Korona zaczęła wiosnę kapitalnie! Trzy bramki i zwycięstwo w Niecieczy!
Lepszego początku 2018 roku w Lotto Ekstraklasie piłkarze Korony Kielce nie mogli sobie wymarzyć! Żółto-czerwoni w Niecieczy, w meczu, w którym podtekstów nie brakowało, zwyciężyli bardzo pewnie 3:0. O wygranej gości zadecydowały trafienia Niki Kaczarawy, Jacka Kiełba i Mateusza Możdżenia.
Nieco zaskoczył Gino Lettieri decydując się na dwie zmiany, w porównaniu z ostatnim, sparingowym meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Na ławce usiedli Mateusz Możdżeń i Marcin Cebula, a w pierwszym składzie na boisko wybiegli debiutant Oliver Petrak oraz Ivan Jukić.
REKLAMA
Mecz był zacięty, wyrównany, ale lepsze okazje stwarzała Korona. Najpierw po świetnym odegraniu Niki Kaczarawy, z woleja uderzył Petrak, ale ten strzał wybronił Dariusz Trela. Potem kapitalnym przejęciem popisał się Goran Cvijanović, zagrał daleką, prostopadłą piłkę do Kaczarawy. Gruzin próbował lobować bramkarza, ale zrobił to minimalnie niecelnie.
Jednak chwilę później, w 14. minucie Trela popełnił fatalny błąd. Po podaniu od swojego kolegi zwlekał z wybiciem piłki, a gdy to w końcu zrobił, to trafił w biegnącego Kaczarawę. Piłka odbiła się tak szczęśliwie dla Korony, że spokojnie wpadła do siatki.
Później zaatakowała Nieciecza. To ona była stroną przeważającą, ale albo świetnie w defensywie spisywali się żółto-czerwoni, albo nieskuteczni byli gospodarze. Niecelny strzał oddał m.in. Szymon Pawłowski (to była bez wątpienia najlepsza akcja drużyny Macieja Bartoszka), a uderzenia i ataki Łukasza Piątka oraz Gabriela Iancu kapitalnie powstrzymywał Zlatan Alomerović. Korona odpowiedziała minimalnie niecelnym uderzeniem Jukicia z dystansu.
Po przerwie to Korona była stroną przeważającą. W pięciu pierwszych minutach złocisto-krwiści przeprowadzili kilka groźnych akcji, oddali kilka strzałów na bramkę. Najlepszy zaprezentował Jacek Kiełb, ale piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki.
Termalica odpowiedziała kapitalnym kontratakiem w 55. minucie. Z piłką pognał Pawłowski, wpadł w pole karne, ale po jego uderzeniu futbolówka przeleciała obok spojenia słupka z poprzeczką. W kolejnym fragmencie spotkania, mecz się wyrównał. Obie drużyny atakowały, ale brakowało czystych, klarownych okazji podbramkowych.
W 72. minucie kielczanie mogli świętować. Piłkę w polu karnym dostał Kiełb, zmylił dryblingiem Trelę oraz Toivio, po czym posłał futbolówkę do siatki tuż przy lewym słupku.
W końcówce spotkania w barwach Korony zadebiutował Zlatko Janjić, który w 84. minucie zastąpił na placu gry Gorana Cvijanovicia.
A dwie minuty temu kielczanie podwyższyli wynik spotkania. Po zagraniu Kaczarawy świetny strzał z lewej nogi oddał inny zmienik – Mateusz Możdżeń. Uderzył mocno, po ziemi, tuż przy lewym słupku bramki Treli. Tym samym żółto-czerwoni przypieczętowali wygraną nad "Słoniami".
Następny mecz Korona rozegra już w piątek, gdy ponownie w Niecieczy zmierza się z Sandecją Nowy Sącz – początek o godz. 18.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Korona Kielce 0:3 (0:1)
Bramki: Kaczarawa (14’), Kiełb (72’), Możdżeń (86’)
Termalica: Trela - Matei, Toivio, Putiwcew, Grzelak – Pawłowski (80’ Gergel), Jovanović, Stefanik, Piątek (83’ Janjatović), Śpiączka (72’ Guba) - Iancu
Korona: Alomerović - Rymaniak, Dejmek, Diaw, Kallaste - Kiełb, Żubrowski, Petrak (78’ Możdżeń), Cvijanović (84’ Janjić), Jukić (67’ Cebula) - Kaczarawa
Żółte kartki: Piątek, Grzelak – Kallaste, Petrak
Widzów: 2128
fot. Norbert Barczyk / PressFocus
Wasze komentarze
i dwa odbiory, z tego po jednym Kacza -Możdżu i bramka, po drugim rzut wolny, dobrze zastawia piłkę, będzie ciekawie.
A ogólnie niby chaotycznie , dużo niedokładnych podań, bałem się że będzieciężko, a tu przekonywujące zwycięstwo, i dość łatwo.
Z Sandecją też obowiązkowo 3 pkt. trochę zgraniai potem u nas rozpracować Leszcza.
Za tydzien baty z Sandecja
Ciekawostka: Korona w tym sezonie wygrala 2 mecze na wyjezdzie: jeden 5:0 drugi 3:0 :)