Rozgrzewka przed karierą, część III
Mądrość starego żartu, czyli planujmy, nim życie zaplanuje za nas
W ponurych czasach PRL-u dużą popularnością cieszył się taki oto dowcip: życie jest jak papier toaletowy – długie, szare i do „d.”. Na taki stan ducha wpływał ustrój totalitarny, kryzys ogarniający wszelkie aspekty życia i bardzo ograniczone możliwości rozwoju. Przemianom ustrojowym, które nastąpiły po 1989 roku, towarzyszyły też daleko idące zmiany gospodarcze, a co za tym idzie i te związane z możliwościami robienia kariery (na przykład swobodną drogą do własnego biznesu). Mimo wszystko, ten stary dowcip wielu z nas może kojarzyć się z ich życiem. Dlaczego?
Powodów jest wiele. Wśród najważniejszych należy wymienić brak powszechnego dostępu do poradnictwa edukacyjno-zawodowego. Jeśli sami nie jesteśmy pewni, jakie posiadamy predyspozycje i w jakich zawodach mogą nam się one przydać do osiągnięcia sukcesu zawodowego, to właśnie doradca może nam pomóc je określić i wskazać profesje, czy grupy zawodów, w których wykorzystamy nasz potencjał w maksymalny sposób.
Dzięki poradnictwu edukacyjno-zawodowemu możemy zyskać wsparcie w planowaniu ścieżki kariery. Zrozumieć lepiej siebie. Określić swoje mocne i słabe strony. Poznać potrzeby rynku pracy. Nauczyć się metod skutecznego poszukiwania zatrudnienia. Jak bowiem mówi prof. Jarosław Górniak z Uniwersytetu Jagiellońskiego, odpowiadający za badania Bilans Kapitału Ludzkiego w Polsce: „jeśli będziecie mieć pomysł na siebie w danej organizacji, zawsze znajdzie się ktoś, kto was zatrudni”.
Dorota Bieniek-Kaska, prezes LoveBrands Relations z Warszawy, stwierdziła podczas poniedziałkowego spotkania ze studentami UJK (czytaj więcej), że częstym problemem kandydatów jest to, iż nie znają swoich mocnych i słabych stron. Doradcy pomogą nam i w tym zakresie.
Gdzie znaleźć doradców? Niestety, bardzo rzadko szkoły oferują takie usługi. Doradców znajdziemy jednak w poradniach pedagogiczno-psychologicznych, urzędach pracy (w tych szczebla powiatowego pracują jednak oni przede wszystkim dla osób zarejestrowanych, co nie oznacza wszakże, że szkoła nie może się do PUP, czy MUP zwrócić z prośbą o poprowadzenie zajęć dla uczniów. Zwłaszcza, jeśli uczniowie sami o takie wsparcie dyrekcję szkoły poproszą. O pomoc można się również udać do Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej WUP), akademickich biur karier, różnych stowarzyszeń i fundacji.
Usługa poradnictwa zawodowego lub edukacyjnego stanowi często jeden z elementów różnych projektów: zawodowych, dokształcających, czy ogólnorozwojowych. W tym przypadku zwracajmy baczną uwagę na ilość godzin doradztwa i na poziom kadry. Niestety,w projektach dofinansowanych z EFS często spotykaliśmy się z doradztwem pozornym. Nie da się zrobić sensownej oceny predyspozycji uczniów klasy liczącej 25 osób, w ciągu jednej godziny lekcyjnej. Proces taki powinien składać się z minimum dwóch rozmów doradczych i zajęć grupowych na najbardziej istotne rynkowo tematy.
Czy każdy powinien skorzystać z pomocy doradcy zawodowego?
Oczywiście każdy może, bo to bardzo interesujące doświadczenie. Jak jednak stwierdził pomysłodawca Ogólnopolskiego Tygodnia Kariery, Wojciech Kreft: nie każdy musi. Wielu z nas potrafi samodzielnie zarówno cenić swoje predyspozycje zawodowe, jak i zaplanować działania. Jeżeli jednak planować nie będziemy, to życie zaplanuje za nas. A warto podkreślić, że dla starożytnych Greków ktoś, kto oddał w inne ręce decyzje o swoim życiu, wyrzekł się sam wolności. Tego robić nie wolno.
Jak określić swoje predyspozycje? Na różnych etapach naszego rozwoju zawodowego możemy to zrobić inaczej. W wielu wypadkach przyda nam się doświadczenie z wykonywaniem takich, czy innych czynności: na praktykach, podczas pracy wakacyjnej, pomagając rodzicom, czy znajomym w jakichś ich zadaniach. Im więcej doświadczenia, tym więcej świadomości tego co lubimy a co nie.
Możemy też posłużyć się metodami z autoanalizy. Wystarczy kartka papieru, którą podzielimy na dwie części. Po lewej wypiszemy te zajęcia zawodowe (przedmioty w szkole, czy na studiach), które lubimy. Po prawej te, których nie lubimy. Zastanówmy się następnie, dlaczego akurat oceniliśmy je tak, lub inaczej. Na przykład Harry Potter nie cierpiał zajęć z eliksirów głównie ze względu na wykładowcę, profesora Snape. Odpowiedzmy więc sobie uczciwie (bo przecież nie ma sensu się oszukiwać), czy coś lubię, dlatego, że mnie fascynuje i lubię to robić, czy ze względu na postać wykładowcy. Myśl: „lubię fizykę, bo nauczyciel mało wymaga”, raczej nie uczyni z nas fizyka.
Kiedy ocenimy nasze predyspozycje, poszukajmy zawodów, w których nasze umiejętności stanowią fundament sukcesu. W poprzedniej części polecaliśmy katalog zawodów. Przypominamy, że można też skorzystać ze wsparcia doradcy, gdyż jedną ze świadczonych przez tych specjalistów usług jest informacja zawodowa.
A jak wytyczyć szlak na szczyt? Znów możemy posłużyć się kartką papieru. Dzielimy ją na trzy części i piszemy w nich „ja za 5, 10, 15 lat”. Następnie napiszmy w tych rubrykach, jak wyobrażamy sobie nasze życie? Co robimy? Dokąd doszliśmy? Dlaczego robimy akurat to, a nie co innego? Ważne: między działami 5 i 10 oraz 10 i 15 napiszmy, jak się tam znaleźliśmy? Co takiego zrobiliśmy, że z naszej pozycji przewidywanej za lat pięć, poszliśmy wyżej i zajęli to miejsce, w którym się widzimy za 10 lat? Co się stało? Ukończyliśmy szkołę zawodową i zdobyli praktyki w dobrej firmie, gdzie rozwijaliśmy się pod okiem mistrza w tym fachu? Zrobiliśmy studia na określonym kierunku? Zdobyli wymagane uprawnienia i certyfikaty? A może udało nam się znaleźć mentora? Temu ostatniemu zagadnieniu poświęcimy część czwartą „Rozgrzewki przed karierą”. Bądźcie z nami!