Chcę zostać w Koronie. Ale nikt ze mną o tym nie rozmawiał
Już dziś Korona na Kolporter Arenie zmierzy się z Pogonią Szczecin. Wszystko wskazuje na to, że pod nieobecność wykartkowanego Djibrila Diawa, parę stoperów będą tworzyć Radek Dejmek i Piotr Malarczyk, czyli obecny i poprzedni kapitan drużyny. - Zobaczymy co trener wymyśli. Mieliśmy jeszcze dwa treningi i zobaczymy jaka będzie taktyka. Z Piotrkiem się bardzo dobrze znamy, dlatego nie byłby to problem, gdybyśmy stworzyli dwójkę stoperów – mówi Radek Dejmek
Nastroje w drużynie żółto-czerwonych są bojowe. - Chcemy grać w górnej ósemce. Trzeba szanować ten punkt co zdobyliśmy na wyjeździe z Wisłą Kraków, ale tu u siebie musimy wygrywać. Nie możemy patrzeć, czy przyjeżdża Pogoń Szczecin czy ktokolwiek inny. Trzeba się skoncentrować i zdobyć trzy punkty – podkreśla czeski obrońca.
REKLAMA
- Chcemy być coraz lepszym zespołem, dlatego zawsze jest coś do poprawy. Może nie każdy mecz wygląda dobrze, ale staramy się robić postępy. Szanujemy to, co nam się już udało w tym sezonie zdobyć, ale chcemy zrobić kolejne kroki do przodu – podkreśla Dejmek.
Cel podstawowy – miejsce w czołowej „ósemce” na koniec fazy zasadniczej rozgrywek – jest bliski do osiągnięcia. - Wiemy jak ta tabela wygląda, ale musimy patrzeć tylko na każdy kolejny mecz. Zawsze ten ostatni krok jest najtrudniejszy i trzeba go zrobić jak najszybciej. Wierzę, że w sobotę zdobędziemy kolejne punkty – stwierdził Dejmek.
W czerwcu tego roku kończy się kontrakt Czecha z Koroną. – Co ja mogę powiedzieć... Gdzieś to z tyłu głowy siedzi, ale staram się grać najlepiej, jak tylko potrafię. Z zarządem jeszcze ani razu o tym nie rozmawialiśmy. Koncentruję się na grze, resztę zostawiam. Czy chciałbym zostać? Oczywiście, że tak. Już kilka razy mówiłem, że podoba mi się tutaj, podobnie jak mojej dziewczynie. Dobrze się czujemy w Kielcach. Zobaczymy jednak, jaka będzie sytuacja – zaznacza defensor.
Korona z Pogonią zmierzy się w sobotę na Kolporter Arenie o godz. 18.
fot. Norbert Barczyk / PressFocus
Wasze komentarze
Powodzenia.
Wyczerpales juz limit wiary w Ciebie, do widzenia!
Niestety ale masz rację. Dejmek daje radę gdy się go nie przyciśnie (np mecz z Lechem, gdzie Lech po prostu nie stworzył sobie sytuacji i to na pewno nie dzięki Dejmkowi. Po prostu jak cała obrona miał niewiele do roboty. Natomiast jak akcja meczu jest wartka, np mecz z Wisłą, i pojawia się przyciśnięcie defensorów - wszyscy widzieli kręcenie Dejmkiem jak wiatrakiem. Dobre chłopisko z niego i poczciwe, ale sprawdza się tylko w spokojnych meczach.
PS
I te przeszło 60 bramek za jego kapitaństwa w ubiegłym sezonie bądź co bądź zakończonym na 5 miejscu - przy ilu jego zasługą!