Korona po raz drugi lepsza od Wisły Kraków! Kielce znów świętują zwycięstwo!
Zwycięstwo w Pucharze Polski, zwycięstwo też w 10. kolejce Lotto Ekstraklasy! Tym razem już w komplecie do ostatnich minut Korona Kielce pokazała swoją wyższość nad Wisłą Kraków i pokonała ją w sobotę na Kolporter Arenie 2:1. O wygranej żółto-czerwonych zadecydowały bramki Macieja Górskiego i Gorana Cvijanovicia.
Ustalając skład na to spotkanie trener Gino Lettieri pokusił się o dokonanie dwóch zmian w porównaniu do jedenastki jaka wybiegła przed trzema dniami w meczu pucharowym. W pierwszym składzie Korony od początku wystąpili Marcin Cebula oraz Jakub Żubrowski, zastępując Ivana Jukicia i Fabiana Burdenskiego.
REKLAMA
Już od pierwszych minut spotkania to gospodarze utrzymywali się przy piłce, długimi momentami prowadzili grę. I to właśnie kielczanie oddali pierwszy celny strzał w tym spotkaniu. Z około 25 metrów uderzył Jakub Żubrowski, a kozłującą piłkę odbić zdołał Michał Buchalik.
Żółto-czerwoni rozkręcali się z minuty na minutę coraz bardziej. Podopieczni trenera Lettieriego dominowali rywali posiadaniem piłki, często zmuszając gości do głębokiej defensywy. Akcje aktywnego od pierwszych minut Marcina Cebuli i Jacka Kiełba skutecznie były rozbijane przez obrońców Wisły.
Aż w końcu przyszła pechowa 31. minuta spotkania. To właśnie wtedy po raz pierwszy agresywnie zaatakowali przyjezdni. Dalekie podanie Małeckiego z głębi pola opanował Carlos Lopez, uprzedził Adnana Kovacevicia i plasowanym strzałem między nogami pokonał Macieja Gostomskiego. To był pierwszy strzał Wisły, która od razu wyszła na prowadzenie w tym spotkaniu.
Kielczanie mogli odpowiedzieć bardzo szybko. Po dobrym dośrodkowaniu z kornera główkował Kovacević, ale jego strzał poszybował nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Buchalika. Co nie udało się w 32. minucie meczu, wyszło 5 minut później. Po raz kolejny Korona egzekwowała rzut rożny. Piłkę po dośrodkowaniu do środka zgrał Kovacević, a z pięciu metrów skierował ją do siatki rywali Maciej Górski. W 37. minucie zegar wskazywał już remis 1:1. Do przerwy wynik spotkania nie uległ już zmianie.
Drugą połowę mocnym przytupem zaczęli wiślacy, którzy próbowali szukać długimi podaniami Carlitosa, jednak Hiszpan skutecznie był łapany przez kieleckich defensorów na pozycji spalonej. Gorąco na boisko zrobiło się w minucie 52, kiedy w polu karnym gości trzymany od tyłu upadał Maciej Górski. Piłkarze mocno protestowali, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego.
Kolejne minuty jeszcze bardziej uwydatniły dużą przewagę kielczan w tym spotkaniu. W minucie 56 świetnie przy linii bocznej boiska powalczył Kiełb, po czym mocno wstrzelił piłkę w pole karne. Futbolówkę z pierwszej piłki uderzył Goran Cvijanović. Przy tym strzale Buchalik nie miał nic do powiedzenia i Korona wyszła na prowadzenie!
A ono mogło być jeszcze bardziej okazałe. W 66. minucie aktywny w tym meczu Kiełb kapitalnie wypuścił Gardawskiego, który odegrał do Jukicia. Chorwat oddał strzał na bramkę, a piłkę próbował jeszcze przeciąć Górski, ale ta minimalnie przeleciała obok lewego słupka bramki Buchalika. Kolejna świetną okazja na podwyższenie prowadzenia kielczanie mieli w 75. minucie. Po raz kolejny piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Kiełb, a ta ostatecznie trafiła do Soriano, który dosłownie chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Włoch oddał mocny strzał, który jednak przeleciał nad poprzeczką.
Tempo meczu rosło. W ostatnim kwadransie meczu kibice mogli obserwowaćnieustanne ataki to w jedną, to w drugą stronę. Najpierw ładnie uderzał Imaz, ale piłka po strzale Hiszpana minęła bramkę Gostomskiego. Z odpowiedzią ruszyli kielczanie – tym razem uderzał Jukić, ale płaski strzał Chorwata okazał się niecelny.
W ostatnich minutach meczu to właśnie żółto-czerwoni próbowali jeszcze dobić rywali. Wiślacy nie potrafili w ogóle zagrozić bramce Gostomskiego. Wszystkie ich próby przedostania się pod bramkę Korony okazywały się nieskuteczne. Korona dowiozła jednobramkowe prowadzenie do końca meczu i ostatecznie zainkasowała kolejne trzy ligowe punkty!
Następny mecz Korona rozegra na wyjeździe z Pogonią Szczecin. To spotkanie odbędzie się w sobotę, 30 września o godzinie 18:00.
Korona Kielce – Wisła Kraków 2:1 (1:1)
Bramka: Górski (37'), Cvijanović (56') - Carlitos (31')
Korona: Gostomski - Rymaniak, Kovacević, Diaw, Gardawski (73’ Kosakiewicz)- Cebula, Żubrowski, Możdżeń, Cvijanović (63’ Jukić), Kiełb – Górski (75’ Soriano)
Wisła: Buchalik - Cywka, Arsenić, Gonzalez, Sadlok – Wojtkowski (73’ Imaz), Llonch (65’ Bartosz), Basha, Małecki – Bałaniuk (52’ Perez), Carlitos
Żółte kartki: Cywka, Arsenić - Kovacević
Widzów: 7651
fot. Norbert Barczyk / Press Focus
Wasze komentarze
Co do meczu świetnie choć wynik powinien być ustalony wcześniej a nie nerwy do końca. Kuba dziś najlepszy na boisku . Panie selekcjonerze wnioskuje o szansę dla tego chłopaka. Dzięki dzięki i jeszcze raz dzięki za ten mecz świetnie się to oglądało!
61% do 39% w posiadaniu piłki.
Korona rozjechała dzisiaj Wisłę.
PS: A tyle było narzekania przed sezonem na trenera (brylowali w tym tzw. "dziennikarze"). Jak wam teraz? :)
a dziś ???
SZOK!
Widać te kilka dni TRENINGOWYCH z dzieciakami dało temat do przemyśleń!!!
DAŁO SIĘ????
k...DAŁO SIĘ!
Brawo za walkę i poświęcenie,dziękujemy!