Nie potrzebujemy dodatkowej motywacji. Wiemy, gdzie jedziemy
To nie jest zwykły mecz. To prawdziwy klasyk, największe wydarzenie handballa w Polsce, które elektryzuje wszystkich fanów szczypiorniaka. Już w środę w Orlen Arenie w Płocku odbędzie się pierwsza "święta wojna" w tym sezonie: starcie Orlenu Wisły Płock z PGE VIVE Kielce. Pojedynek dwóch niepokonanych dotychczas drużyn w PGNiG Superlidze zapowiada się niezwykle emocjonująco.
- Każdy zawodnik lubi grać takie mecze. Pojedynki z Wisłą Płock to spotkania, w których zawsze jest wiele emocji oraz świetny doping zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Każdy walczy, każdy chce wygrać taki mecz i podobnie będzie w środę. Jeśli zagramy tak samo jak z Veszprem, na pewno odniesiemy dobry wynik – mówi przed meczem lewoskrzydłowy VIVE, Manuel Strlek.
REKLAMA
- Nie potrzebujemy dodatkowej motywacji przed tym spotkaniem. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z rangi tego pojedynku. Jestem przekonany, że każdy z nas będzie skoncentrowany na sto procent i da z siebie wszystko – dodaje.
Ostatni czas to okres bardzo intensywnej i wytężonej pracy w wykonaniu piłkarzy PGE VIVE. Mistrzowie Polski grają w przeciągu tygodnia po trzy spotkania. - To oczywiste, że kiedy gramy tyle meczów, nie możemy długo trenować. To jest czas na analizę taktyczną, podczas której trener przygotowuje nowe pomysły i rozwiązania w tym aspekcie gry. Ważnym elementem, po tak trudnym meczu z Veszprem, jest również odpowiednia regeneracja. We wtorek czeka nas jeden mocniejszy trening, a w środę gramy już mecz z Wisłą – zauważa Chorwat.
W tym roku kielczanie już raz mierzyli się z zespołem z Płocka. Miało to miejsce podczas towarzyskiego przedsezonowego turnieju w Veszprem. W finale rozgrywek żółto-niebiescy pokonali Wisłę 33:28. - Dobrze wspominam ten mecz, ale to było tylko towarzyskie spotkanie, a teraz czeka nas mecz ligowy. Płock zagra u siebie, w domu, przed własną publicznością i na pewno będzie chciał zrobić wszystko, aby wygrać ten mecz – zaznacza Strlek.
- Wiele razy graliśmy już przeciwko sobie i obie ekipy wiedzą o sobie praktycznie wszystko. W środę nie będzie niespodzianki – dodaje skrzydłowy.
Jak sam zawodnik ocenia aktualną formę przeciwników? Czy są oni słabsi, czy silniejsi w porównaniu do ubiegłego sezonu? - Nie lubię o tym myśleć w ten sposób. Kilkakrotnie grałem już przeciwko Płockowi i za każdym razem okazywali się być bardzo mocnym zespołem. My jednak musimy być skupieni wyłącznie na naszym zespole i celach jakie sobie stawiamy – podsumowuje Strlek.
Początek meczu Orlen Wisła Płock – PGE VIVE Kielce w środę o godz. 18:30.
fot. Anna Benicewicz-Miazga