Nie będzie czwartego zwycięstwa z rzędu! Górnik Łęczna rozstrzelał Koronę

17-09-2016 17:06,
Wojciech Staniec II

Górnik Łęczna przerwał zwycięską serię Korony Kielce i pokonał ją na Arenie Lublin 4:0. Dwie, fantastyczne bramki dla gospodarzy zdobył były zawodnik kieleckiego klubu, Grzegorz Bonin, a wynik - już w drugiej połowie - ustalili snajper łęcznian, Bartosz Śpiączka oraz rezerwowy Slaven Jurisa. Podopieczni Tomasza Wilmana zdecydowanie nie sprostali roli faworyta i przegrali w obecnym sezonie swój trzeci wyjazdowy mecz.

Z powracającym po kartkowej pauzie Rafałem Grzelakiem Korona Kielce przystąpiła do sobotniego spotkania. Defensywny pomocnik do wyjściowej „jedenastki” wrócił kosztem Marcina Cebuli. W ostatniej chwili ze składu złocisto - krwistych wypadł również prawy obrońca, Bartosz Rymaniak, który zmagał się z gorączką. Byłego kapitana Zagłębia Lubin zastąpił reprezentant Łotwy, Vladislavs Gabovs.

Spotkanie odważniej zaczęli jednak gospodarze, a blisko zdobycia bramki głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Szymona Drewniaka był Gerson. Na pierwszy atak podopiecznych Tomasza Wilmana trzeba było czekać tylko do 6. minuty, kiedy po dobrym zagraniu ze stałego fragmentu gry Miguela Palanki główkował Radek Dejmek.

Złocisto - Krwiści starali się sprostać roli faworyta i prowadzili grę. Przewagę w pierwszym kwadransie kielczanie uargumentowali uderzeniem z drugiej linii Mateusza Możdżenia, które jednak ostatecznie zablokował Gerson. Podopieczni Andrzeja Rybarskiego odpowiadali jedynie indywidualnymi rajdami Grzegorza Bonina oraz rzutami rożnymi. Nie stanowiło to jednak wielkiego zagrożenia dla bramki strzeżonej przez Macieja Gostomskiego.

Aktywny skrzydłowy z przeszłością w złocisto - krwistych barwach był jednak najbliżej zmieszczenia piłki w siatce. Piłka po strzale z 16. metra Bonina nawet zatrzepotała w siatce, lecz tylko z jej zewnętrznej strony. Jeszcze bliżej trafienia był w 25. minucie Śpiączka, ale kapitalną interwencją popisał się Gostomski.

Kielczanie starali się prowadzić grę, ale pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze. W 28. minucie spotkania kapitalnym uderzeniem z bocznej strefy boiska popisał się Grzegorz Bonin i pokonał lekko wysuniętego Macieja Gostomskiego.

Już trzy minuty po stracie bramki kielczanie zmarnowali doskonałą okazję do wyrównania. Przed polem karnym - po błędzie defensywy - doskonale odnalazł się Siergiej Pyłypczuk, który zdołał odwrócić się w kierunku bramki. Ukrainiec zdecydował się na uderzenie, które jednak wylądowało na słupki bramki strzeżonej przez Sergiusza Prusaka.

Najczarniejszy dla Korony scenariusz zrealizował się jednak w 35. minucie, kiedy bliźniaczą wręcz bramkę - po raz drugi w tym spotkaniu - zdobył Bonin. Futbolówka po raz kolejny zatrzepotała w samym okienku bramki Gostomskiego.

Bolączką zespołu Tomasza Wilmana sobotniego popołudnia była jednak skuteczność. Pięć minut po stracie drugiego gola świetną, indywidualną akcją popisał się Mateusz Możdżeń. Pomocnik dostrzegł w polu karnym Sekulskiego, który odegrał do Nabila Aankoura. Marokańczyk z francuskim paszportem przyjął piłkę pięć metrów od bramki Sergiusza Prusaka, ale trafił prosto w golkipera łęcznian.

Po przerwie spotkanie nie rozpieszczało swoim tempem. Dobrą okazję do podwyższenia prowadzenia miał Górnik Łęczna po kolejnym rajdzie Bonina, ale tym razem czujny w bramce był Gostomski. Korona miała spory problem z przedostaniem się pod bramkę gospodarzy. Aktywny był Palanca, ale z jego indywidualnych akcji nie wynikało wiele.

Indolencję kieleckich zawodników bez trudu wykorzystał Górnik, a konkretnie Bartosz Śpiączka. Po fatalnym błędzie naszej defensywy napastnik gospodarzy przyjął piłkę w polu karnym Korony, bez trudu przelobował Gostomskiego, a futbolówce do bramki pozwolił wpaść bezradnie przyglądający się sytuacji Dejmek.

