Każdy kiedyś zaczynał od noszenia sprzętu... Nie trzeba nam o tym przypominać
Oprócz pierwszej drużyny Korony Kielce, a także testowanych obcokrajowców, trener Gino Lettieri zabrał na zgrupowanie do Side dwóch juniorów, dotychczasowych zawodników drużyny grającej w Centralnej Lidze Juniorów. I to właśnie dla nich obóz przygotowawczy w Turcji jest największym przeżyciem. Michał Dziubek i Wiktor Długosz - bo o nich mowa - stawiają swoje pierwsze kroki w seniorskiej piłce, ale doskonale znają swoją rolę w drużynie. To, czy zostaną w niej na dłużej, zależy wyłącznie od nich samych.
Wyjazd na zagraniczne zgrupowanie był dla nich dużym wydarzeniem. To, co robi jednak największą różnicę to treningi. Jak młodzi piłkarze kieleckiego zespołu odnajdują się w zespole Gino Lettieriego?
REKLAMA
- Treningi są ciężkie, mamy mało czasu na regenerację, ale staramy się ten czas wykorzystać jak najlepiej. Ta różnica między drużyną juniorów, a pierwszym zespołem jest bardzo duża, daje się ją odczuć. Tutaj znacznie szybciej gra się piłką, jest więcej kontaktu z przeciwnikiem. Powoli się tego uczymy - mówi Wiktor Długosz, 17-letni debiutant w zespole Korony.
Nieoficjalny debiut w żółto-czerwonych barwach ma za sobą także Michał Dziubek, który po raz pierwszy wystąpił w kontrolnym spotkaniu z OSK Sfantu Gheorghe, zremisowanym przez Koronę 0:0. Przez pierwsze 45 minut meczu tworzył on duet stoperów z kapitanem kieleckiego zespołu, Radkiem Dejmkiem, a na ostatnie 23 minuty wszedł z ławki rezerwowych. W końcówce spotkania jego partnerem na środku defensywy był Senegalczyk Djibril Diaw. - Bardzo pomogło mi ogromne doświadczenie Radka, który dużo mi podpowiadał. Dzięki temu grało mi się dużo łatwiej - mówi 18-letni obrońca.
- Na początku na pewno był lekki stres, ale z czasem to odczucie przechodziło. Parę dobrych podań na początku spotkania dodało mi pewności siebie - podkreśla Dziubek.
Obydwaj wystąpili także w drugim towarzyskim starciu z CSM Politehnica Iasi, wygranym przez Koronę 3:2. Długosz na boisko wszedł dopiero po przerwie, zmieniając Macedończyka Najdenova. Dziubek natomiast znalazł się w wyjściowym składzie kieleckiego zespołu. W spotkaniu z Rumunami rozegrał pierwsze 45 minut, a następnie na murawie pojawił się w 67. minucie, zmieniając testowanego pomocnika, Olivera Petraka.
Tak jak to już bywa w drużynie, to właśnie najmłodsi odpowiadają za cały sprzęt zabierany na treningi. Podczas, gdy pozostali zawodnicy wychodzą na zajęcia z butami i piłką pod pachą, debiutanci muszą pamiętać o zabraniu tyczek, czapek, płotków... - Wiadomo, w zespole jest określona hierarchia i nikt nie musi nam o tym przypominać. Doskonale znamy swoje obowiązki. Każdy młody zawodnik zaczynał od noszenia sprzętu - śmiało stwierdza Długosz.
- Przed każdym treningiem trener zawsze mówi nam co mamy zabrać na zajęcia, a my po prostu udajemy się do magazynu i to zabieramy. To nie jest aż tak duży problem - dodaje rok starszy Dziubek.
Dla obu chłopaków obóz w Side jest pierwszym stykiem z seniorską piłką. Aby jednak zyskać taką szansę, wychowankowie Korony musieli przejść przez całą drabinkę, rozpoczynając od najmłodszych grup szkoleniowych kieleckiego klubu. Ostatnio regularnie występowali w drużynie U-19 grającej w Centralnej Lidze Juniorów.
Dla 18-letniego Dziubka trwające rozgrywki są pierwszymi, w jakich zagrał w CLJ. Do tej pory wystąpił w 10 spotkaniach zespołu U-19. Rok młodszy Długosz w CLJ pojawił się już rok wcześniej. To właśnie w rozgrywkach 16/17 zdobył już nawet swoje pierwsze bramki w lidze. Co ciekawe - w spotkaniu ze Stalą Mielec U-19 do siatki trafił dwukrotnie, co jak na obrońcę jest kapitalnym osiągnięciem. W obecnej kampanii Długosz nie opuścił jeszcze żadnego spotkania Centralnej Ligi Juniorów. W 17 rozegranych spotkaniach strzelił już także cztery gole. Kto wie, może niebawem obydwaj na stałe zagoszczą w pierwszej drużynie kieleckiego zespołu?
- Wiadomo, człowiek zawsze marzy o Ekstraklasie. Ale my musimy mieć głowę na karku, dalej pracować. To, czy zostaniemy na dłużej w pierwszej drużynie, czy zejdziemy niżej, do juniorów, zależy wyłącznie od decyzji trenera - podsumowuje 17-letni Długosz.
Źródło: własne, Korona TV
fot. Korona TV
Wasze komentarze