Zawsze powtarzam: life is brutal...
Cichym bohaterem sobotniego meczu był Zbigniew Małkowski. Jego świetna postawa pozwoliła kielczanom zachować czyste konto. Wiele wskazuje jednak na to, że mógł to być ostatni występ Małkowskiego między słupkami Korony. - Na dzień dzisiejszy jest cisza w eterze. Z dniem pierwszego stycznia jestem wolnym zawodnikiem, więc nie będzie mnie obowiązywało żadne okno. Będę mógł podpisać kontrakt z dowolnym klubie, w każdym czasie – mówi sam zainteresowany.
- Dotychczas nie było żadnych rozmów. Rzeczywiście może to był mój ostatni mecz. Jeżeli tak, to zespół zagrał na zero, i fajnie, że jest zwycięstwo. Możemy się cieszyć i bawić we wspólnym gronie. Zobaczymy co dalej. Piłka leży po obu stronach – dodaje golkiper Korony.
Czy będzie to oznaczało koniec kariery doświadczonego bramkarza? - Generalnie nie chce kończyć z graniem. Jak mówiłem: piłka jest po obu stronach. Teraz do głosu dochodzi menadżer i to jego rola, aby coś ustalić. Ja zaczynam wakacje. Jadę odpoczywać do domu i czekam na wieści – ucina Małkowski.
Zwycięstwo z wiceliderem pozwoliło kielczanom zakończyć rok w pierwszej ósemce tabeli. - W tym tygodniu rozmawialiśmy z trenerem i ustaliliśmy plan na nadchodzące jedenaście meczów. Część z niego zrealizowaliśmy. Zostało jeszcze sporo, ale na pewno chcemy zdobyć 41 punktów, które w zasadzie automatycznie powinno pozwolić żeby zmieścić się w pierwszej ósemce i nie grać z nerwowymi nogami o utrzymanie – tłumaczy zawodnik Korony.
Ewentualne nieprzedłużenie kontaktu z bramkarzem Korony, będzie wiązało się z pożegnaniem kolejnej legendy klubu. Małkowski spędził na Kolporter Arenie siedem lat. - Zawsze powtarzam: life is brutal. Zobaczymy jak sprawa się potoczy. Menadżer zajmuje się sprawami kontraktu, natomiast ja robię wszystko, aby na zielonym boisku, między dwiema bramkami i białymi liniami, prezentować się jak najlepiej. Zdrowie dopisuje, więc chciałbym jeszcze pograć w piłkę – stwierdza 38-latek.
- Nie wiem czy rozmowy były lub będą prowadzone. Wyłączyłem się i prosiłem menadżera, żeby mieć czystą głowę i abym mógł skupić się wyłącznie na pracy. Tyle. Jadę do domu odpoczywać, a do pracy bierze się menadżer – kwituje Małkowski.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Pytanie do prezesa Paprockiego czym kieruje się przy podpisywaniu kontraktów? Skoro najważniejsze jest dla niego dobro klubu to nie ma takiej opcji aby nie przedłużyć kontraktu z 38-letnim bramkarzem. Spójrzmy na niego przychodzili różni bramkarze którzy mieli być numerem 1 w bramce jednak Małkowski zawsze wygrywał rywalizację o miejsce w składzie. Zmieniali się również trenerzy i również w bramce pozostawał Małkowski. Wiem że panowie nie są ze sobą w najlepszych relacjach ale czas zakopać topór wojenny i tworzyć nową lepszą Koronę. To mówił pan prezes na spotkaniu wigilijnym i warto aby takiego postanowienia dotrzymał
Do końca grudnia pozostało 2 tygodnie i z tego miejsca apel do pana prezesa
Niech Pan siądzie do rozmów z menadżerem Małkowskiego i dogadają się w sprawie nowego kontraktu dla tego doświadczonego bramkarza dla dobra tego klubu. Skoro trener mówi że nie będzie szukał zastępcy i chce mieć Zbyszka to spełnijmy jego życzenie.
Panie Prezesie, jeśli nie podpisze Pan umowy z Małkowskim to będzie znaczyło, że ci wszyscy którzy negatywnie wypowiadali się o Panu, będą mieli rację, Bądą mieli rację, że jest Pan malutkim człowieczkiem, że nie ważna jest dla Pana fachowość piłkarza tylko Pana EGO. Że nieważne jest dla Pana dobro klubu tylko prostackie, głupie uprzedzenia. I jeszcze jedno. Jeśli nie podpisze Pan umowy z Małkowskim to będzie wiadomo, że Kibice mieli racje żądając Pana dymisji i to wszystko co o Panu pisali jest prawdą, Decyzja należy do Pana.
Korona dla Paprockiego to jak prywatny folwark.
On Korone i Kibicow Korony ma glegoko w d....
Dla niego liczy sie tylko kasa dla siebie.
Dla Korony na transferachnie zarobil nawet zlamanej zlotowki.
Zenada.
Małkowski nie zostanie, choćbyście nie wiem co wypisywali.
On gwarantuje jakość.
Nie wiem kiedy kończą się kontrakty Diawowi,Aankourowi ,czy Palance a także Grzelakowi ,bo to obecnie kluczowe postacie w zespole Korony Kielce.
Ps.dobry bramkarz ale człowiek...bez komentarza!!!!!!
to kto ma udzielać wyjaśnień?
ten człowiek uczynił sobie z Klubu swój prywatny folwark.
Ale udowodnił, że jest obecnie najlepszym bramkarzem Korony i przerasta poziomem zwłaszcza Peskovicia. Jest pozytywną postacią w szatni i myślę, że klub powinien przedłużyć kontrakt do końca sezonu, żeby nie mącić atmosfery w szatni.
Chyba że podczas "kryzysu kontraktowego" rzucił parę słów za dużo w kierunku prezesa i pozostają w konflikcie. Wypowiadanie posłuszeństwa przełożonemu to zawsze zły pomysł. Dotychczasowy brak oferty może na to wskazywać.
Zachował jedno czyste konto w 7 meczach.
To nie była krytyka, tylko uczciwe postawienie sprawy, że nie mamy tu do czynienia z Neuerem, jak starali się sugerować niektórzy.
Negocjacje trwają, nikt Wam go nie ukradł.
Śmiech na sali i zero pojęcia o realiach kontraktów. 39-letni zawodnik.