiosny...
Ja również lubię swoją pracę, kocham miasto, chciałbym więcej zarabiać i mógłbym wyjechać za granicę do roboty aby szmal się zgadzał, ale tego nie robię bo "kocham to miejsce"
Może warto nieraz pomyśleć sercem, a nie rozumem i zgodzić się na niższe zarobki, a nie słuchać menadżerów dusigroszy.
Pozdro
Ikoną klubu? :D chyba tylko dla młyna, bo sobie wzajemnie 4 litery lizecie
A jeśli chodzi o Kiełba i jego grę, sam niczego nie zdziała zwłaszcza, kiedy drużyna dostała kolejny cios. Jedno pozytywne po wejściu Kiełba dostrzegłem. Po przyjęciu piłki już wiedzxiał jak ją zagrać i tak zagrywał, w przeciwieństwie do kolegów, którzy tak się namyślali, że już po chwili nie było do kogo zagrać i następowało niecelne podanie.
Korona nie ma szerokiej ławki. Tu ważna jest taktyka. Wystrzelać naboje o nic. Trener bada rożne warianty tak żeby coś konkretniejszego osiągnąć może przyszłym a może za dwa sezony.
A napierniczanie na Koronę to głupota jeszcze tak nie dawno niektórzy darli gębę że mogą się nie utrzymać. Już nie jeden raz niektóre drużyny grały z fajerwerkami a później brakło im sił lub ktoś wypadł ważny i popłynęli. No cóż ADHD wśród niektórych kibiców występuje.
Wlasnie to daje koronie pierwsza osemka. Spokojna glowe.
Ja np. Nie wiem na jakiej podstawie lidzie sadza ze korona ma szanse na mistrza? Bo tak malo punktow roznicy? Prosze was....
To samo na stadionie....kurde....przyjda tacy po lidze mistrzow, naogladaja sie gwiazd i pieknej gry i potem marudza. Gdzie skala. Gdzie tu porownywac. Tam jeden zawdonik kosztuje wiele wiecej niz budzet korony na caly rok.
Albo niech korona nawet zajmie 3 miejsce ....i co dalej? Przygotowania miesiac wczesniej. Wyjazd do jakiegos azerbejdzanu. Przegrana. Kupa kasy w plecy. Przygotowania do sezonu zniszczone.
Aby sie bic o podium w ekstraklasie trzeba byc przygotowanym na konsekwencje. Powoli. Powoli. Wazne ze do przodu. Male kroczki lepiej.
Wszystko zmieniło się wiosną, a nawet jeszcze w grudniu, bo to już nie była ta sama Korona Kielce od lipca do listopada.
A przecież tylko Górski odszedł z Korony. Z taką gra, jaką prezentuje Korona w wiosennej rundzie nawet w tych wygranych, nie ma szans na walkę o podium. Korona jest po prostu słaba i nawet Lettieri nie pomógł. Rozliczając go po całym sezonie będzie można powiedzieć, że nie był lepszym trenerem niż jego poprzednicy. I już nawet nie ma sensu komentować wydarzeń związanych z Koroną.
Jest kilka tylko drużyn w Polsce, ktore mają spore zainteresowanie na forach internetowych i które przykuwają uwagę kibiców. Jest wśród nich Korona i to jest duży atut, ale i to umrze śmiercią naturalną.
1.Jacek Kiełb chce podwyżkę
2. Burdeński chce graczy zarabiających maksymalnie 30 - 40 tyś miesięcznie i takich sprowadził i takich będzie dalej testował i kontraktował, aby utrzymanie drużyny w roku kosztowało maksymalnie 7 milionów, a dochody Korony wynosiły 13 miliony (proszę się domyślić dlaczego)
Obudźcie się, Korona jedzie po taniości i nikt z nieanonimowych piłkarzy w Koronie się nie pojawił do tej pory i się nie pojawi, a jedyny wyjątek Kaczarava jest tylko dlatego, że połowę jego wynagrodzenia pokrywa Rostów.
PS
Już nie jeden sobie poprawił, a potem zaciskał zęby, liczył kasę i udawał, że jest fajnie.
To tylko przyklad. Doszlo jeszcze pare innych czynnikow.
Wedlig mnie w koronie nie ma potencjalu w tym roku na wiecej jak 6 miejsce. Niestety.
Korona nie ma potencjału ani pilkarskiego ani finansowego.
