Dziwnie tak stać po drugiej stronie. W innym dresie i innych barwach...

12-02-2018 21:04,
Mateusz Kaleta

Niedzielny pojedynek Korony Kielce z Bruk-Betem Termaliką był spotkaniem, w którym dodatkowych smaczków nie brakowało. Oprócz Macieja Bartoszka i Kamila Kuzery na ławce trenerskiej w barwach popularnych "Słoni" w pierwszym składzie wystąpiło trzech byłych Koroniarzy - Dariusz Trela, Vlastimir Jovanović oraz Rafał Grzelak. Mecz ten wyjątkowy był przede wszystkim dla ostatniego z nich. 29-letni defensor zimą wrócił do Polski z półrocznego pobytu w Szkocji i od razu musiał zmierzyć się przeciwko swojej byłej ekipie...

To jednak kielczanie byli w tym spotkaniu górą. Jak przyznaje Grzelak, końcowy wynik dobrze odzwierciedla jednak przebieg tego spotkania: - Korona zagrała dziś konsekwentnie i bardzo dojrzale, wykorzystała nasze słabe punkty i nas wypunktowała. Pokazała, że jest dużo lepszym zespołem. Nasza porażka jest jak najbardziej zasłużona.

REKLAMA

- Druga połowa nam zupełnie nie wyszła. Uważam jednak, że gdybyśmy w pierwszej części wykorzystali dwie stuprocentowe sytuacje, które mieliśmy, byłoby zupełnie inaczej. Wynik byłby otwarty i bylibyśmy dalej w grze. Z każdą minutą ciśnienie rosło, a my za szybko chcieliśmy tworzyć sobie sytuacje bramkowe. To nas zgubiło - podkreśla obrońca niecieczan.

- Nie ma co roztrząsać tej pierwszej bramki. Wielcy bramkarze popełniali już nie takie błędy. Ale my również nie pomogliśmy Darkowi w tej sytuacji. Gdybyśmy wykorzystali swoje okazje, to teraz nikt by o tym nie mówił. Musimy wspierać Darka, bo błędy zdarzają się każdemu. Ja w swoim życiu także popełniłem już nie jeden - zaznacza 29-latek.

Sytuacja Bruk-Betu Termaliki nie jest najlepsza. Niecieczanie na swoim koncie mają tylko 21 punktów, a od strefy spadkowej dzieli ich zaledwie jedno "oczko". - Jeśli mieliśmy przegrać to może dobrze, że zrobiliśmy to w takim momencie? Może to jest taki kubeł zimnej wody, a dzięki temu się obudzimy, zmieni się nasze podejście? Nie każdy rywal odda nam pole do gry i nie w każdym meczu z łatwością będziemy zdobywać bramki. Nie wiem jakie były plany przed rozpoczęciem sezonu, ale teraz kiedy mamy 10 punktów straty do pierwszej "ósemki", to myślenie o niej jest trochę na wyrost. Cuda się zdarzają, nie tylko w sporcie. Ale ja uważam, że do wszystkiego trzeba podchodzić racjonalnie. Na razie skupiajmy się na tym, aby utrzymać drużynę w lidze, a wyższe cele stawiajmy sobie już z kolejnymi meczami - podkreśla nowy nabytek Bruk-Bet Termaliki.

Rafał Grzelak w Kielcach spędził dwa lata. Do Korony dołączył w sezonie 2015/16 i od samego początku był bardzo ważną postacią drużyny i podstawowym piłkarzem wyjściowej jedenastki. Wówczas Korona pod wodzą trenera Marcina Brosza zajęła 12. miejsce w lidze. Jeszcze milej defensor wspomina kolejny sezon - wówczas pod wodzą trenera Tomasza Wilmana, a następnie Macieja Bartoszka  kielczanie uplasowali się na historycznym, piątym miejscu w ligowej stawce. W ciągu dwóch lat spędzonych w Kielcach lewy obrońca rozegrał w żółto-czerwonej koszulce 56 meczów, w których zdobył dwie bramki i zanotował pięć asyst.

- Wiadomo jak to jest... Spędziłem tu dwa lata i można powiedzieć, że jest to krótki czas, ale ja przeżyłem w Kielcach wiele pięknych chwil. Poznałem tu wielu fantastycznych ludzi. To był bardzo miły czas. Dziwnie teraz stać po drugiej stronie, witać się z wami w trochę innym dresie i innych barwach... Ale takie jest życie sportowca - mówi.

- Emocje zawsze towarzyszą przed meczem. Kiedy wychodzisz na boisko, starasz się od tego wszystkiego odciąć - dodaje.

Kiedy wraz z końcem czerwca wygasała umowa Grzelaka z Koroną Kielce, zawodnik rozważał pozostanie w Kielcach. Wtedy jednak pojawiła się interesująca oferta ze szkockiego Heart of Midlothian, więc defensor podjął decyzję o wyjeździe za granicę. W Szkocji Grzelak spędził tylko pół roku. W tym czasie wystąpił w 13 ligowych spotkaniach, zagrał także trzy razy w pucharze, gdzie zanotował jedną asystę. Pod koniec stycznia zdecydował się jednak na powrót do kraju. W Bruk-Bet Termalice ponownie spotkał się z trenerem Bartoszkiem, który prowadził go już wcześniej w Kielcach.

- Będąc w Szkocji śledziłem wyniki Korony, widziałem bardzo dużo meczów w telewizji. Przez cały ten pobyt na Wyspach mocno kibicowałem. Korona zawsze zostanie w moim sercu. Nie tylko dlatego, że był to początek mojego poważnego grania w ekstraklasie, ale przede wszystkim ze względu na atmosferę i ludzi, z jakimi miałem możliwość się tam spotkać. To był niezapomniany czas, ale minął. Takie jest życie - podsumowuje obecny defensor Bruk-Betu Termaliki.

źródło: własne, termalica.brukbet.com

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

KiTt2018-02-12 21:52:13
Rafał, wracaj do Korony.
gnom2018-02-12 22:40:43
Rafał zostań w Niecieczy.
s_k2018-02-13 09:23:07
Teraz to już niech nie wraca.... Innych też można ściągnąć na tą pozycję
Mariusz2018-02-13 09:30:45
gnom wracaj do lasu.
Kiki2018-02-13 12:50:28
Jakoś sobie panie Grzelak nie przypominam tych dwóch 100% sytuacji w 1 połowie dla Niecieczy, no może 50-70 % ??
Marek2018-02-13 14:00:15
Rafał dzięki za wszystko co zrobiłeś dla Korony, ale z całym szacunkiem do ciebie powinieneś za ten faul na Goranie wylecieć z boiska, to był atak na zdrowie zawodnika.
miki2018-02-13 15:26:30
Potwierdzam wypowiedż Marka
Kris2018-02-13 15:49:06
Charakterny zawodnik.Przydał by się Koronie
Czak2018-02-14 17:27:11
Tylko patrzeć jak zacznie łapać czerwone, już z Koroną powinien...

Ostatnie wiadomości

– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group