To jedno z najważniejszych spotkań sezonu. Wyjdziemy tak, jakby to miał być nasz ostatni mecz w życiu
Już dzisiaj w ramach 28. kolejki LOTTO Ekstraklasy na piłkarskie boiska wybiegną zawodnicy Korony Kielce. Sobotnie spotkanie kielczan z Górnikiem Zabrze zapowiada się niezwykle interesująco. To pojedynek dwóch drużyn, które jeszcze nie tak dawno były uznawane za ekipy grające najbardziej efektowną piłkę w całej lidze. Korona w sobotnim starciu chce zrehabilitować się po porażce z Wisłą Płock. Górnik natomiast liczy na przełamanie i pierwsze zwycięstwo od czterech kolejek.
- Ostatni mecz nam zdecydowanie nie wyszedł. Po serii nieprzegranych meczów, ulegliśmy w zeszłym tygodniu na wyjeździe w Płocku. Mecz z Górnikiem to dokonała okazja, aby się zrehabilitować. Wiemy, że to będzie ciężki mecz, ale takie starcia lubimy. Górnik jest wymagającym przeciwnikiem, ale my nie raz pokazaliśmy, że u siebie potrafimy wygrywać z każdym rywalem - mówi przed dzisiejszym spotkaniem Bartosz Rymaniak, obrońca Korony.
REKLAMA
- Nie róbmy tragedii. W ostatnich sześciu meczach przegraliśmy tylko raz. To po prostu wypadek przy pracy, a w sobotę zrehabilitujemy się i wygramy. Chcemy zdobyć trzy punkty i jak najszybciej zapewnić sobie awans do górnej "ósemki" - stwierdza 28-latek.
Ile punktów potrzebują kielczanie, aby zrealizować upragniony cel? - Nie ma żadnej kalkulacji. W każdym spotkaniu gramy o trzy punkty. Sezon sezonowi nie jest równy. My gramy nie tylko o awans, ale chcemy wywalczyć jak najwyższe miejsce na koniec rozgrywek. W ubiegłym sezonie pokazaliśmy to, walcząc do samego końca. Jesteśmy głodni punktów - zaznacza "Ryman".
- Do końca rundy zasadniczej zostały trzy mecze. Wiemy, że wszystko zależy od nas, jest w naszych rękach. Jesteśmy w pierwszej ósemce, więc nie musimy liczyć na potknięcia rywali, tylko patrzeć na samych siebie. Wierzymy w to, że jesteśmy mocni przed własną publicznością i chcemy to wykorzystać. To jeden z ważniejszych meczów w tym sezonie. Musimy potraktować go bardzo poważnie. Myślę jednak, że to Górnik powinien się nas obawiać, a nie my Górnika - podkreśla defensor Korony.
Górnik przyjeżdża do Kielc z jasnym celem - po zwycięstwo. Beniaminek w rundzie wiosennej był największą rewelacją rozgrywek. Teraz zabrzanie złapali lekką zadyszkę, ponieważ w 6 meczach rundy wiosennej zdobyli sześć punktów. Na zwycięstwo czekają już od czterech spotkań. - Górnik w poprzedniej rundzie funkcjonował bardzo dobrze. Ten zespół ma bardzo dobrych zawodników, którzy tworzą zgrany zespół. Musimy zrobić wszystko, aby zatrzymać ich mocne strony i wrócić do tej efektownej i efektywnej gry, jaką prezentowaliśmy wcześniej. Ostatnie kilka meczów nie do końca były pod nasze dyktando. W poprzedniej rundzie pokazywaliśmy kibicom, że potrafimy zdominować każdego rywala. Musimy do tego wrócić - mówi Rymaniak.
- Po chłopakach widać, że zdają sobie sprawę z tego, jak ważne jest to starcie. Jestem przekonany, że każdy wyjdzie na nie tak, jakby to był jego ostatni mecz w życiu - przyznaje wicekapitan Korony.
W pierwszym meczu obu zespołów rozgrywanym przy Roosvelta padł remis 3:3. To było dramatyczne spotkanie - boiskowa sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, a po słabej pierwszej połowie kielczanie przegrywali już 3:1. Sprawy w swoje ręce wzięli po przerwie, kiedy na kilka minut przed końcowym gwizdkiem doprowadzili do wyrównania i wrócili do Kielc z jednym "oczkiem". - Fajnie, gdyby i tym razem udałoby nam się stworzyć dobre widowisko. Bardzo chcemy zachęcić kibiców do przyjścia na stadion, bo moim zdaniem jest ich jeszcze troszeczkę za mało. Wyniki na pewno wszystkich napędzą. Ale korzystając z okazji, chcę zaprosić kibiców na ten mecz. Fajna pora, nie wiem jeszcze jak z pogodą, ale gorzej niż -12 nie będzie, więc gorąco wszystkich zapraszam na sobotnie spotkanie. Doping i każde dodatkowe gardło na pewno bardzo nam się przyda - kończy Rymaniak.
Początek spotkania Korony Kielce z Górnikiem Zabrze dziś o godz. 20:30 na Kolporter Arenie w Kielcach.
fot. PressFocus
Wasze komentarze
Temu co zrobił TAKĄ pogodę też! (To akurat WINA TUSKA!)
Po Lechu i Pogoni na stadionie! dziś mecz przed TV! Zapowiadana temperatura odczuwalna...-26,9 st. C!!!
Za tych co będą na meczu wypijemy TOAST grzanym winem! Siedząc w ciepłych fotelach, przy kominku!
Tylko KLARNETA szkoda!
Skopcie im t.łki