Luz przed podróżą na Węgry. Gwardia niezbyt wojownicza
To było spokojne i w pełni zasłużone zwycięstwo Vive Tauronu Kielce. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa nie dali najmniejszych szans Gwardii Opole i pokonali ją w Hali Legionów 34:23. Teraz mistrzów Polski czeka podróż na Węgry, gdzie w weekend zmierzą się w Szegedzie z tamtejszym MOL-Pickiem w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów.
Już po upływie pierwszych fragmentów wtorkowego spotkania było jasne, kto sięgnie po dwa punkty. Dobrze dysponowany między słupkami kieleckiej bramki Filip Ivić oraz w miarę skuteczna ofensywa sprawiły, że po kwadransie gospodarze prowadzili 9:6. I jeśli przy tym rezultacie opolanie mogli jeszcze myśleć o podjęciu rękawicy, o tyle chwilę później już raczej nie – żółto-biało-niebiescy wrzucili wyższy bieg i zdobyli trzy bramki z rzędu.
Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem Vive w stosunku 18:10. Żaden z zawodników mistrzów Europy nie wyróżnił się ponad kolegów jeśli chodzi o rzucone gole. Po trzy trafienia zanotowali Mariusz Jurkiewicz, Manul Strlek i Tobias Reichmann.
Po przerwie ciężko było oczekiwać zmiany losów wydarzeń na parkiecie i w istocie do niczego takiego nie doszło. W 40. minucie Ivicia zmienił młody Krzysztof Markowski i mógł łapać kolejne doświadczenie w ligowym spotkaniu. Jego koledzy troszczyli się natomiast o stan zdobytych bramek i na niecałe 10 minut przed końcem Vive prowadziło różnicą trzynastu trafień – 31:18.
Ostatecznie gospodarze wypunktowali przyjezdnych i zwyciężyli 34:23
Zapis relacji NA ŻYWO - kliknij TUTAJ
Vive Tauron Kielce – Gwardia Opole 34:23 (18:10)
Vive Tauron: Ivić, Markowski - Vujović, Walczak, Reichmann 3, Kus, Aguinagalde 3, Bielecki 6, Jachlewski 1, Strlek 5, Lijewski 2, Jurkiewicz 3, Paczkowski 3, Zorman, Bombac 3, Djukić 5
Gwardia: Zembrzycki, Zając, Malcher - Lemaniak 2, Adamski 2, Siwak 3, Łangowski 3, Bąk, Komisarczuk, Tarcijonas 1, Mokrzki 2, Stańko, Jankowski 3, Zadura 5, Morawski 2, Przybysz
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze