O finał z pogromcami Orlen Wisły
Ledwie zakończyły się emocje związane z meczami reprezentacji narodowych, a już w środę piłkarze ręczni ponownie rozpoczną walkę w swoich klubach. PGE VIVE Kielce w półfinale Pucharu Polski podejmie w Hali Legionów NMC Górnika Zabrze, a więc rewelację tegorocznych rozgrywek. Zarzanie dotarli do tej fazy eliminując po drodze m. in. Orlen Wisłę Płock.
W lidze po fazie zasadniczej, „Górnicy” zajmują bardzo dobre, drugie miejsce w tabeli grupy granatowej. Z kielczanami mierzyli się dwukrotnie. Oba spotkania wprawdzie przegrali, ale mecz w Zabrzu miał bardzo wyrównany przebieg.
REKLAMA
Do czasu. Znakomicie wówczas bronił bramkarz zabrzan –reprezentant Czech, Martin Galia. Gdy jednak zawodnicy z Kielc w końcówce meczu zdołali przełamać jego opór, potrafili zwyciężyć 37:28. - Świetne interwencje Galii na początku drugiej połowy pomogły Górnikowi wrócić do gry, obronił pięć czy sześć stuprocentowych sytuacji i gospodarze doszli nas na jedną bramkę. Później jednak dłuższa ławka nam pomogła, wygraliśmy ten mecz - mówił wtedy po spotkaniu trener kielczan, Tałant Dujszebajew.
-Teraz jesteśmy w ostatniej fazie sezonu, to jest ten moment kiedy gramy o wszystko, o każdy kolejny finał. Nie będzie to łatwy mecz, Górnik pokonał Wisłę, wiec wysłał jeszcze jeden sygnał, że jest poważnym zespołem - mówi Uros Zorman.
- Górnik jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem, gra kombinowaną obronę. Są w dobrej formie i grają na dobrym poziomie. Na dziś, dla mnie, razem z Azotami to trzecia-czwarta drużyna w Polsce – wtóruje swojemu zawodnikowi trener Dujszebajew. - My ostatnie kilkanaście dni pracowaliśmy bardziej fizycznie, dopiero we wtorek odbył się trening z reprezentantami – dodaje szkoleniowiec.
Pierwszy mecz półfinału Pucharu Polski PGE VIVE Kielce – NMC Górnik Zabrze odbędzie się w środę, 11 kwietnia o godzinie 18:30 w kieleckiej Hali Legionów.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wypowiedzi: kielcehandball.pl