Nie dostałem żadnego sygnału od selekcjonera. Nie zaprzątam sobie tym głowy

02-11-2017 22:10,
Mateusz Kaleta

Po poniedziałkowym, efektownym zwycięstwie nad Lechią Gdańsk, kielczanom towarzyszą doskonałe humory. Nie oznacza to jednak, że drużyna czuje się zbyt pewna siebie przed kolejną ligową potyczką ze Śląskiem. - To nie jest tak, że szukamy alibi i na pewno nie wygramy, na przykład 3:0 ze Śląskiem, bo kto wie - może właśnie tak się stanie. W polskiej piłce nikt jednak nie wygrywa co tydzień w takich rozmiarach. Mamy jednak nadzieję podtrzymać tę passę, bo byłby to ósmy z kolei mecz, w którym łapiemy punkty. Na pewno będziemy robili wszystko, aby w tym spotkaniu zwyciężyć - mówi przed piątkową potyczką pomocnik Korony Kielce, Jakub Żubrowski.

Czy po tak efektownym zwycięstwie kielczanom będzie trudno zmobilizować się na kolejnego przeciwnika? - W Gdańsku mieliśmy ogromną przewagę  w meczu. Wychodziło nam dosłownie wszystko, bo mieliśmy przysłowiowy „dzień konia”. Poprzednie spotkania natomiast pokazywały, że nie jesteśmy na nich jacyś mega mocni. Z drugiej strony też to nie jest tak, że nam się to udało, bo tendencja zwyżkowa była widoczna już w poprzednich spotkaniach, co potwierdził też czwartkowy mecz w Lubinie, gdzie drużyna zagrała bardzo mądrze. Wygraliśmy ten pojedynek, kontrolując praktycznie przebieg spotkania. Na Lechię też pojechaliśmy troszeczkę zmienionym składem, ale zwyciężyliśmy 5:0. Nie ma jednak mowy o tym, że ktoś kogoś zlekceważy. Nie jesteśmy na nie wiadomo jakiej pozycji, żeby sobie na to pozwalać – stwierdza 25-latek.

REKLAMA

Duży problem żółto-czerwonym sprawiają w bieżących rozgrywkach rzuty karne. Na cztery próby, aż trzy strzały z "wapna" okazały się nieskuteczne. Trener Gino Lettieri przyznał tajemniczo, że ma jednak żelaznego kandydata do "jedenastki". - Nic mi o tym nie wiadomo, więc pewnie to nie ja jestem tą osobą. Może sam trener podejdzie? (śmiech). Rzeczywiście, jesteśmy bardzo nieskuteczni w tym elemencie gry. To jest fatalna statystyka. Niestety, w ostatniej kolejce ja również przyłożyłem do tego swoją nogę, rękę, głowę i nie pomogłem poprawić tej statystyki. Na moje szczęście było to w momencie, gdy prowadziliśmy już 4:0, ale to też nie jest dla mnie żadne usprawiedliwienie, ponieważ bardzo chciałem strzelić. Niestety, uderzyłem na tyle słabo, że bramkarz wyczuł moją intencję - ubolewa pomocnik Korony.

Mecz ze Śląskiem jest ostatnim spotkaniem przed listopadową przerwą na kadrę. W kieleckim środowisku głośno spekuluje się, że pomocnik Korony zasługuje na powołanie do kadry. Sam zawodnik odcina się jednak od tych doniesień i zupełnie nie liczy na powołanie. - "Chciejstwo" na pewno jest i z mojej strony. Po to właśnie się gra i trenuje, aby stawiać w swojej karierze te kolejne kroki. Nie ma się co podpalać. Do tej pory nie dostałem jeszcze żadnego sygnału, więc może się tym zaskoczę, ale teraz nie zaprzątam sobie tym głowy. Skupiam się na tym, aby jak najlepiej przygotować się do jutrzejszego meczu - jasno stawia sprawę "Żuber".

Dużym zagrożeniem dla defensorów Korony będzie Marcin Robak, najskuteczniejszy zawodnik wrocławian w obecnych rozgrywkach. - On od paru lat nie patrzy już gdzie gra: czy u siebie, czy na wyjeździe. Strzela dużo bramek, praktycznie co sezon osiąga wynik dwucyfrowy. Z naszej strony defensywa będzie starała się zrobić wszystko, żeby nie dopisał sobie kolejnych punktów do klasyfikacji kanadyjskiej. To nie jest proste, ale zawodnicy i trener znają go już na tyle, że będą mieli receptę na to, żeby go zatrzymać – wierzy środkowy pomocnik. 

Śląsk to jednak bardzo nieprzewidywalna drużyna. Wrocławianie potrafili już wygrywać z bardzo mocnymi drużynami, jak i gubić punkty wtedy, gdy byli faworytem. - Mają doświadczoną drużynę, bo wielu zawodników ma już rozegranych po kilkaset meczów w lidze. Część jest wiekowa, część to natomiast obcokrajowcy. To drużyna, która potrafi zaskoczyć, grając bardzo dobry mecz, a potem za tydzień grać kompletnie bezbarwnie. Myślę jednak, że jest to przypadłość wielu drużyn u nas w lidze. Śląsk w tym sezonie też nie wygrał jeszcze meczu na wyjeździe, dlatego mam nadzieję, że to przełamanie jeszcze nie nastąpi – mówi "Żuber".

W tym spotkaniu drużyna będzie musiała sobie radzić bez swojego kapitana, Radka Dejmka, który doznał kontuzji mięśniowej. - Szkoda, że Radkowi przydarzył się uraz. Mamy za chwilę dwa tygodnie przerwy, więc nie ma co ryzykować zdrowia i grać na siłę na lekach przeciwbólowych. Trener w związku z przepisami dotyczącymi gry obcokrajowców będzie miał ból głowy. Ktoś pewnie zostanie poszkodowany. Nie wiem jeszcze, w jakim systemie wyjdziemy, ale szkoleniowiec mimowolnie będzie musiał troszkę poprzestawiać te klocki w obronie. W poprzednich meczach też graliśmy czwórką obrońców i dobrze to wyglądało. Mam nadzieję, że jutro będzie podobnie – kwituje Żubrowski.

Początek meczu Korony Kielce ze Śląskiem Wrocław jutro o godz. 18.

fot. Rafał Rusek / PressFocus

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

ktosik2017-11-03 07:39:05
Masakra, siądź chłopie w domu, obejrzyj w tv swoje mecze i weź się do roboty na treningach, w reprezentacji póki co to możesz piłki podawać. Następny gwiazdorek po dwóch meczach
opanujcie sie2017-11-03 08:27:36
nie kieleckie środowisko, tylko wy i kilka innych podmiotów pompuje Kube do reprezentacji. A to jeszcze nie ten poziom. Chłopak gra pierwszy pełny sezon w Ekstraklasie i dajcie mu ustabilizować formę, bo na razie jest sinusoida, a potem niech solidnie pracuje na powołanie. Fajny, sympatyczny chłopak od nas, wychowanek, ale nie pchajcie go na siłę tam, gdzie jeszcze nie jego miejsce.
gnom2017-11-03 11:09:36
Tak już koniecznie reprezentacja, a potem ławka albo trybuny w II lidze niemieckiej. Zejdźcie na ziemię!

