Coś jest nie tak… Musimy usiąść i między sobą porozmawiać
Piłkarze Korony Kielce nie zdołali przedłużyć dobrej passy sześciu kolejnych meczów bez porażki na własnym stadionie. W sobotni wieczór przy Ściegiennego triumfowała Jagiellonia, która rozbiła żółto-czerwonych 3:0. Choć wyrównana pierwsza połowa wcale nie zapowiadała, że ten mecz zakończy się tak jednostronnym wynikiem, to jednak po przerwie w piłkę grali tylko goście.
- Zero punktów, słaba nasza postawa w drugiej połowie... To przede wszystkim zdecydowało o tym, że dziś kończymy mecz bez jakichkolwiek punktów – mówi na gorąco Bartosz Rymaniak, kapitan Korony.
REKLAMA
- Nie możemy u siebie trzech bramek. Na pewno nie byliśmy do tego przyzyczajeni, aby tyle razy wyjmować na własnym obiekcie piłkę z siatki, a samemu nie trafić ani raz. Pierwsza połowa niczego takiego nie zapowiadała. Po przerwie było jednak widać, że po pierwszej straconej bramce zupełnie siedliśmy, zabrakło wiary, że można odwrócić losy tego meczu – tłumaczy defensor żółto-czerwonych.
Kielczanie znakomicie rozpoczęli rundę finałową ekstraklasy pokonując przed tygodniem w Poznaniu Lecha. Później przyszła jednak pucharowa porażka z Arką, więc mecz z Jagiellonią jest już drugą przegraną z rzędu. - Może najłatwieć zwalić teraz winę na to, że jesteśmy przybici nadal tym pucharem, ale to nie o to chodzi… Coś jest nie tak. Musimy usiąść w szatni, porozmawiać i spiąć się na ostatnie spotkania – zaznacza piłkarz Korony.
- Zostało pięć meczów, więc sezon się jeszcze nie skończył. Nie możemy rozdawać punktów tak, jak to miało miejsce dzisiaj – kończy Rymaniak.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
A drugie, to fakt, że was nie interesuje walka o najwyższe cele. Was interesuje byle jaki byt w tej lidze. A wasz trener okazał się dyletantem piłkarskim, a dobra jesień w waszym wykonaniu, to drużyna po Bartoszku, mająca niewielkie korekty w składzie.Każdy piłkarz Korony wiosną jest zdecydowanie gorszy niż jesienią. Ty piłkarzu również. Poruszasz się jak muł w porównaniu z piłkarzami rywali.
Poza wszystkimi podziałami , układami itp...
Jesteście to nam winni !
A ze potraficie to ja wiem , i coś czuje ze wygracie z ległą :)
Wszyscy kibice trzymają kciuki , grajcie swoje !!!
Zimowy sparring bodajże ze Spartakusem Daleszyce był dobrym prognostykiem.
Nie ma zespołu nie będzie grania ,
DNO panowie (choć co raz bardziej się zastanawiam czy panowie)
4:0
4:0
6:0
4:0
4:1
4:1
3:0.....