Niedoszły właściciel Korony z zarzutem oszustwa. Za zakup Wisły Kraków
Kolejne problemy Jakuba M., byłego właściciela krakowskiej Wisły i niedoszłego inwestora Korony. Katowicka prokuratura postawiła biznesmenowi zarzut oszustwa w związku z zakupem „Białej Gwiazdy”.
Chodzi o posłużenie się sfałszowaną gwarancją bankową oraz sfałszowanymi listami intencyjnymi podczas dokonywania transakcji zakupu krakowskiej Wisły.
Jakub M. miał doprowadzić Bogusława Cupiała, od którego przejmował klub, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 4,7 mln zł. Mężczyzna przyznał się do przestępstwa i złożył wyjaśnienia. Musiał zapłacić 70 tys. zł poręczenia majątkowego. Ma też zakaz opuszczania kraju.
Przypomnijmy, że Jakub M. razem z Markiem Citko szykowali się do przejęcia władzy w Koronie. Biznesmeni uzgodnili warunki zakupu klubu w trakcie negocjacji z prezydentem Wojciechem Lubawskim. Na jej mocy do kasy miasta zamierzali przekazać 6 milionów złotych. Po pogłoskach o lekceważącym i aroganckim traktowaniu przez Jakuba M. piłkarzy i pracowników klubu prezydent - pod naciskiem radnych - wycofał się z transakcji.
Po fiasku negocjacji w Kielcach młody biznesmen kupił krakowską Wisłą. Wtedy jednak zaczęły wychodzić na jaw jego problemy z prawem. To m.in. prawomocny wyrok za posługiwanie się sfałszowanymi świadectwami ukończenia liceum i zdania egzaminu dojrzałości oraz podejrzenia o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Prokuratura zarzuca mu oszustwa podatkowe na kwotę 10 mln zł.
W międzyczasie Jakub M. krakowskiego klubu zdążył się już pozbyć. Sprzedał go Towarzystwu Sportowemu Wisła.
Wasze komentarze
Piszcie o Koronie.
Wiadomosci sa nieaktualne i nawet tabela czasami nie jest aktualizowana. nie wspomne o pilce recznej kobiet bo tam to sa wiadomosci z zeszlego roku.
Do pracy chlopaki. Wiecej energii.
I tak wcześniej się połapali, niż Wisła. A przejrzyj sobie w archiwach, ile było krzyku, że to skandal, że WL i Papro nie chcą oddać klubu tak wspaniałemu inwestorowi...
Koronę też miał spłacać w ratach a na zabezpieczenie miała być gwarancja bankowa, i pewnie była by fałszywa