Non stop gramy po dwa mecze w tygodniu. Musimy odpowiednio rozłożyć siły
Po kapitalnym spotkaniu i zdecydowanym zwycięstwie nad THW Kiel w rozgrywkach Ligi Mistrzów, PGE VIVE wraca do gry na krajowym podwórku. Już we wtorek mistrzowie Polski podejmą w Hali Legionów zespół Piotrkowianina Piotrków Trybunalski.
- Musimy być cierpliwi i dalej ciężko pracować. Teraz przede wszystkim jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia po tych dwóch spotkaniach Ligi Mistrzów. Oczywiście, po starciu w Brześciu mówiliśmy, że nie zawsze można zagrać mecz, w którym wszystko wychodzi na sto procent. Tak było w meczu z Mieszkowem, kiedy nie graliśmy dobrze ani w ataku, ani w obronie. W niedzielę w starciu z THW Kiel mieliśmy dobry dzień. W poniedziałek mogliśmy jeszcze trochę świętować, ale dziś gramy następny mecz i to na nim się skupiamy - mówi przed spotkaniem z Piotrkowianinem trener PGE VIVE, Talant Dujszebajew.
REKLAMA
- Przed nami bardzo trudny sezon. Co roku przybywa coraz więcej meczów i musimy być całkowicie skoncentrowani na planie, jaki sobie wyznaczyliśmy - dodaje.
Kieleccy szczypiorniści nie mają ani chwili wytchnienia. Od razu po niedzielnym spotkaniu rozpoczęli przygotowania do pojedynku w ramach 5. serii gier PGNiG Superligi. Wczoraj odbyła się również analiza taktyczna przeciwnika. - Bardzo ważna jest teraz odpowiednia regeneracja. Problemy zdrowotne mają Blaz Janc i Dean Bombac. Zobaczymy, czy będą mogli zagrać w tym spotkaniu, ale nawet jeśli będą musieli opuścić ten jeden mecz, to nie będzie to nic strasznego. W nadchodzącym czasie non stop mamy przed sobą po dwa mecze w tygodniu. To bardzo ważne, aby odpowiednio rozłożyć na nie siły. Życie sportowca jest takie - jeśli dzisiaj padniesz, to następnego dnia musisz wstać - wyjaśnia szkoleniowiec.
Najbliżsi przeciwnicy PGE VIVE dobrze rozpoczęli sezon. Drużyna z województwa łódzkiego wygląda znacznie lepiej niż w ubiegłorocznych rozgrywkach. W swoich trzech ostatnich meczach zdobyli sześć punktów. Dwa razy przegrali w konkursie rzutów karnych, a w ostatnim meczu pewnie ograli MKS Kalisz.
Trener mistrzów Polski docenia klasę przeciwnika, ale jednocześnie zapewnia, że drużyna musi być skupiona przede wszystkim na sobie: - Chcemy zrobić kolejny krok do przodu. Piotrków gra bardzo dobrze w piłkę ręczną i to wcale nie będzie tak łatwy mecz, jak wszyscy myślą. To zespół, który jest znakomicie przygotowany pod względem fizycznym i taktycznym. Widziałem już kilka ich meczów i to, na co zwróciłem uwagę, to fakt, że grają bardzo agresywnie w obronie. W ataku wprawdzie nie mają leworęcznego rozgrywającego, grają z praworęcznym zawodnikiem na tej pozycji, ale każdy z zawodników w tej formacji dysponuje mocnym rzutem, czy zwodem. To bardzo dobrze przygotowany zespół, a problemy z nimi mieliśmy już w zeszłym roku. Koncentracja to słowo klucz przed tym spotkaniem - kwituje Dujszebajew.
Już drugi raz w tym sezonie Vive rozegra dwa mecze w ciągu tygodnia. Kielczanie jednak są przyzwyczajeni do występów w tym rytmie. - Od wielu lat gramy w takim trybie. Dwa mecze w tygodniu: Liga Mistrzów, a potem odskocznia w środku tygodnia w Superlidze – podkreśla Michał Jurecki. - Na pewno goście z Piotrkowa Trybunalskiego w tamtym roku pokazali, że potrafią wygrywać, bo urwali punkty Płockowi. Od tamtego sezonu za dużo się nie zmieniło. Pokazują charakter, zawsze, gdy oglądam mecze tej drużyny, grają bardzo mocno, agresywnie, próbują wykorzystać swoją obronę. Nie jest to zespół, który ma wielkie aspiracje medalowe. Zna swoje miejsce w szeregu, ale w każdym meczu szuka punktów, by uzyskać lepsze miejsce, niż w poprzednim sezonie – podsumowuje kapitan kieleckiej drużyny.
Mecz PGE Vive Kielce – MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski we wtorek, 26 września, o godzinie 18:30 w Hali Legionów w Kielcach. Sędziami spotkania będą Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Źródło: własne, kielcehandball.pl