Rollercoaster w Niecieczy! Maestro Cvijanović, zakręcony Diaw i remis Korony Kielce z Sandecją

16-02-2018 19:40,
Mateusz Kaleta

Prawdziwy rollercoaster przeżyli nieliczni kibice zgromadzeni w piątkowe popołudnie na stadionie w Niecieczy. Spotkanie z Sandecją Nowy Sącz rozpoczęło się dla kielczan wręcz idealnie. Żółto-czerwoni dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, jednak za każdym razem "Sączersi" wyrównywali. Kiedy w 71. minucie Djibril Diaw wpakował piłkę do własnej siatki, wszystko wskazywało na to, że Korona do samego końca będzie musiała drżeć o końcowy wynik. Pechowy strzelec zrehabilitował się jednak już dziewięć minut później, kiedy doprowadził do wyrównania i tym samym uratował kielczanom jeden punkt.

Kielczanie zawitali do Niecieczy drugi tydzień z rzędu – i po raz drugi w niemal identycznym składzie. W porównaniu do niedzielnego meczu z Bruk-Betem Termalicą trener Gino Lettieri dokonał tylko jednej zmiany w wyjściowej jedenastce. Miejsce Olivera Petraka zajął rezerwowy w zeszłym tygodniu Mateusz Możdżeń.

REKLAMA

I ponownie, jak z Bruk-Betem Termalicą, mecz już od pierwszych minut rozpoczął się dla Korony wręcz idealnie. Kielczanie po raz pierwszy zaatakowali w 8. minucie meczu i od razu mogli cieszyć się z prowadzenia. Piłkę przed polem karnym przejął Rymaniak, popatrzył, a następnie precyzyjnie dośrodkował ją w kierunku Gorana Cvijanovicia. Słoweniec bez wahania oddał mocny strzał głową, po którym futbolówka efektownie zatrzepotała w siatce obok interweniującego Michała Gliwy.

Od razu po strzelonym golu kielczanie poszli za ciosem. Najpierw uderzał Kiełb, jednak jego strzał okazał się niecelny. Jeszcze bliżej drugiej bramki było w 18. minucie, kiedy sprytnie rzut wolny rozegrał strzelec bramki, Cvijanović. Zagraną po ziemi piłkę próbował jeszcze przeciąć Diaw, ale był minimalnie spóźniony.

Kielczanie dominowali na boisku, byli aktywni i wydawało się, że lada moment podwyższą swoje prowadzenie, kiedy po dużym zamieszaniu do wyrównania doprowadzili gospodarze. Fatalny błąd w tej akcji popełnił duet Dejmek-Diaw, ktorzy zbyt łatwo dali się ograć przez Filipa Piszczka. Napastnik Sandecji odwrócił się z piłką, a następnie celnym strzałem zaskoczył bezradnego Alomerovicia. Na tablicy widniał już wynik remisowy.

W kolejnym kwadransie spotkania tempo gry mocno spadło. Obie drużyny notowały sporo strat w środkowej strefie boiska, a podopieczni trenera Lettieriego nie prezentowali się już tak aktywnie jak w pierwszych minutach spotkania. Nieliczni kibice zgromadzeni na trybunach obserwowali wyrównane spotkanie. Swoje okazje miała też Sandecja, która największe zagrożenie stwarzała po stałych fragmentach gry.

W 40. minucie to jednak kielczanie znów mieli powody do radości. Kapitalnie z narożnika boiska dośrodkował Cvijanović, a po w polu karnym najprzytomniej zachował się Nika Kaczarawa, który z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. Kielczanie po raz drugi w tym meczu wyszli na prowadzenie

Przed przerwą jeszcze jednym groźnym uderzeniem z rzutu wolnego bramkarza próbował zaskoczyć Możdżeń. Tym razem Gliwa był jednak czujny i sparował to uderzenie na rzut rożny. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Korony.

Kielczanie dobrze rozpoczęli drugą odsłonę spotkania. Zaledwie kilka sekund po jej rozpoczęciu dobrym strzałem zza pola karnego popisał się Cvijanović. To uderzenie nie zaskoczyło jednak Gliwy, który był dobrze ustawiony i pewnie chwycił piłkę.

Koroniarze byli aktywni, ale to Sandecja po raz drugi w tym spotkaniu doprowadziła do wyrównania. “Sączersi” zaatakowali z zaskoczenia i znów mieli powody do radości. Wszystko za sprawą Pitera-Bucko, który stał dokładnie tam, gdzie spadła odbita od Diawa piłka. Obrońca nowosądeczan nie zawahał się i bliskiej odległości pokonał Zlatana Alomerovicia.

Gospodarze wyraźnie poczuli wiatr w żaglach. Często atakowali bocznymi strefami boiska, ale byli zatrzymywani przez kieleckich defensorów. Żółto-czerwoni także szukali swoich szans, jednak brakowało im precyzji i dokładności. Trener Lettieri przeprowadził ofensywne zmiany – na murawie pojawili się nowi: Zlatko Janjić oraz Oliver Petrak, którzy mieli dać drużynie pozytywny sygnał do ataku.

W 71. minucie Sandecja trafiła po raz trzeci. Bardzo dobrym podaniem popisał się Tomasz Brzyski, który uruchomił z przodu wybiegającego sam na sam z Alomeroviciem Filipa Piszczka. Fatalnie w tej sytuacji zachował się golkiper Korony, który wybiegł daleko od bramki, ale zawahał się i dał się uprzedzić przez snajpera rywali. Po drodze piłka odbiła się jeszcze pechowo od Diawa i wturlała się do siatki Koroniarzy. Sandecja prowadziła już 3:2.

Stracona bramka bardzo podrażniła kielczan, którzy dwukrotnie w tym spotkaniu wychodzili na prowadzenie, a przez ostatnie dziesięć minut musieli gonić wynik. Zmasowane ataki przyniosły jednak efekt w 80. minucie spotkania. Tym razem z kornera dośrodkował Jacek Kiełb, a po raz kolejny w bramkę zamieszany był Diaw, który najprzytomniej zachował się w polu karnym Sandecji i celnym strzałem głową doprowadził do rywnania.

Końcowe minuty to obraz chaotycznych ataków to w jedną, to w drugą stronę. Jeszcze jedną szansę miała Korona, ale w doliczonym czasie obronną ręką po raz kolejny wyszedł Gliwa. Nieco ponad tysiąc widzów zgromazdonych tego wieczora w Niecieczy zobaczyło aż sześć bramek. Korona Kielce zremisowała z Sandecją 3:3.

Zapis relacji NA ŻYWO

Następny mecz Korona rozegra w niedzielę, kiedy na Kolporter Arenie podejmie Lecha Poznań. Początek spotkania o godz. 18:00.

Sandecja Nowy Sącz - Korona Kielce 3:3 (1:2)

Bramki: Piszczek (23’), Piter-Bucko (49), Diaw (71’ - sam.) - Cvijanović (8’), Kaczarawa (40’), Diaw (80’)

Sandecja: Gliwa - Basta, Szufryn, Krachunov, Mraz – Danek (85’ Trochim), Piter-Bucko, Gric, Małkowski (66’ Brzyski) - Piszczek, Kolev

Korona: Alomerović - Rymaniak, Dejmek, Diaw, Kallaste - Kiełb, Żubrowski, Możdżeń (75’ Cebula), Cvijanović (66’ Janjić), Jukić (66’ Petrak) - Kaczarawa

Żółte kartki: Piter-Bucko, Mraz, Piszczek - Żubrowski

Widzów: 1252

fot. Krzysztof Porębski / PressFocus

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Stary19602018-02-16 19:54:31
Wstyd mi za Waszą nonszalancje. To brak profesjonalizmu
kibic2018-02-16 19:57:19
Mamy jeden punkt dzięki 'znakomitej' postawie obrony.
Luker2018-02-16 19:57:29
Farciarze uratowali remis
Za tydzień z Lechem będą już becki
Walet2018-02-16 19:57:48
Diaw co Ty zrobiled
Paweł2018-02-16 19:58:02
Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu rozwiąże się sprawa z tym obrońcą, z którym negocjują od sześciu tygodni.
Luker2018-02-16 20:02:01
Piszę z kibla, znowu sraczka bo już myślałem że przegraja
W Grodzie nad Silnicą2018-02-16 20:04:32
jest taka obrona, co punkciki rozdaje.
Rafal W.2018-02-16 20:05:15
Nie psioczcie na obrone bo byla dobra kazdemu sie zdazają błędy ale w tym meczu powinniśmy wygrac ale remis tez cieszy.
Ut2018-02-16 20:05:19
Każdy punkt się liczę Korona to nie Barcelona
kali2018-02-16 20:08:20
Nie da się wygrać na stojąco!
pixsta2018-02-16 20:09:26
Diaw ława ,Alomerowic musi przemyśleć kto to jest bramkarz bo dziś puścił wszystko co leciało w brzamke,plus bonus od Diawa. Chłopie po co wychodziłeś Neuerem to ty już nie będziesz.Panie Zając bramkarz pilnie potrzebny!!!!
Koroniarz2018-02-16 20:13:14
Korona nie zagrała słabego meczu, ale strata dwóch punków to tylko zasługa błędów indywidualnych. Mogliśmy spokojnie wygrać ale cóż z Lechem zwycięstwo !
kibic2018-02-16 20:13:25
Ogólnie remisy na wyjazdach nie są złe, ale dzisiaj powinniśmy wygrać. Bramki strzeliliśmy sobie po błędach obrony. Tracąc 3 bramki na wyjeździe trudno jest wygrać mecz.
Pjj2018-02-16 20:13:45
Gra obronna, współpraca stoperów z bramkarzem, asekuracja i nonszalancja defensywnych pomocników (głównie Żubrowskiego) to czysty kryminał. Dzisiejszy mecz pokazał ile brakuje Koronie do klasowej drużyny, takowa ograłaby Sandecję 3, 4 do zera nawet specjalnie nie brudząc koszulek bramkarza i obrońców.
słabo2018-02-16 20:15:45
a Sandecja to nie Valencja
Powinny być 3pkt i tyle...z kim innym niby mamy je zdobywać ??
Widać było ospałość i niestety fizycznie widać że to jeszcze nie to - Jukic wolny jak nigdy. Oby to tylko chwilowo po mocnych przygotowaniach. Jednak mentalnie tak jakby byli przekonani że co by się nie działo to i tak wygrają.
Oby te 2 stracone punkty nie miały znaczenia na koniec ( nadmienię że nie oczekuje pierwszej trójki )
Scyzoremigracja2018-02-16 20:19:52
Niestety dziś brak prawdziwej determinacji taki mecz przyjaźni i na boisku chyba pora na debiut w tym sezonie Malara i chyba też bramkarza?
Bryx2018-02-16 20:23:11
Wyszli jakby 3 punkty same się miały zrobić. Niestety bez obrony nawet 3 strzelone bramki to za mało. Szkoda, bo mógł być świetny początek "wiosny".
Trener koordynator2018-02-16 20:25:05
Alomerowić zawalił z Piastem, z Lechem i teraz z Sandecją, gościu podejmuje złe decyzje, na przedpolu źle ocenia odległość. W Ruchu jest dobry bramkarz Libor Hrdlička, na pewno ma zaległości płacowe..... .
Żubrowski bardzo dużo niecelnych podań, no i oczywiście przegrał wszystkie główki w środku pola ( potrzebny jest wysoki defensywny, silny na nogach, który dobrze zastawi i odbierze bez faulu). Skrzydła nic nie zagrały, Jukić słabo a ten go kolejny mecz w pierwszym składzie, Cebula krótko ale coś wykreował.
Sandecja nas rozczytała i zagrała dwoma napastnikami i już była panika, bo u nas defensywny pomocnik gra w ofensywie.
Każdy musi wiedzieć na jakiej pozycji gra i co ma robić na boisku. Stoperzy muszą grać bliżej siebie i się asekurować.
No cóż był chaos, nie było widać wytrenowanych schematów, nie było oskrzydlających, rozciągających akcji bokami, nie było strzałów. Była nonszalancja, a przecież dwa razy prowadzili, i to nie jest optymistyczne, teraz dwa ciężki mecze z Lechem i Wisłą.
Mik2018-02-16 20:25:57
Nie potrafię pojąć co stało się z Rymanem. W poprzedniej rundzie najlepszy boczny obrońca ligi. Teraz gra zachowawczo, piłki przyjąć nie potrafi, podać też. Nie wierzę, że to wszystko założenia trenera. Najwyższa pora się obudzić, bo półfinały z Arką niebawem.

