Ciężko przegrać taki mecz. Kibice w Kielcach dodają wiatru w żagle
Vive Tauron Kielce zapewniło sobie pierwsze miejsce w grupie B Ligi Mistrzów. Podopieczni Talanta Dujszebajewa pokonali przed własną publicznością Vardar Skopje 27:24. - To był bardzo ciekawy mecz, choć nasza forma nie jest najwyższa. Zagraliśmy dobrze, wyprowadziliśmy dużo kontrataków, czego brakowało w pierwszym naszym meczu - oceniał po spotkaniu skrzydłowy żółto - biało - niebieskich, Tobias Reichman.
- Jednocześnie zmarnowaliśmy zbyt wiele rzutów. Nasz cel to zajęcie pierwszego miejsca w grupie, by mieć jeszcze większą szanse gry w Final Four. Wygraną z Vardarem zrobiliśmy duży krok do realizacji naszego celu jakim jest wygranie grupy - dodał Niemiec, któremu wtórował Mariusz Jurkiewicz. - Emocje były bardzo duże, ponieważ stawka meczu była ogromna. W drugiej połowie mogliśmy łatwiej kontrolować spotkanie, gdybyśmy nie zmarnowali tylu sytuacji. Wypracowywaliśmy sobie dogodne pozycje, ale nie byliśmy skuteczni. Zawsze kiedy gramy u siebie trybuny niesamowicie nas niosą i dziś było tak samo.
Klasę rywala docenia również Uros Zorman. - Na parkiecie spotkały się dwie drużyny walczące o pierwsze miejsce w grupie, to znaczy, że zagrały dwa zespoły będące na szczycie tabeli. Była bardzo wielka walka, ale pokazaliśmy charakter i serca - ocenia Słoweniec.
Pierwsze skrzypce w obu zespołach grali bramkarze. - Każda drużyna w Lidze Mistrzów ma bardzo dobrych bramkarzy i dziś pokazał to w drugiej połowie goalkeeper Vardaru - przekonuje rozgrywający i kończy: - Dziękujemy bardzo kibicom, hala była niesamowita. Tak naprawdę ciężko jest przegrać w takim spotkaniu, ponieważ kiedy nie masz już siły, to kibice dają Ci wiatru w żagle i gra się łatwiej.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze