Podnieśliśmy głowę i jesteśmy w pierwszej ósemce
Korona Kielce z podniesionym głowami może kończyć 2016 rok. Kielczanie zwyciężyli z rewelacją rozgrywek, Lechią Gdańsk i awansowali na ósmą pozycję w tabeli. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego zwycięstwa. Chcieliśmy ten rok zakończyć wygraną, aby dać radość sobie i kibicom. Cieszymy się, że udało się przed świętami dać prezent naszym fanom - mówi kapitan żółto-czerwonych, Radek Dejmek.
Kielczanie bardzo odważnie zagrali przeciwko wiceliderowi tabeli. - Mieliśmy takie założenie, że po przerwie będziemy równie mocno atakować i strzelimy bramkę. Po niej nie cofnęliśmy się, to ważne, bo w kilku poprzednich spotkaniach to nam się zdarzało. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania i spokojnie utrzymaliśmy zwycięstwo do końca - tłumaczy Czech.
Wiele kontrowersyjnych sytuacji podjął w sobotnim meczu sędzia Raczkowski. Między innymi nie pokazał drugiej żółtej kartki Sławomirowi Peszce. - Ta sporna sytuacja przypomina mi mecz z Legią. Wtedy Miguel Palanca wyleciał za kartkę po faulu, który nie był zbyt ostry. Zestawiając to z tym meczem – Peszko powinien dostać dziś drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną - ocenia stoper.
Nowy trener dał drużynie z Kielc zastrzyk nowej energii. Mimo serii sześciu przegranych z rzędu, Korona potrafiła w bardzo dobrym stylu zakończyć rundę. - Byliśmy w dołku po sześciu porażkach. Najważniejsze jest to, że podnieśliśmy głowę i jesteśmy w pierwszej ósemce. Trzeba będzie dobrze przygotować się do kolejnej rundy. Z meczu na mecz musimy robić postępy, aby drużyna się rozwijała i szła w dobrym kierunku - kwituje Dejmek.
fot. Mateusz Kępiński
Wasze komentarze