Grając Dejmkiem nie mamy środka obrony. Jest beznadziejny, ale to fakt szeroko znany. Diaw nie jest złym zawodnikiem, ale potrzebuje kogoś kto "złapie go za jaja" - ustawi, pokrzyczy, podpowie. Kimś takim jest Kovacević. Jego brak jest bardzo widoczny. Mam nadzieję, że nikt nie wpadnie w klubie na samobójczy pomysł podpisania nowej umowy z Dejmkiem.

Bardzo szkoda straconych punktów, bo jak najszybciej musimy zdobyć te 42 punkty dające pierwszą ósemkę, by komfortowo przygotować się do Pucharu Polski.

Najgorsze jest to, że Arka gra to samo co Sandecja, czyli praktycznie tylko na aferę. My z tym "stylem" często nie potrafimy sobie poradzić. Pozdrawiam.
ktoś2018-02-16 20:25:59
na stojąco ??? oni tam leżeli i buty Sandecji lizać powinni , że im zremisować dała . Pojechali jak na sparing z nastawieniem "....samo sie..." ale nic to Lech was wyrówna , a skisła poprawi i o grupę mistrzowską to trzeba będzie na noże walczyć . Dziadostwo !!!!! Diaw i Alomerowic do juniorów albo do "betonu" tam odpadki zbierają . Żenada panowie
Jarek2018-02-16 20:27:00
To bylo kiepskie panowie mieliscie wygrac !
Jarwk2018-02-16 20:28:06
Czy ten Luker to ma orzeczenie o niepelnosprawnosci ktos wie...
Leslie2018-02-16 20:31:58
Pożegnać Dejmka i Diawa po sezonie - dokupić jakiegoś polskiego obrońcę do Kovacevica
misiek2018-02-16 20:33:41
Diaw to jest zakrecony jak woda w kiblu ze on jeszcze jest w Koronie to tylko zasluga zarzadu
lukerr2018-02-16 20:38:14
do kumpla po nicku sracz to jest twoje miejsce tez uwazam ze 4punkty z wyjzdow to lipa kszo przywozi zwykle 9
Bater2018-02-16 20:45:48
Możdżeń bez zaangażowania i formy każde podanie niecelne Alomerowic to bramkarz nie na extraklase zupełnie nie umie grać na przedpolu i każdy strzał w światło bramki to duże prawdopodobieństwo straty gola Drużyna gra słabo nie mogą wymienić kilku podań poziom trzeciej ligi. O ósemce nie ma o marzyć będą dostarczycielami punktów i oby się utrzymali.Bramkarz potrzebny i obrońca od zaraz.
Bater2018-02-16 20:58:32
Moderator nie ukrywaj rzeczowej krytyki bo tyko prawda może ich zmusić do większego wysiłku a nie przejścia obok meczu
Luker2018-02-16 20:58:54
Niech się ciesza ze ledwo zremisowali
Toldi2018-02-16 20:59:07
Slabo
Bronisław2018-02-16 21:00:36
Nie jest zle, trzeba było Sandecji pomoc w potrzebie
Do Lukiera2018-02-16 21:02:00
Lukier co Ty palisz???
Jarek2018-02-16 21:04:21
Panie prezesie szukaj bramkarza i to pilnie po poyrzeba nam goscia co nam mecze wygrywa a nie sredniaka w bramce....
krym2018-02-16 21:12:39
Bramkarz dno , obrona dno. Dejmek na ławkę w rezerwy. Panie Zając, bramkarz potrzebny od zaraz, oraz środkowy obrońca. Oczywiście żeby to byli zawodnicy gotowi do grania od zaraz, a nie z trzymiesiecznym grzaniem ławki. Co z Aankur, Soriano i ile będą pauzować? Mecz z Sandecja zremisowany po bardzo złej grze obrony, bramkarza oraz Kiełbia, Morzdrzenia i Jukucia. Trochę to za dużo jak na jeden mecz.
Kris2018-02-16 21:16:31
Od jakiegoś czasu irytuje mnie gra Pana Żubrowskiego. Na moje oko obniża loty. Nie wiem czy pisana jest mu rola defensywnego pomocnika. Pozycja ta wymaga, żeby już w pierwszych minutach pokazać przeciwnikowi kto tu rządzi i ustawić sobie mecz pod siebie. Defensywny pomocnik to kluczowa pozycja na boisku. Moim zdaniem Pan Żubrowski jest za delikatny na tą pozycję zarówno fizycznie a przede wszystkim mentalnie. To typ takiego oczytanego chłopaka, który boi się (albo myśli że mu nie wypada) wejść w nogi przeciwnika. Drugi Gattuso z niego nie będzie. Nie wiem czy ludzie z klubu tego nie widzą a może nie chcą gdyż Pan Jakub jest wychowankiem i może mieć większy kredyt zaufania.
lucas_ck2018-02-16 21:20:00
bramkarz plus srodkowy obronca, POSZUKIWANY!!!
Zibi2018-02-16 21:23:37
Dobrze, że trzymacie rękę na pulsie i piszecie te słowa konstruktywnej krytyki bo już widać dziś było pierwsze oznaki "gwiazdkowania" i chęci wygrania meczu na "stojąco". W Koronie nie ma świętych krów.
KK2018-02-16 21:28:36
1. Nika Kaczarawa dostaje po głowie od obrońcy Sandecji na środku boiska, a sędzia puszcza grę. Jakub Żubrowski mógł jeszcze przerwać akcję, biegł obok piłki. Skoda, że tylko biegł…
2. Ewidentny karny dla Korony. Obrońca Sandecji nawet nie chował rąk, jak to zawsze robią piłkarze. Zatem, po co ten VAR?
3. Ten mecz miał dużą szansę tak się skończyć, bo „pilnowany” był przez bardzo „przychylnego” nam sędziego technicznego Tomasza Musiała. Jego ojciec, Adam Musiał zna się z Kazimierzem Moskalem, obaj grali przecież w Krakowie.
4. Korona nie grała na stojąco, bo prowadziła grę. Sandecja nastawiła się na kontry, bo tylko tyle potrafili przy Koronie zrobić.
5. Jeśli Zlatan Alomerović popełnił błąd przy 3 bramce, to Djibril Diaw nie jest od tego, by swoją drużynę za to karcić bramką samobójczą. Przy 2 pierwszych bramkach dla Sandecji, celne strzały nie do obrony. Gdzie byli środkowi obrońcy, Radek Dejmek i szczególnie Djibril Diaw , „zamieszany” przy wszystkich straconych golach? Choć uratował remis.
6. Nie ma to jak „bezstronny” komentarz w tv niejakiego Macieja Żurawskiego, byłego gracza drużyny z Krakowa…
7. Gino Lettieri musi raz na zawsze zrobić porządek z wykonywaniem rzutów wolnych. Przed wznowieniem gry, zawsze jest dym o to, kto ma to zrobić: Możdzeń, Kiełb, Cvijanović, czy nawet Janjić (w drugiej połowie). Zawodnicy zamiast skupić się na dobrym strzale/podaniu na bramkę przeciwnika, niepotrzebnie „walczą” o pikę z kolegami z własnej drużyny.
8. Wierzę, że w meczu z Lechem będzie o wiele lepiej z wynikiem Korony. Korona z Sandecją chciała zagrać taki „wyrachowany futbol”, niestety została skarcona przypadkowymi bramkami.
Mks2018-02-16 21:32:30
Malar szykuj się do zmiany :-)
Menago2018-02-16 21:34:38
Wolny jest Słowak Dobrivoj Rusov zmiennik Szmatuły
Staszku skosztuj2018-02-16 21:39:56
Diaw man of the match. 2 bramki i asysta
@KK2018-02-16 21:41:14
Na VARze siedział Gil.
Mówi Ci to coś?
kibic2018-02-16 21:44:00
Waleczne Serce dzisiaj na pewno waleczne nie było.
Scyzor2018-02-16 21:48:11
W poprzedniej rundzie charakterystyczną cechą naszego zespołu było duże posiadanie piłki i znacznie większa ilość podań od przeciwnika. Graliśmy taką małą tiki-takę. Dużo podań, sporo na jeden kontakt. W tej chwili gramy inaczej, bo posiadanie piłki i ilość podań mamy na podobnym poziomie co przeciwnik.
x2018-02-16 22:02:47
kto najlepszy w swiecie jest koroneczka mks
Do x2018-02-16 22:27:47
I tu masz rację w 100%-tach. Koroneczka jest najlepsza, koroneczka to kielecka, koroneczka którą kocham i serducho za nią oddam.
kibic2018-02-16 22:53:38
Korona wróciła do swojej dawnej siermiężnej gry, pełnej przypadków, błędów i chaosu. Nie dać rady obecnej Sandecji to obciach. Nawet czerwona latarnia tydzień temu zlała ją aż miło. A co będzie za tydzień w Kielcach z Lechem? To co dzisiaj miał Śląsk z Legią. Zdaje się, że w Kielcach n ie myślą o ewentualnych końcowych sukcesach, bo do nich nie dorośli.
Juriusz2018-02-17 00:44:24
Zając nie śpij, nie obijaj się tylko weź się do pracy! Gdzie jest ten solidny stoper z unii?!!! Przy okazji też ściągnij porządnego bramkarza. Sandomierski jest do wzięcia.
Trener koordynator2018-02-17 01:10:11
Nasza lewa strona z Kalaste jest dziurawa, już z Niecieczą szły dośrodkowania z lewej Kalaste nic nie blokował, zresztą dostał najniższą notę na weszło. Dziś pierwsza i druga bramka po akcjach od naszej lewej i znów nie było blokady. Kalaste gra na radar , nie siedzi na przeciwniku i przy 2 m dystansu spokojnie idzie dośrodkowanie, a oni zagrali na 2 wysokich napastników. Zresztą Jukić też nie pomagał w defensywie i razem zKalaste na jednej stronie są zauważalnie osłabieniem taktycznym. Trenerzy to widzą tylko nie nasi. Ja to widzę już drugi mecz.
Rafał G.2018-02-17 03:09:09
Prezesie Zając. Za co ci Burdenski płaci darmozjadzie?! Nic nie robisz, bajdurzysz o nowym solidnym środkowym obrońcy z paszportem unii dla spokoju żeby kibice się nie czepiali, żeby się odczepili. Nie szukasz go, tylko mydlisz oczy kibicom. Nie składaj deklaracji, obietnic których nie zrealizujesz bo to jest nie w porządku. Jak nie było porządnego stopera z unii tak nie będzie. Jak byś coś robił, to on byłby już od co najmniej 2 tygodni w Koronie. Dieter Burdenski dał ci pracę marzenie, dostajesz fajną pensję za nic robienie. Żyć nie umierać.