Ostatnie wiadomości

Piątkowy mecz z Radomiakiem Radom będzie bardzo ważnym spotkaniem w kontekście walki kielczan o utrzymanie. Przeanalizujmy więc czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Macieja Kędziorka.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. „Żółto-czerwonych” czeka jedna z najważniejszych batalii w sezonie.
Jarosław Przybył sędzią meczu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Radomiakiem Radom. Spotkanie na Suzuki Arenie będzie 24 konfrontacją „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Na rynku dostępne są różne rodzaje lotek do badmintona, niektóre kosztują kilkanaście złotych za opakowanie, inne kilkaset. Skąd tak duże różnice? Czy warto wydawać po kilkadziesiąt złotych na jedną lotkę, jeśli za tyle można mieć opakowanie?
Już w najbliższy piątek Korona Kielce zmierzy się na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. Na konferencji prasowej przed spotkaniem poruszony został interesujący wielu temat kontuzji oraz przygotowania fizycznego zespołu.
Dylan Nahi przedłużył umowę z Industrią Kielce! „Żółto-biało-niebieski” klub prolongował kontrakt ze skrzydłowym do 2028 roku.
Wiosenne przesilenie to okres, który często wiąże się z uczuciem zmęczenia, apatii oraz obniżeniem nastroju. Są one w dużej mierze spowodowane wydłużeniem dnia i wzrostem temperatury, który przekłada się na zmiany hormonalne. Można jednak im zapobiec. Wystarczy zadbać o odpowiednie nawyki żywieniowe i suplementację. Tylko, które witaminy i suplementy będą dobrym wyborem na wiosenne przesilenie?
Rozdmuchane i przeskalowane – tak w największym skrócie można podsumować oskarżenia, jakie padły pod adresem Benoita Kounkouda na początku roku. Szczypiornista był podejrzewany o próbę gwałtu na 20-latce, co jednak nie znalazło potwierdzenia w faktach.
Od czwartku do soboty Kielce ponownie staną się bilardową stolicą Polski. W dniach 18-20 kwietnia w Galerii Echo dobędzie się 2 zjazd tegoroczny zjazd Bilardowej Ekstraklasy.
Industria Kielce w półfinale Orlen Superligi zagra z KGHM Chrobrym Głogów.
Ciągnący się od miesięcy uraz Mateusza Czyżyckiego nie ustępuje. W środę trener Kamil Kuzera poinformował, że 26-latka w tym sezonie na murawie już nie zobaczymy. Wszystko wskazuje na to, że gracza Korony Kielce czeka zabieg.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. – Ambicją, wolą walki i zaangażowaniem musimy wygrać mecz z Radomiakiem – powiedział przed spotkaniem Bartosz Kwiecień, obrońca „żółto-czerwonych”.
To już końcówka biletów dostępnych na mecz Magdeburg - Industria Kielce. Klub pozyskał dodatkową i zarazem ostatnią pulę wlotek na to starcie.
Jak przekazał prezes Cracovii, Mateusz Dróżdż, Puszcza Niepołomice tylko do końca obecnego roku będzie mogła korzystać z obiektu w Krakowie. – Gdyby nie pracownicy Cracovii, to Puszcza nie byłaby w stanie zorganizować meczu. Chcemy im pomóc, ale nasz stadion to nasz dom - mówi prezes krakowskiego klubu.
Zajmująca miejsce spadkowe Korona Kielce zmierzy się w piątek na Suzuki Arenie z Radomiakiem Radom. – Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że mieliśmy inne oczekiwania. Miało to inaczej wyglądać, chcieliśmy czegoś innego – mówi podczas konferencji trener Kamil Kuzera.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. O kwestiach kadrowych przed tym ważnym pojedynkiem szerzej opowiedział Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
Rozlosowano grupy turnieju olimpijskiego szczypiornistów. Do walki o medale może stanąć nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
Polonia Kielce zakontraktowała zawodnika z Iranu. Jest nim Mohamad Ali Rouintanesfahani, a więc były reprezentant swojego kraju.
Kolejna kolejka PKO BP Ekstraklasy upłynęła pod znakiem wielu rozczarowań. Jednymi z rozczarowanych mogli być kibice Korony Kielce, a także kilku drużyn walczących o Mistrzostwo Polski. Rozczarowani nie mogą być też statystycy, gdyż ponownie pod względem frekwencyjnym było nieźle.
Korona Kielce wypełniła limit rozegrania 3 000 minut przez młodzieżowców w trwającym sezonie. „Żółto-czerwoni” mają również szansę na nagrodę z Pro Junior System.
Kolejny gol zawodnika wypożyczonego z Korony Kielce oraz debiut byłego trenera „żółto-czerwonych” w drużynie kandydata do awansu. Za nami 28. kolejka 2 ligi.
Zmiany na miejscu spadkowym oraz zadyszka czołówki. Tak minęła 28. kolejka PKO BP Ekstraklasy.
Po trzy spotkania w piątek, sobotę oraz niedzielę rozegrali zawodnicy klubów z zaplecza Ekstraklasy. Ciekawie było m.in. w Gdańsku i Lublinie, gdzie niezłym spotkaniom towarzyszyła spora liczba kibiców na trybunach.
MTB Cross kolejny raz rozpoczyna sezon Świętokrzyskiej Ligi Rowerowe w Daleszycach. Na starcie wyścigu stanęło blisko 500 zawodników.
W 23. kolejce świętokrzyskiej IV ligi obejrzeliśmy kolejne spotkania kieleckich drużyn. Korona II Kielce zmierzyła się na wyjeździe z Wierną Małogoszcz, a Orlęta podjęły na własnym stadionie Arkę Pawłów.
Pięć spotkań rozegrały w ostatnim tygodniu drużyny z naszego regionu występujące na niższych szczeblach rozgrywkowych. Jak sobie poradziły?
Piłkarza Korony Kielce Marcusa Godinho czeka operacja zerwanego więzadła. To pokłosie zdarzenia, które miało miejsce w ostatnim meczu z Wartą Poznań.
Za nami 25. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. Star Starachowice przegrał w Krakowie z Garbarnią, KSZO zremisował w domowym starciu z Wisłoką Dębica, a Czarni Połaniec wywieźli punkt z Chełma.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Myślę, że bardzo cieszymy się z tego, że spokojnie rozwiązaliśmy mecz i nie daliśmy przeciwnikowi zbyt wiele przestrzeni na pokazanie swoich umiejętności – powiedział po spotkaniu Paweł Paczkowski, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Uniknęliśmy tym samym długiej podróży do Kwidzyna, na czym też nam zależało, żeby móc w przyszłym tygodniu potrenować i przygotować się na kolejnego przeciwnika – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group