Kiełb bliski przedłużenia kontraktu. Choć ma oferty z ekstraklasy i zza granicy
Jackowi Kiełbowi obecna umowa z Koroną Kielce kończy się w czerwcu tego roku, ale wszystko wskazuje na to, że obie strony dojdą do porozumienia i "Ryba" zostanie w zespole Gino Lettieriego na dłużej. - Mam jeszcze pół roku kontraktu. Ale spokojnie, nawet jeżeli przed obozem się nie dogadamy, nic się nie stanie. Nie podpisałem nic z innym klubem i powiedziałem prezesowi, żeby o to się nie denerwował. Umowę można parafować nawet w maju czy w czerwcu - zapewnia piłkarz.
- Jesteśmy po pierwszej rozmowie. Spotkaliśmy się po Nowym Roku i mam nadzieję, że zejdziemy się w połowie drogi. Chcielibyśmy szybko zamknąć ten temat, może nawet w tym tygodniu, jeśli się uda. Korona ma pierwszeństwo, zwłaszcza w takiej sytuacji - zaznacza pomocnik złocisto-krwistej ekipy.
REKLAMA
Kiełb dziś wraz z całym zespołem rozpoczął przygotowania do wiosennych rozgrywek ekstraklasy. - Każdy się stęsknił za treningami, ale z rodziną też się fajnie wypoczywa. Miesiąc przed meczem to już właściwy czas, aby zainaugurować przygotowania. Od samego początku zaczęliśmy mocno, to nie były wprowadzające zajęcia, tak jak kiedyś - podkreśla.
- Nie brakuje biegania, ale jeśli każdy pracował w okresie wolnym na podstawie rozpiski, to nie będzie większych problemów. Gorzej z tymi, którzy nie biegali - mam nadzieję, że nie ma takich chłopaków. Bieganie i siłownia są potrzebne, żeby potem kibice się cieszyli i nie narzekali, że nie mamy siły w meczach - dodaje "Ryba".
W kieleckim zespole zimą z pewnością dojdzie do kilku zmian personalnych. - Rada Drużyny, w tym ja, została mniej więcej poinformowana, jak to będzie wyglądało. My o tym nie decydujemy. Podziękowano na przykład Maciejowi Górskiemu, choć w naszej szatni z pewnością był osobą bardzo pozytywną - przyznaje.
Kiełb przyznaje również, że ma oferty z innych klubów. - I to nie tylko z ekstraklasy, ale też zza granicy. Na tym się jednak na chwilę obecną nie skupiam. Priorytetem jest Korona - zapewnia.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Czy to z waszej kieszeni pójdzie forsa na wynagrodzenie dla Jacka?
Ryba zawsze zostawia serducho na boisku i nie odstawia nogi.
Więcej szacunku dla Niego bo to duma Korony.
Korona priorytetem...
Trzeci raz może się już powrót nie udać.Trzydziestaka na karku.