Noga zmęczona, a noga wypoczęta... Zmęczenie zrobiło swoje, miałem inne intencje
Korona Kielce zremisowała bezbramkowo z rumuńskim Sepsi OSK Sfantu Gheorghe w pierwszym sparingu podczas obozu w tureckim Side. Wynik z pewnością jest sprawiedliwy i dobrze odzwierciedla boiskowe wydarzenia, ale na pewno może pozostawiać niedosyt. Kielczanie mieli bowiem dogodne sytuacje do objęcia prowadzenia, jednak nie udało im się ich wykorzystać. Najlepszą w 78. minucie pojedynku zmarnował Jacek Kiełb, przestrzelając rzut karny.
- Wiadomo, noga zmęczona, a noga wypoczęta… - żartuje z uśmiechem Kiełb. - Tak naprawdę chciałem uderzyć ten rzut karny zupełnie inaczej, po ziemi, dołem. Zakładam, że gdy kibice zobaczą ten strzał to wcale mi w to nie uwierzą, że miałem inne intencje. Niestety, chyba zmęczenie zrobiło swoje i nie udało mi się strzelić. Wydaje mi się, że nie będę już podchodził do tych karnych, następnym razem zrobi to ktoś inny - dodaje "Ryba".
REKLAMA
- Wydaje mi się, że biorąc pod uwagę to, jak intensywny okres mamy za nami, to wyglądaliśmy dziś w miarę dobrze. Ale wiadomo - sparingi są od tego, aby próbować różnych rozwiązań, taktyk, pomysłów. Przed nami jeszcze trzy mecze towarzyskie, wiec zobaczymy, jakie pomysły przygotuje na nie trener - uzupełniaKiełb.
W pierwszej, a następnie drugiej połowie obejrzeliśmy dwie, zupełnie odmienne jedenastki. Najdłużej zagrał kapitan Korony, Radek Dejmek, który na murawie spędził 78 minut. - Od samego rana rozmawialiśmy z chłopakami, że ten okres jest naprawdę ciężki. I rzeczywiście, podczas meczu dało się odczuć już trudy tego obozu. Wydaje mi się, że było to widać szczególnie na początku meczu. Później nasza gra wyglądała już znacznie lepiej - mówi czeski defensor Korony.
To właśnie doświadczony obrońca wystąpił w pierwszej połowie u boku debiutanta, Dziubka. Jak w oczach kapitana Korony zagrał 18-letni obrońca? - Radził sobie bardzo dobrze. Przed meczem chwilę ze sobą porozmawialiśmy. Radziłem mu, aby grał spokojnie, nie komplikował sobie sytuacji. Wydaje mi się, że w pierwszej połowie pozostawił po sobie dobre wrażenie - chwali młodszego kolegę Dejmek.
fot. Paweł Jańczyk, korona-kielce.pl
Wasze komentarze
Dwójka dzieci i 3 dyszki na karku!
PESEL...kur...,PESEL!!!