Fakt jest taki ze niektorzy zawodnicy troche gorzej teraz wygladaja. Ale np. Nie fizycznie. Ciezko wytlumaczyc czemu przykladowo Kaczarawa wczoraj tracil pilke jak dziecko potykajac sie o wlasne nogi. Koncentracja? Nie wiem.
Rywale maja juz korone rozpracowana. To na pewno. Graja teraz tak jak na poczatku sezonu kiedy pare punktow ucieklo.
Jakie Widzew miał tradycje zanim wszedł do ówczesnej I ligi? Żadnych. A że Łódź jest większa od Kielc? Mielec jest mniejszy od Kielc, a swego czasu to Stal Mielec grała w I lidze i zdobywała mistrzostwa, a Korona grała albo II albo w III lidze. Każdy klub zaczynał od zera. Górnik Zabrze też zaczynał od zera. I popatrz, wczoraj nie musiał wygrać z Lechem, a jednak grał jakby to był mecz decydujący o mistrzostwie. I grali młodzi piłkarze w większości U-21. Można? Można. Bo ma się to coś. Jak widać w Kielcach nikomu nie zależy, żeby Korona powalczyła o "to coś". Nawet kibicom, którzy bronią przeciętności i szarzyzny.
Liczę, ze w Zabrzu młodzi piłkarze Brosza pokażą Lettieriemu, że powinien dać sobie z piłką spokój.
Jeszcze do dommell.
Rywale mają Koronę rozpracowaną.. tak się składa, ze wszystkie zespoły wiosną grają słabiej niż jesienią (wyjątek Wisła P.), a po to jest trener i sztab szkoleniowy, żeby wdrażać w zespół nowinki które mają zaskakiwać rywali.
Ale problem jest gdzie indziej. Korona nie ma siły, nie ma stabilnego składu, ulotniła się gdzieś umiejętność rozgrywania szybkimi podaniami.
Gdyby Korona grała jesienią słabiej ale następowałby powolny progres, to nie było by sprawy. Korona grała lepiej jesienią, a wiosną gra piach, dlatego jest sprawa, bo to jest regres. A ze wielu piłkarzy nie wie na czym stoi, to też fatalnie świadczy o klubie.
Jeśli chodzi o zasobność w kasę poszczególnych klubów, to większość jest biedna jak mysz kościelna.
Temat Cvijanoviča, to nie tak że Zając go nie chce , tylko Cvija jest piłkarsko na wyższym poziomie budżetowym, zdaje sobie sprawę że Korona nie da mu wyższego kontraktu. Więc chce iść do klubu o wyższych poziomach kontraktów.
Zając musi zmieścić się w budżecie, bo wbrew wyobrażeniom niektórych Burdenski nie dopłaca pieniędzy do Korony, kupił akcje od miasta i tyle. Korona ma przychód z Ekstraklasy SA , z Canalu+, dotacja z miasta zgodnie z umową z Burdenskim, i drobne z reklamy/sponsoring i już.
Tak więc nie stać nas na wysoki kontrakt dla Cvijanoviča i Kaczarawy , nie zgodzą się na podwyżkę dla Kiełba.
Z Możdżeniem jest podobnie, chłopak chce zacząć zarabiać a na razie to miał młodzieżowy kontrakt w Lechu, w Lechii nie wyszło, ratunkowy kontrakt w Podbeskidziu i po spadku powrotny do ekstraklasy kontrakt w Koronie. Zając na początku sezonu złożył ofertę przedłużającą Możdżeniowi, ale to nie były pieniądze satysfakcjonujące Możdżenia a była jednocześnie wstawiona wysoka kwota odstępnego. Mateo liczył że albo go ktoś wykupi za aktualną, niższą kwotę odstępnego, albo dogra do końca kontraktu i odejdzie do bogatszego klubu. Może już jest po słowie z Jagą? lub Cracovią? albo za euro na Cyprze????
Podsumowując przód nam się posypie, a jeszcze Ankura chcą wypchnąć więc będą szukać nowych, do tego potrzebny jest pancerny stoper i uniwersalny lewy obrońca.
Tak więc wszyscy myślami są gdzieś indziej a nie na murawie,
i mamy w tym sezonie pewne 8 miejsce i nic więcej.
To przypomnijcie sobie ile to razy Lettieri do protokołu meczowego w rundzie jesiennej wpisywał 14-17 piłkarzy, nawet kontuzjowanych?