Diaw wraca do zdrowia i uważa: Problem drużyny jest bardziej psychologiczny
Djibril Diaw w tym tygodniu powrócił do lekkiej aktywności fizycznej po tym, jak musiał przejść zabieg usunięcia wyrostka robaczkowego. Wcześniej Senegalczyk udzielił wywiadu portalowi stadafric.com, w którym poruszył kwestie związane z Koroną. - Obecnie idzie nam słabiej, ale problem jest prawdopodobnie bardziej psychologiczny niż jakikolwiek inny. Myślę, że jeśli uda się nam go rozwiązać, to wszystko będzie tylko złym wspomnieniem – uważa stoper.
Fatalny okres dla Żółto-czerwonych zbiegł się z momentem wypadnięcia ze składu rosłego piłkarza. - Niestety, podczas mojej nieobecności wyniki nie są takie, jak na początku sezonu. Trzeba również podkreślić, że mamy kontuzjowanego napastnika, co jeszcze bardziej utrudnia życie zespołowi – odpiera Diaw przypominając o urazie Łukasza Sekulskiego.
Jest szansa, że defensor z Afryki wystąpi jeszcze w kilku ostatnich meczach Korony w tym roku. - Mam nadzieję, że wrócę bardzo szybko. Czekam na zielone światło od lekarzy. Liczę, że wkrótce będę mógł pracować już z zespołem – mówi jeden z kluczowych zawodników Korony.
I podkreśla: - To nie jest łatwe dla piłkarza oglądać grę swojego zespołu z boku. Czuję mrowienie w nogach, zwłaszcza, że zespół traci ostatnio wiele bramek. To wpływa na obrońców, a ja nim jestem.
Jaki cel Senegalczyk stawiał sobie przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017? - Ćwiczyliśmy z trenerem, aby jak najlepiej rozpocząć obecne rozgrywki. Patrząc osobiście natomiast pracowałem też, by pokazać, że mogę spełnić oczekiwania i potwierdzić swoją postawę z poprzednich rozgrywek – opowiada zawodnik z Afryki.
Teraz 21-latek nie może doczekać się powrotu na boisko. - Przede wszystkim najważniejsze jest dla mnie, aby wznowić treningi. Ciężka praca jest najlepsza i chcę pomóc zespołowi iść w górę. Ale mam nadzieję też robić postępy z dnia na dzień i dalej się rozwijać – przedstawia Diaw.
Źródło: stadafric.com
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze