Przebój Marka Grechuty wraca na mecze Korony Kielce!
"Począwszy od meczu z Lechem Poznań, który będzie pierwszym spotkaniem rundy wiosennej rozgrywanym w Kielcach, na stadion wraca utwór autorstwa Marka Grechuty »Dni, których jeszcze nie znamy«. Kompozycja, która od wielu lat kojarzy się kibicom piłki nożnej z Koroną Kielce, będzie ponownie witać piłkarzy wychodzących na murawę Kolporter Areny" - poinformował we wtorek, na swojej stronie internetowej, kielecki klub.
W dalszej części oświadczenia czytamy:
Zarząd Korona S.A., na prośbę Stowarzyszenia Kibiców „Zjednoczona Korona” zawiesił w rundzie jesiennej odtwarzanie tego utworu i ogłosił konkurs na hymn Korony Kielce. Do klubu wpłynęło wiele propozycji, z których kilka było bardzo ciekawych, niemniej do dnia dzisiejszego nie podjęto decyzji o wyborze utworu, który byłby wizytówką naszego klubu.
REKLAMA
W świetle powyższego, w dalszym ciągu oczekujemy na kolejne propozycje ze strony naszych kibiców, a do czasu rozstrzygnięcia konkursu, mecze rozgrywane na Kolporter Arenie poprzedzać będzie utwór, który rozbrzmiewa na kieleckim stadionie od czasu jego powstania tj. od 2006 roku i bardzo pozytywnie kojarzy się z naszym klubem.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
.
smętna melodia - na pewno nie na stawiające do walki
przekaz tekstu idiotyczny
kompletny brak powiązania z Korona Kielce
Dla decydentów proponuje obejrzenie czołówek amerykańskich zespołów.
Np. Chicago Bulls w tym musi być moc, przeciwnik ma już na wstępie poczuć mokre majteczki.
Hymn ma zagrzewać zespół do walki a nie do obiadu przy świecach.
Hymn to jest jakaś tradycja, jakieś emocje, jakieś przeżycie tego nie wymyśli byle kibol bo to nie te horyzonty.
Dni których nie znamy to jest historia, tu broni się i twórca i tworzywo. Przypomnę autora Jan Kanty Pawluśkiewicz, muzyka i wykon Grechuta tu nikt nie podskoczy, to są nazwiska i rok 1971.
Nawet w 1 z 10 było pytanie o hymn Korony Kielce oczywiście chodziło o Dni..
Fakt, też niezłe :)
Jeżeli cały stadion zacznie w końcu śpiewać „Dni, których nie znamy”, to i tu uda się wytworzyć fajny klimat.
Utwór Grechuty ma dobry tekst i dobrą linię melodyczną, a że się go bardziej śpiewa a nie krzyczy to już problem jakiś jest?
Cytat z netu:
"Dni, których nie znamy" jest nie tylko jednym z największych przebojów Marka Grechuty, ale także utworem, po który wielu Polaków sięga w trudnych życiowych momentach. Jak się okazuje, artysta borykał się z problemami w trakcie pisania tekstu. Walcząc z mrocznymi myślami, przyczynił się do powstania jednej z najbardziej krzepiących piosenek w historii polskiej muzyki.
Marek Grechuta urodził się w Zamościu, a tam gra Hetman.
A jak chcecie coś obcojęzycznego to może Rammstein - "Ich Will"?
Czy nie można było ułożyć kilku wersów piosenki ze słowami o Koronie Kielce na jakąś znaną nutę bliską Kielecczyźnie?
Choćby znane ludowe melodie, a Kielecczyzna ma wiele takich utworów.
A może muzyka ludowa to obciach, dlatego sięgnięto po Grechutę, w ten sposób lecząc kompleksy?