Zabrakło przeniesienia strony lub dokładnego podania. Szkoda tych sytuacji
Korona Kielce nie wygrała czwartego z rzędu spotkania w Lotto Ekstraklasie. Kielczanie ulegli tym razem w Gliwicach Piastowi 0:1. - Były ciekawe akcje z jednej i drugiej strony. Można powiedzieć, że Piast za bardzo nas nie zaskoczył, poza tą determinacją ze strony poszczególnych zawodników - oceniał po meczu szkoleniowiec "złocisto - krwistych", Maciej Bartoszek.
Maciej Bartoszek: - To był mecz, w którym na pewno obydwa zespoły były bardzo zdeterminowane by zdobyć punkty i odnieść zwycięstwo. Były ciekawe akcje z jednej i drugiej strony. Można powiedzieć, że Piast za bardzo nas nie zaskoczył, poza tą determinacją ze strony poszczególnych zawodników i też całego zespołu. Starali się grać długie piłki na ofensywnie nastawionych zawodników. Z tego Piast najwięcej stwarzał zagrożenia. Szkoda takich sytuacji, gdzie zabrakło nam przeniesienia strony lub dokładnego podania, po których mogliśmy strzelić bramkę. Dziś przegraliśmy, bo Piast strzelił o jedną bramkę więcej. Z przebiegu spotkania remis byłby jednak najbardziej sprawiedliwym wynikiem.
Radoslav Latal: Przed meczem Korona trochę nas zmotywowała, że chce narzucić swój z styl gry. To my jednak zagraliśmy tak jak chcieliśmy. Kielczanie mają wysokich zawodników, ale mimo tego Gerard Badia radził sobie z nimi bardzo dobrze. Już w pierwszej połowie mogliśmy strzelić bramkę, W drugiej natomiast zabrakło nam tej drugiej, bo wtedy byłoby już po meczu. Jestem zadowolony, To były moje pierwsze punkty z Koroną. Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz.
fot. Patryk Ptak (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze