Nie jesteśmy z siebie zadowoleni. Apelujemy do wszystkich kibiców!
Po przekonującym ligowym zwycięstwie nad Górnikiem Zabrze, już w niedzielę szczypiornistów PGE VIVE Kielce czeka znacznie trudniejszy sprawdzian. W ramach 5. serii gier fazy grupowej Ligi Mistrzów żółto-biało-niebiescy podejmą w Hali Legionów Telekom Veszprem. - To najtrudniejszy przeciwnik, z jakim dotychczas musimy się mierzyć w Lidze Mistrzów – mówi przed meczem trener gospodarzy, Talant Dujszebajew.
- Nie ma co ukrywać, że Flensburg i Kiel również byli bardzo wymagającymi rywalami. W tym momencie, kiedy Liga Mistrzów gra systemem dwóch grup A i B, w których gramy po 16 meczów, co roku każdy przeciwnik jest coraz mocniejszy. W każdym kolejnym sezonie zdobycie dwóch punktów kosztuje nas coraz więcej – przyznaje szkoleniowiec.
REKLAMA
Niedzielne starcie to wielki rewanż za finał Ligi Mistrzów z sezonu 2015/2016. W tamtym spotkaniu przez długi czas utrzymywał się wynik remisowy, a do wyłonienia zwycięscy potrzebna była dogrywka i rzuty karne. A w nich górą okazali się kielczanie, którzy triumfowali nad rywalami 4:3. - Rzeczywiście, nie da się uniknąć takich porównań, ale ja osobiście nie chcę patrzeć w przeszłość. Gramy przeciwko wielkiemu zespołowi u siebie, w domu i jak zwykle będziemy chcieli wygrać. Apelujemy też do wszystkich kibiców, ponieważ potrzebujemy w niedzielę ich wsparcia i dopingu. Dziękujemy im za to, w jaki sposób nam pomagają. Wierzę, że tym razem będzie podobnie, a na koniec dwa punkty zostaną w Kielcach – mówi Dujszebajew.
Od tamtej pory węgierska drużyna znacznie się zmieniła. - Myślę, że w ostatnich 4-5 sezonach to jedna z dwóch-trzech najlepszych drużyn świata. Nawet jeśli odchodzili zawodnicy, to klasa zespołu wciąż pozostaje niepodważalna. Moim zdaniem tych zmian personalnych nie było aż tak dużo. Owszem, odszedł Chema Rodriguez, ale on w ostatnich latach już grał mniej. Przed sezonem ubył również Palmarsson. Z ogromnym podziwem patrzy się obecnie na to co robi Lekai. Moim zdaniem jest on obecnie w życiowej formie – analizuje szkoleniowiec.
Spotkanie w ramach 5. serii gier będzie bardzo istotne dla mistrzów Polski nie tylko ze względu na dodatkowy smaczek tego pojedynku, ale przede wszystkim ze względów sportowych. - Mamy świadomość, że nie jesteśmy w najlepszej sytuacji jeśli chodzi o nasze miejsce w grupie. To doskwiera tym bardziej, że nasza gra w ostatnim meczu z Flensburgiem była naprawdę dobra. Szkoda, że nie utrzymaliśmy prowadzenia i w samej końcówce straciliśmy punkt. Ale to też bardzo dobrze świadczy o naszym zespole, że po takim remisie jesteśmy z siebie niezadowoleni. Teraz w niedzielę kolejny pojedynek z jedną z najlepszych drużyn świata. To kolejna szansa, aby powalczyć i sprawdzić, na jakim poziomie jesteśmy – kwituje Dujszebajew.
Poprawia się również sytuacja zdrowotna dotychczas kontuzjowanych zawodników. - Marko Mamić oraz Alex Dujszebajew są teraz na badaniach. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze, bo nie są to poważne urazy. Bardzo liczymy na to, że w piątek będą mogli z nami normalnie trenować. Dużo lepiej wygląda też sytuacja Manuela Strleka. Jestem pewny, że w przed meczem będzie już trenował na 100% - dodaje trener.
Mecz PGE VIVE Kielce – Telekom Veszprem odbędzie się w niedzielę, 15 października o godzinie 19:00 w Hali Legionów w Kielcach.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze