Widać drużynę, która chce grać w piłkę. Nadal musimy jednak lepie kryć
Mecz z Koroną Kielce dla Legii Warszawa miał być jedynie przetarciem przed domowym pojedynkiem z Realem Madryt w Lidzie Mistrzów. Zawodnicy „Wojskowych” doceniają jednak zdobyte w stolicy województwa świętokrzyskiego punkty. - Lepiej wyglądała gra piłką i z tego strzeliliśmy cztery bramki. W końcu widać drużynę, która chce grać w piłkę, czekaliśmy na to i naprawdę sprawia nam to coraz większą przyjemność - tłumaczy Michał Pazdan.
Dla reprezentanta Polski starcie ze złocisto - krwistymi było pierwszym występem od dłuższego czasu. - Nie trenowałem z drużyną przez 3-4 tygodnie. Dopiero tydzień miałem normalnych zajęć, chyba było widać głód gry - mówi zawodnik, który z powodu czerwonej kartki przedwcześnie zakończył spotkanie. - Trochę niepotrzebne to moje zachowanie, zdaję sobie z tego sprawę.
Zespół Jacka Magiery po raz kolejny stracił bramki po stałych fragmentach gry. - Nie wiem czym te problemy są one spowodowane. Lepiej musimy kryć, są rzeczy, nad którymi zawsze trzeba pracować. Dużo korzystniej wyglądała za to łatwość dochodzenia do sytuacji - zaznacza środkowy obrońca.
- Jesteśmy teraz w zupełnie innych humorach niż wtedy, gdy zaczynaliśmy z Borussią i to widać we wszystkim. Wszyscy z pełnym optymizmem czekamy na mecz z Realem i cieszymy się, że zagramy z nimi - wyznaje bohater Euro 2016 i kończy: - Widać to, że każdy czeka na ten mecz. Spotkanie z Realem u siebie każdy chce zagrać.
fot. Anna Benicewicz - Miazga
Wasze komentarze
@ Zyzu no to może jeszcze potwierdzisz PO ILE! będą karnety na I ligę?