Bartosz Kwiecień już w czwartek dołączy do kieleckiego zespołu, który przebywa na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolskim. Korona skorzystała z opcji wcześniejszego sprowadzenia zawodnika z wypożyczenia, choć na początku tygodnia wydawało się, że kolejne pół roku spędzi on w pierwszoligowym Chrobrym Głogów. 

Jak informuje Przegląd Sportowy całemu zamieszaniu winne było nieporozumienie. – Nie wiem jak można płacić za swojego zawodnika. Szkoda, że tak wyszło, bo jestem przekonany, że mógłby powalczyć o miejsce w składzie - mówił jeszcze na początku tygodnia trener Maciej Bartoszek na wieść o tym, że menadżer piłkarza żąda od klubu prowizji za wcześniejsze sprowadzenie zawodnika.

Jak się jednak okazało Korona może ściągnąć Kwietnia z powrotem do Kielc bez żadnych opłat do 15 stycznia i z tej opcji właśnie skorzystała. Punktem zapalnym był jednak jeszcze nowy kontrakt defensywnego zawodnika.

Kielecki klub postawił warunek, że jeżeli Kwiecień chce wrócić do Korony, musi przedłużyć umowę wygasającą 30 czerwca. Na pierwszą propozycję kontraktu nie zgodził się piłkarz wraz z menadżerem. Na szczęście zaproponowane przez nich warunki umowy zaakceptował potem prezes Marek Paprocki.

Źródło: Przegląd Sportowy

fot. Paweł Jańczyk (Korona-kielce.pl)

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.