Luker2018-02-17 07:31:12
Korona jest po prostu slabiutka i tyle, za tydzień z lechem becki, kuzr nie mogę się doczekac tych komentarzy
Kriss2018-02-17 07:32:11
A ten cały Janic to nic nie gra, biegał i pokazywal cos rekami
Renata2018-02-17 07:32:45
Diaw nam uratowal wynik...
Ktoey to juz raz
llo2018-02-17 07:43:15
Letieri zapomniał o starej zasadzie że zwycięskiego składu się nie zmienia
Jarek2018-02-17 07:57:44
Tak naprawde mevz z lech pokaze nam w jakim jestesmy miejscu i kto odstawia szopki z zawodnikow
Wstyd!2018-02-17 08:05:39
Z taką grąti zaangazowaniem to z Lechem będzie 0:5..
luka2018-02-17 08:16:07
Prawda jest taka że nie mamy bramkarza.Diaw nie jest zły tylko jeszcze młody i widać że w zimę sobie gorzej radzi. przy stanie 3;3 nasi zaczęli grac na czas szczególnie bramkarz klub robi mobilizacje na mecz z Lechem a piłkarze minimalizm ogólnie sezon jest świetny dla nas ale takie olewcze podejście zniechęca do przyjścia na stadion.
St Pauli2018-02-17 08:57:20
Korona chciala grac pilka... a Saczersi grail wrecz...
auu2018-02-17 09:26:24
Luker i znowu Ci kupon nie wszedl mlocie.Korona ma jeden punkt a ty jestes bankrut
Auu2018-02-17 09:52:41
Luker ty tylko tyle możesz.Zostal Ci tylko kibel.Korona Pany.Jee..Ć Kszo
Lew2018-02-17 09:56:08
Slabiutki mecz Korony. Na plus tylko Kacharava. Reszta poniżej krytyki. Nowi ponoć mieli być wzmocnieniem ale są tragiczni. Następna sprawa to brak jakieś koncepcji gry, wykonywania wolnych czy braku koncentracji. Nasi grajkowie zaczynają ostatnio gwiazdorzyc. Z taką grą i pomysłem nie mamy szans na pierwszą ósemke. Trzeba wstrząsnąć szatnia.
ABC2018-02-17 10:05:42
Trener zastosował się do filozofii trenera Lenczyka i nie wystawił od pierwszej minuty Petraka bo pewnie pomyślał, że drugiego dobrego meczu z rzędu nie zagra :)
do pseudomędrka KK2018-02-17 10:31:23
2. Teoria spiskowa nr jeden – czyli wszyscy tu mają uważać, że główną winę przy akcji bramkowej ponosi…sędzia? Nie np. Radek Dejmek, który w polu karnym grał na radar i dał się obrócić Piszczkowi? Dobrze wiedzieć.
Teoria spiskowa nr dwa – nie znawco piłki nożnej – obrońca czy każdy inny zawodnik w polu karnym nie ma obowiązku chować rąk. Poza tym – między oboma zawodnikami była zbyt mała odległość, by obrońca Sandecji mógł nawet spróbować zareagować i schować tę twoją ulubioną rękę. VAR odpowiadam – jest po to, by sędzia mógł pozbyć się wątpliwości i tak wczoraj zrobił.
3. Tak grali obaj w Krakowie – chyba na fortepianie. Jak Moskal zaczynał karierę w Wiśle, to Musiał w Anglii siedział. Piszesz takie bzdury i uważasz, że nie można tego w dobie Internetu zweryfikować? Mnie zajęło to minutę. Musiał z kolei to najlepszy obok Marciniaka sędzia w Polsce, twoje ujadanie tu nic nie da.
4. Prowadziła grę, ale tylko w pierwszej połowie.
5. Kolejny, który meczu nie oglądał – pierwsza bramka to wina Dejmka, drugą sprezentował swoim idiotycznym wybiciem przed pole karne Diaw. Trzecia bramka Zlatana, bo to nie on powinien asekurować obrońców, tylko oni jego. Odnoszę wrażenie, że oglądałeś mecz przy co najmniej piwku.
6. A co było stronniczego w komentarzu Żurawskiego? Że słusznie stwierdził, iż Korona nonszalancko oddała pole i pozwoliła sobie dostać trzy bramki? Ktoś, kto oglądał mecz, doszedł do identycznych wniosków. Komentarz ad personam, to aż żal komentować. Żurawski grał też np. w Celtiku Glasgow. Jakaś teoria spiskowa na ten temat?
7. Nikt z nikim nie walczy o piłki trolu internetowy. Nie ma nigdy jednego zawodnika do wykonywania stałych fragmentów: pierwszy był Goran, co pokazywała pierwsza połowa, z dobrym dorzutem i strzałem dalej są Możdżeń i Kiełb. Z lewej strony często dorzuca też Ken. No nie wiem człowieku, od wczoraj oglądasz piłkę?
8. Boże…wyrachowany futbol …chłopie brak mi słów, idź stąd i nie wracaj.

Korona zagrała bardzo dobrą pierwszą połowę, na dobrej intensywności, ale bramki padły po indywidualnych błędach stoperów i bramkarza. Druga połowa to typowa młócka znana z trzeciej ligi małopolsko-świętokrzyskiej. I tyle, nie szukajcie kwadratowych jaj.
petrak2018-02-17 10:32:24
to na razie się objawia w swojej grze tym, że gra ostro. Ale widać, że wasze oczy cieszy bardziej urwanie komuś nogi, niż dobre podanie, idzie się przyzwyczaić do niewysubliowanego gustu, patrząc po jakości alkoholu pitej przez was przed meczem.
Hugo Boss2018-02-17 13:00:39
Zaprawdę powiadam wam że ten remis nam pomoże bo otworzy trenerowi oczy na poszczególne błędy zawodników i w szerszej perspektywie zagramy mądrzejsze zawody.Przed nami ciężkie mecze i teraz dopiero okaże się co ta drużyna jest warta.
do lajkonika2018-02-17 18:32:46
Uprasza się kibiców rzeki do pouczania innych na ale na krakowskich forach internetowych.
Luker2018-02-18 10:40:41
A mnie to ptok staje tylko gdy Koronka przegrywa... w tym sezonie stanął mi już 6 razy!!! Czuje się świetnie, może następnym razem będzie przy tym jakaś kobitka? A tak tylko słonina i słonina...

Ostatnie wiadomości

Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. Najwięcej bramek dla kielczan na Dolnym Śląsku, pięć, zdobył Szymon Wiaderny.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Radomiakiem Radom 4:0. – Lubię w sobie to, że zawsze daję z siebie wszystko co mogę i co potrafię – mówił po spotkaniu Danny Trejo, skrzydłowy „żółto-czerwonych”.
Korona Kielce pokonała w spotkaniu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy Radomiaka Radom 4:0. – Od początku byliśmy zaangażowani i w naszej sytuacji takie zwycięstwo było bardzo potrzebne – powiedział Jewgienij Szykawka, napastnik kielczan.
W sobotę (20 kwietnia) 20-krotni mistrzowie Polski rozpoczną rywalizację z KGHM Chrobrym Głogów. Drużyna, która pierwsza wygra dwa spotkania awansuje do finału Orlen Superligi.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Radomiakiem Radom 4:0. Po ważnym zwycięstwie zadowolenia ze swoich podopiecznych nie krył Kamil Kuzera.
Korona Kielce zdeklasowała Radomiak Radom na Suzuki Arenie. Żółto-czerwoni wygrali w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy 4:0, a i ten wynik wydaje się najniższym wymiarem kary. – W naszej grze nie było pozytywów – podsumowuje szkoleniowiec gości.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Radomiakiem Radom 4:0. Bramki dla „żółto-czerwonych” zdobyli Luka Vušković (samobójcza), Danny Trejo oraz Jewgienij Szykawka (dublet).
Superliga sp. z o.o. i ZPRP podjęły decyzję o wprowadzeniu technologii wideoweryfikacji w meczach Orlen Superligi oraz Orlen Pucharu Polski. Arbitrzy będą mogli korzystać z systemu VR od półfinałów obu rozgrywek.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group