Prezes Ekstraklasy był w Kielcach. Deklaruje gotowość do poszukiwania wiarygodnego partnera dla Korony
Dariusz Marzec, prezes spółki Ekstraklasa SA, spotkał się w piątek z prezydentem Kielc, Wojciechem Lubawskim. Najważniejszym tematem rozmowy była przyszłość Korony. – Rozmawialiśmy o różnych scenariuszach, ale na razie czekamy na rozwój wydarzeń. Jesteśmy jednak gotowi pomóc klubowi znaleźć odpowiedniego partnera biznesowego. Mamy kanały, które możemy uruchomić – tłumaczył Marzec.
Wcześniej szef Ekstraklasy gościł w Kielcach na kolejnym spotkaniu Akademii Klasy Ekstra. – Ponad dwa tysiące dzieciaków w jednym miejscu. Super wynik frekwencyjny. Już tam nasunął mi się wniosek, że przyszłość klubu jest coraz jaśniejsza, skoro jest w tym mieście tak wielkie zainteresowanie piłką nożną. Korona to dobry fundament, na tym można budować nowoczesny klub – wyjaśniał Marzec.
Przyszłość @Korona_Kielce coraz jaśniejsza. Ponad 2 tys. dzieci i opiekunów na #akademieklasyekstra. Brawo za rewelacyjną atmosferę. pic.twitter.com/3pBnwy4c3r
— Dariusz Marzec (@DariuszMarzec) 30 września 2016
Potem gość z Warszawy, w asyście prezesa Marka Paprockiego pojechał do kieleckiego ratusza. – Byłem ostatnio tutaj w maju, więc nie sposób było nie przyjechać także dzisiaj. Rozmawialiśmy o klimacie wokół Korony. Patrząc na prace zarządu, widać, że klub jest wyprowadzany na prostą. Dostajemy wiele pozytywnych sygnałów, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Bilans przychodów i zadłużenia wygląda też coraz lepiej – tłumaczył szef centrali.
To jednak nie była najważniejsza część dyskusji. - Rozmawialiśmy o sprzedaży Korony i o tym, jak wygląda kalendarium umowy z Senegalczykami. Ustaliliśmy, że niezależnie od tego, jak się rozwinie sytuacja, to chcemy zaangażować się w proces i wesprzeć miasto komunikacyjnie i biznesowo. Jeżeli zaistnieje potrzeba, pomożemy w poszukiwaniu partnera, który będzie wiarygodny i zapewni klubowi odpowiednią przyszłość. To znaczy będzie kontynuował to, co zaczął zarząd i właściciel, bo z boku obserwujemy dużą i pozytywną pracę – podkreślał Marzec.
Zdaniem szefa spółki, to zagadnienie wymagające dużej wprawy. - Sugerujemy rozwiązania gwarantujące stabilność. W biznesie ważne jest to, żeby dobrze sprawdzić partnera i uzyskać gwarancję, że klub będzie rozbudowywany. Ten proces jest istotny – z kim się rozmawia i na jakich warunkach. Możemy wesprzeć miasto i część tego zadania wziąć na siebie. Ale do wszystko jest dopiero do ustalenia – mówił Marzec. – Istotne jest to, że mamy zgodę prezydenta, żeby w przyszłości być partnerem miasta w takim procesie. Teraz czekamy na to, co wydarzy się z obecną umową.
- Jesteśmy w stanie w stosunkowo krótkim czasie wprowadzić ofertę do kanałów biznesowych istniejących wokół Ekstraklasy. Jest szansa, że znaleźlibyśmy partnera, ale to nie jest rozmowa na dzisiaj. Chociaż oczywiście z prezydentem o tym mówiliśmy – zapewniał.
Jednocześnie, prezes Ekstraklasa SA uciekał od oceny wiarygodności inwestorów senegalskich. Podobnie rozwiewał obawy, co do przyszłości klubu po możliwym wciąż sfinalizowaniu tej transakcji. - Jestem przekonany, że prezydent w umowach zabezpieczył przyszłość Korony. Jeżeli ktokolwiek klub kupi, będzie musiał współpracować z miastem. Nie chciałbym komentować części dotyczącej inwestorów z Senegalu. Stoimy na stanowisku, że jeżeli w przyszłości okaże się, że ta transakcja nie dojdzie do skutku, wtedy aktywnie zaangażujemy się w poszukiwanie partnera. Teraz czekamy i szykujemy się do ewentualnego wejścia do gry z ławki rezerwowych - zakończył Marzec.
Wasze komentarze
To pokazuje,że piłka ręczna z całym szacunkiem dla sukcesów Vive, pozostaje sportem niszowym. Wpisy czytelników pod artykułami ograniczają się do jednego, góra trzech. Więc prosty wniosek,że to nie ten target!