Korona przetestuje greckiego napastnika ze Zwolle. Holendrzy potwierdzają
Korona Kielce w dalszym ciągu poszukuje wzmocnień. Jednym z priorytetów jest ściągnięcie napastnika, a taki w Kielcach może pojawić się już niebawem. Treningi z kieleckim zespołem w najbliższych dniach rozpocznie grecki snajper PEC Zwolle, Thanassis Karangounis. Według wstępnych informacji, piłkarz będzie testowany przez Koronę od 8 stycznia, kiedy żółto-czerwoni powrócą do treningów po zimowej przerwie.
O testach piłkarza w Koronie poinformował holenderski klub na Twitterze.
REKLAMA
Urodzony w greckiej Lamie zawodnik swoją piłkarską karierę rozpoczynał w miejscowym klubie Akadimia Lamias. Następnie występował w niższych greckich ligach, broniąc barw AS Fokikos Amfissas oraz Androutsos Gravias.
W lipcu 2009 roku został dostrzeżony przez beniaminka greckiej Super Leauge (pierwszy poziom rozgrywek w Grecji) Atromitos Athen, który zapłacił za 18-letniego wówczas zawodnika 40 tysięcy euro. Karangoúnis spędził w zespole aż pięć lat, ale już od samego początku, mimo młodego wieku, mógł liczyć na częste występy na boisku. W swoim debiutanckim sezonie na pierwszoligowych boiskach rozegrał 11 meczów, zazwyczaj wchodząc na murawę z ławki rezerwowych. W tym czasie strzelił jedną bramkę.
Co ciekawe, w trakcie swoich dwóch pierwszych lat spędzonych w Atenach, Karangoúnis dzielił szatnię z dwoma Polakami – Marcinem Baszczyńskim oraz Markiem Saganowskim, u boku którego nieraz zdarzało mu się występować na boisku.
Thanasis Karagounis ontbreekt tijdens het trainingskamp in Spanje. Hij is momenteel op stage bij het Poolse Korona Kielce. #peczwolle pic.twitter.com/FI3goq03o7
— PEC Zwolle (@PECZwolle) 3 stycznia 2018
Piłkarzem podstawowej jedenastki Atromitosu został jednak dopiero dwa lata później - w sezonie 2011/2012. Zawodnik wystąpił w 21 ligowych meczach, w trakcie których raz trafił do siatki rywali. Dwukrotnie trafił także w pucharze, w którym rozegrał cztery spotkania. Bardzo często był jednak zmieniany w drugich połowach spotkań. Ten sezon ateńczycy z pewnością mogli zaliczyć do udanych. Atromitos z Karangounisem w składzie zakończył rozgrywki na wysokim, czwartym miejscu, a w finale Pucharu Grecki przegrał dopiero w finale, przegrywając po dogrywce z Olympiacosem Pireus.
Następny sezon był dla Karangounisa jeszcze lepszy niż poprzedni. Piłkarz wystąpił w 23 ligowych meczach, ale zdobył w nich zaledwie trzy bramki. Młody zawodnik grał często, jednak musiał godzić się z rolą rezerwowego. W pierwszej jedenastce wychodził tylko 12-krotnie. Karangounis miał także w tamtym sezonie okazję zagrać w eliminacjach do Ligi Europy, jednak jego drużyna odpadła już w pierwszej rundzie z Newcastle Unietd.
Sezon 13/14 oznaczał dla Karangounisa kolejne cenne doświadczenie zdobyte w europejskich pucharach. Niestety, jego drużyna ponownie zaznała goryczy porażki w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Europy, odpadając z holenderskim AZ Alkmaar. W tym sezonie Grek reprezentował barwy ateńskiego klubu tylko jesienią. W trakcie 12 spotkań strzelił jedną bramkę, a już w styczniu za kwotę 300 tys. euro został wykupiony przez holenderski PEC Zwolle, którego barwy broni do dzisiaj. Tam, przez pół roku, przebywał w jednej szatni z Polakiem, Mateuszem Klichem, zanim ten nie wrócił do Wolfsburga.
O ile w pierwszym sezon w Holandii mógł liczyć na w miarę częste występy (rozegrał 12 ligowych meczów, w trakcie których strzelił jedną bramkę, wystąpił także w finale Pucharu Holandii, który jego klub wygrał, pokonując w finale Ajax Amsterdam), tak kolejne lata w Zwolle nie były już tak udane. Od początku swojego pobytu w Holandii 26-latek bardzo często trapiony był przez kontuzje. W rozgrywkach 2014/2015 Grek opuścił aż 39 meczów swojej drużyny z powodu urazu stawu skokowego oraz poważnej kontuzji zerwania więzadła krzyżowego. Na murawie pojawił się tylko trzykrotnie. Kiedy wydawało się, że Karagounis uporał się z koszmarną kontuzją, ta po dwóch miesiącach się odnowiła. Z powodu zerwanego wiązadła krzyżowego napastnik musiał pauzować przez cały sezon, przez co ani raz nie pojawił się na boisku.
W zeszłym sezonie Karangounis zagrał w 5 meczach, jednak w sumie uzbierał tylko 30 rozegranych minut – wchodząc z ławki jedynie jako rezerwowy. Niestety, kontuzje dalej go nie omijały. Poważny uraz kolana wykluczył go z gry na ponad 250 dni.
W trwających rozgrywkach grecki napastnik nie pojawił się na boisku ani raz. Po 18 rozegranych kolejkach jego drużyna zajmuje czwarte miejsce w tabeli, tracąc aż 13 punktów do liderującego PSV Eindhoven. Grek ma za sobą także 11 spotkań w młodzieżowej reprezentacji Grecji U-21. Strzelił w niej 2 bramki. Wcześniej występował także w drużynie U-19.
Kontrakt 26-letniego zawodnika z obecnym klubem wygasa za pół roku - 30 czerwca 2018. Athanasios Karagounis to obunożny zawodnik, mierzący 177 cm wzrostu. Obecnie wyceniany jest przez portal transfermarkt.de na 250 tys. euro. Co ciekawe, jego interesy reprezentuje agencja Sports Entertainment Group, która pod swoimi skrzydłami ma wielu znakomitych holenderskich piłkarzy, m.in. Stefana De Vrija, Kevina Strootmana, Memphisa Depaya, a także znanego z występów w warszawskiej Legii, Valeriego Qazaishviliego.
Wasze komentarze
Podobne były po zakontraktowaniu poprzednich zawodników, którzy w zdecydowany sposób się sprawdzili.
Nie trzeba ściągać tylko samych zagranicznych piłkarzy... W Koronie brakuje Polaków. W polskiej 1 lidze można znaleźć kilku ciekawych graczy z kontraktami do czerwca. Co w końcu z tym skrzydłowym ze Stali Mielec? Kosakiewicz pokazuje że warto tam szukać.