Zając: Nie spodziewałem się, że mogę stać się ofiarą takiej niechęci i nienawiści
Interesującego wywiadu, głównie na temat kariery piłkarskiej i realiów śląskiego futbolu w latach 80., katowickiemu wydaniu „Gazety Wyborczej” udzielił prezes Korony Kielce, Krzysztof Zając. W trakcie rozmowy nie zabrakło jednak także wątków współczesnych. Te dotyczyły przede wszystkim kieleckiego klubu.
Jak to się stało, że Zając objął funkcję prezesa Korony? - Znam się dobrze z Dieterem Burdenskim, byliśmy partnerami biznesowymi. Dieter zawsze marzył o prowadzeniu klubu, zastanawiał się nad Turcją i Hiszpanią, ale mnie to nie interesowało. Pomyślał o Polsce i nalegał, żebym mu pomógł. Zastanawiałem się, nie wiedziałem przecież jaka jest polska piłka, czy okres korupcyjny rzeczywiście minął. Po długich rozmowach się zgodziłem. Zastanawialiśmy się nad Śląskiem Wrocław i Koroną. W Kielcach zgodzili się na audyt, okazało się, że wszystko jest tam czyste, bez zadłużeń. Nowo powstałe konsorcjum przejęło klub – zdradza Zając.
Na reakcję dziennikarza, iż jego rozmówca „szybko zderzył się z piekiełkiem”, prezes żółto-czerwonych odpowiedział: - Z niezrozumiałych dla mnie powodów, niektórzy zaczęli krytykować wszystko co dzieje się w Koronie i wszystkich, którzy tam działali. Oberwało się mnie, trenerowi Gino Lettieremu, piłkarzom. Jakby wyrok zapadł jeszcze przed procesem... (uśmiech) Dotknęło mnie to. Nie spodziewałem się, że mógłbym stać się ofiarą takiej niechęci czy wręcz nienawiści. Myślę sobie: co można zrobić w takiej sytuacji? Najlepiej solidnie pracować i odpowiadać na krytykę wynikami. I tak działamy.
Więcej w „Gazecie Wyborczej Katowice” (czytaj tutaj cały tekst)
Autorem wywiadu jest Paweł Czado.
Wasze komentarze
Mamy go za to wychwalać?
Na razie jest niezła gra ale to raczej jeszcze pozostałości po Bartoszku.
Wiosną mówił, że ma listę około 30 ludzi do gry w Koronie, w większości Polaków, a poza Kosakiewiczem sami obcokrajowcy.
Straszniie jesteś naiwny.
Burdenski przejął Koronę i to On i tylko On decyduje kogo zatrudni ,a z kim Mu nie po drodze.
Trudno to zrozumieć?
Resztę pożegnałem bez żalu.
Czytając niektóre (a jest ich większość) wpisy trudno oprzeć się wrażeniu, że jesteśmy chyba najbardziej zakompleksionym narodem świata, a to ze względu na to, że zawsze i wszędzie wszystko krytykujemy nie mając ku temu najmniejszych przesłanek.
Na marginesie, tak grającej Korony nie widziałem od lat, a co do obcokrajowców to efekty widzi każdy (szybkość Barrego, doświadczenie Kovacevica i zaangażowanie Jukica) przyjda jeszcze Kaczarawa, Gardawski, Soriano i będziemy mieć pakę jak nigdy dotąd.
Owszem jeżeli, któryś z Polaków będzie lepszy i będzie chciał przyjść do Korony, to bezwzględnie powinien mieć pierwszeństwo.
Na razie wyniki bronią decyzji podejmowanych przez Zarząd i sztab szkoleniowy Korony, ale na merytoryczną ocenę przyjdzie czas po rundzie jesiennej.
Popieram Cię całkowicie.
@mexic
Znajdź sobie dobrego lekarza bo narazie to widać że bredzisz.
A do tych wszystkich co krytykowali prezesa, trenera itd.
jeszcze przed sezonem mogę powiedzieć tylko jedno wielkie: "Współczuję". Narazie gra jest lepsza niż za Bartoszka nawet, jeśli w końcu będziemy mogli zagrać z napastnikiem z pierwszego zdarzenia to gwarantuję wam jeszcze lepszy wynik niż w poprzednim sezonie.
Pozdrawiam
s_k
Na tą chwilę o tym jak gramy decydują Aankour, Możdżeń, Żubrowski i Ryman. A to zdaje się są ludzie z zeszłosezonowego składu.
Gdzie wyczytałeś, że mam coś do Burdenskiego?
Czytania ze zrozumieniem się naucz.
Natomiast jeśli Zając co innego mówi, co innego myśli a co innego robi i sam przy tym rzuca, że w tych działaniach nie widzi wielkiego sensu to jest to jakiś jego obraz i nie jestem jego zwolennikiem.
-Piotr 59-
Zapomniałeś o tym, że oddał darmo Vanję, że nie postarał się o to, by Kwiecień miał lepszą dla klubu umowę.
Jak przyjdzie Kaczarawa to Bary będzie musiał siąść na ławce.
Co do reszty niemieckiego zaciągu to można tylko teoretyzować. Albo połamani albo nie mieszczący się w 18-ce.
Widać pamięć masz słabą, ja doskonale pamiętam sezon 11/12 kiedy do 28 kolejki byliśmy jeszcze w teoretycznej grze o tytuł. Pamiętam też wcześniejsze Wieczorkowe sezony.
A ku przestrodze przypomnę, że Wilman pomiędzy 3 a 8 kolejką był bardzo chwalony za to, jak gra Korona a odszedł zostawiając klub na przedostatnim miejscu.
Tak że z tą oceną lepiej poczekać przynajmniej do przerwy zimowej.
Z oceną zawodników, to póki co, też wstrzymałbym się, na razie na duży plus Jukić i Alomerović, Barry i Jugol na stoperze także. Ale jest Gardawski, Burdenski, Grek i trzeci bramkarz kelner, który zajmuje miejsce w kadrze Otczenaszence.
– Gino Lettieri w Kielcach! – A kto to, projektant mody? – Nie, nowy trener Korony!
Czarny koń kontra czarna owca, czyli Cracovia gra z Koroną.
Łatwo nie było, ale udało się – Burdenski zdał testy w Koronie!
Niemieccy dziennikarze roastują Gino Lettieriego
Palanca wyszedł na posiłek w klapkach i… może sobie szukać nowego klubu.
Oczywiście, w artykułach jest rozwiniecie danego tematu i polewka „autorków”.
Panie Prezesie, olać (niektórych) pismaków i robić swoje!
Ale czy forma wykonania powyższych była prawidłowa?
Jeśli na konferencji prezes mówi, że nawet tytuł mistrza nie zmieni decyzji o zmianie szkoleniowca i dodaje, że ON nie widzi w tym sensu, to wybacz ale dla mnie to jest jakiś sygnał ostrzegawczy. Jeśli rozwiązuje umowę z Vanją bo ten ma już podobno podpisaną nową umowę z innym klubem to znów świadczy to o tym, że gość albo nie wie co robi albo jest tylko od podpisywania papierków.
Za Kwietniem też nie tęsknię ale jeśli prezes wiedział o tym, że gość ma klauzule na poziomie paczki fajek to raczyło siąść i z nim pogadać o zmianie tego zapisu. A nie po wszystkim płacz w mediach że Kwiecień się źle zachował.