Trzecia stracona bramka totalnie podłamała kielczan. Złocisto - krwiści przez dłuższy czas nie byli w stanie w jakikolwiek sposób zagrozić zespołowi Rybarskiego. Jedyne okazje do zdobycia chociaż honorowej bramki były po stałych fragmentach gry. Tak, jak w 66. minucie, kiedy z rzutu wolnego sprytnie zagrał Kiełb, ale w piłkę dobrze nie trafił Aankour. Podobnie w dogodnej okazji zachował się dwie minuty później Sekulski, który stojąc dziesięć metrów od bramki nie trafił w zagraną od Kallaste futbolówkę.

Sytuacja zespołu ze stolicy województwa świętokrzyskiego znacznie skomplikowała się kwadrans przed końcem, kiedy drugą żółtą kartkę obejrzał ofensywny pomocnik, Nabil Aankour. Grający w osłabieniu Koroniarze totalnie nie potrafili przeciwstawić się Górnikowi, co w 83. minucie potwierdził rezerwowy Slaven Jurisa, który po raz czwarty w tym spotkaniu pokonał Gostomskiego.

Do końca spotkania kielczan rozpaczliwie bronili się przed stratą bramki i ani razu nie przedarli się w pobliże pola karnego gospodarzy.

Zapis relacji NA ŻYWO

 

Kolejny mecz Korona Kielce rozegra na Kolporter Arenie w najbliższą niedzielę o 15:30, kiedy podejmie lidera Lotto Ekstraklasy, Jagiellonię Białystok.


Górnik Łęczna - Korona Kielce 4:0 (2:0)

Bramki: Bonin (28’, 35'), Śpiączka (55'), Jurisa (83')

Górnik: Prusak - Szmatiuk, Gerson, Komor, Leandro - Boni, Drewniak, Danielewicz, Hernandez (42’ Jurisa), Piesio (75’ Pitry) - Śpiączka (84' Grzelczak)

Korona:  Gostomski - Gabovs, Wierchowcow, Dejmek, Kallaste - Palanca (57’ Kiełb), Grzelak, Możdżeń, Aankour, Pyłypczuk (57’ Cebula) - Sekulski (84' Marković)

Żółte kartki: Drewniak, Śpiączka, Hernandez, Danielewicz - Aankour

Czerwona kartka: Aankour

fot. Mateusz Kępiński (www.korona-kielce.pl)

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Edek2016-09-17 17:22:32
Do tarcia chrzanu patałachy bez ambicji !
tomscyzor2016-09-17 17:23:25
Jest Wierchowcow -jest też wynik!
CK732016-09-17 17:24:55
Jedziemy w roli faworyta i dostajemy 4 gongi , śmiechu warta ta ekstraklapa ...
A fart Wilmana się skończył.
Paprocki grabarz Korony2016-09-17 17:26:39
Wilman Twój fart skończył się. Dzisiaj Górnik pokazał miejsce w szeregu twoim gwiazdeczkom
Wilman Twój fart skończył się2016-09-17 17:27:48
Zamiast lansowac się gwiazdeczki w mediach weźcie się do ciężkiej roboty. Dzisiejszy mecz pokazał jacy jesteście slabi.
Mrowa2016-09-17 17:28:28
Ten mecz pokazał że Korona w defensywie nie ma żadnych godnych zmiennikow. Wierchowcow zagrał w dwóch meczach i dwa razy po 0 do 4.
brutalna rzeczywistosc2016-09-17 17:29:11
Prawdziwe oblicze Korony. Teraz Jaga i Pasy i drużyna figuranta Wilmana będzie tam gdzie jej miejsce.
Jendrek2016-09-17 17:29:29
Najlepszego Pyłypczuka zmienić na najgorszego Cebule ,mistrzostwo świata,panie "trenerze !
mks2016-09-17 17:30:32
Sekulski zejdź na ziemię bo po.meczu z Arka zacząłeś gwiazdorzyc. Zjedz snickersa i ciężka praca bo jestem póki co drewno jak kiedyś Trytko i Jamroz
L2016-09-17 17:41:10
Jaki wynik taki trener i jego megagwiazdy ...... nie ekstraklasa tylko ekstraNędza i tyle w tym temacie
Anatol2016-09-17 17:42:55
Niestety mnie to nie dziwi.
Cygan2016-09-17 17:48:03
Panowie ta cala liga jest cienka, dzisiaj padly 2 bramki zreszta piekne bramki i za nie nie ma kogo obwiniac, a pozniej widac bylo ze juz to i im skrzydlz podcielo
Rysiek2016-09-17 17:48:23
Kielb- bezbarwby
Brawo Grzelak2016-09-17 17:48:40
Brawo Rafal
jendrek2016-09-17 17:57:38
Trzy zwycięstwa z rzędu to już za dużo, Pan Paprocki musiał zainterweniować, dzisiejszy skład to jakaś pomyłka, jednego boli brzuszek drugiego paluszek, co to ma być?????
Bryx2016-09-17 18:01:02
Głowy do góry Korono! Następny wygracie.
kibic2016-09-17 18:04:11
Już im się przestało chcieć?
lukas2016-09-17 18:33:51
Wstyd mi było dziś oglądać "grę" Korony. Dzięki szczęśliwym ostatnim zwycięstwom piłkarze obośli chyba w piórka.. a tu limit szczęścia dla Korony został wyczerpany(ostatnie szczęśliwe/przypadkowe wygrane..).. Dzisiejszy mecz pokazał nam miejsce w szeregu dla Korony.. Jedynego zawodnika jakiego bym wyróznił to R.Grzelak, za jego walkę i nieustępliwośc.. Niestety z Jagą może być podobnie.. Dzisiaj Gónik nic wielkiego nie pokazał, zagrał na swoim dotychczasowym poziomie ale to i tak wystarczyło by zmiażdżyć Koronę.. Ps.Szkoda mi Wilmana, trenera Prezesa, któremu dotąd szczęście sprzyjało..
krym2016-09-17 18:40:10
Brawo panowie"kopacze". Mecz "paluszki lizac". Mam prośbę, obudzcie się z letargu przypisanym wam sukcesów, zejdzie na ziemię i wezcie się za solidne trenowanie i grę przynajmniej w pozytywny tego znaczeniu.
@kibic2016-09-17 18:42:18
To prawda,już im się przestało chcieć. Może by im podnieść gażę.?
piłkarski poker2016-09-17 19:46:23
Piękna bramka Śpiączki. "Uśpił" obronę, założył Gostomskiemu sombrero i było 3! Mecz lichy, jak Korona, piękne trzy bramki. Szkoda, że w plecy...
piłkarski poker2016-09-17 20:05:54
W Koronie widać przywiązanie do tradycji /kolejne wpier...l/ i zrozumienie dla trudnej sytuacji punktowej Górnika. Niebiosa z nawiązką odebrały to, co ostatnio hojnie Koronie dawały...
19782016-09-17 20:25:38
Jak długo jeszcze Gabovs i Dejmek! Zapraszam do powtórki wybicia piłki przez Dejmka - on nie biegł, truchtał. Sorry Radek, ale najpierw biegniesz ty a dopiero twoje dupa, środek ciężkości nisko, niziutko...
Marszałek Koniew2016-09-17 21:40:08
Treneiro Łilman jak by obejrzał jakiś mecz Gòrnika to by wiedział że Bonin jest motorem i mòzgiem drużyny. Oglàdam ligę wiele Lat I wiedziałem że Bonina trzeba przypilnować, on już wiele razy zrobił nam kuku. Z inteligencjã trenera jest coś nie tak,
Ps. Co oni kombinujã z Diawem?
loop2016-09-17 21:47:12
Ukrzyżujcie ich!!! Tydzień temu pomniki im chcieliście stawiać!!!!!
Sekulski zejdź na ziemię2016-09-17 22:17:17
Przestań gwiazdorzyc i wygluoiac sie przed kamerami korona tv tylko weź się człowieku do roboty bo jeszcze nic.nie osiagnales
piłkarzyki pajacyki2016-09-17 22:21:41
Juz zaczęło się lansowanie po 3 zwycięstwach i dzisiaj Górnik pokazał wam gwiazdeczki miejsce w szeregu. Koniec farta Wilmana koniec przypadku Korona przegrała zasłużenie. Teraz baty z Jaga i Pasami i zobaczymy co wtedy piłkarzyki pajacyki
Amatorzy2016-09-17 22:31:39
Niech gwiazdeczki z Korony obejrzą sobie mecz Wisły z Piastem I zobaczą z jaką determinacja i wolą walki walczy Wisłą. Co to znaczy walka i jazda na tyłkach. 21 strzałów Wisły 12 rzutów różnych presing a my co? Sekulski gwiazdor kładzie się na boisku przy każdym kontakcie z przeciwnikiem Możdzen mnóstwo strat co.wniósł dobry lansiarz Cebula? Kolejna jego głupia strata w środku boiska. Jedyne co im wychodzi to lansowanie po galerii echo a prym wiedzie w tym Cebula i Vanja.
LM2016-09-17 22:37:03
Dzięki szczęśliwym ostatnim zwycięstwom piłkarze obrośli chyba w piórka.. a tu limit szczęścia dla Korony został wyczerpany(ostatnie szczęśliwe/przypadkowe wygrane..).. Dzisiejszy mecz pokazał nam miejsce w szeregu dla Korony i brak ambicji i pomysłu (ile było prób strzału na bramkę przeciwnika??!!.. Jedynego zawodnika jakiego bym wyróznił to R.Grzelak, za jego walkę i nieustępliwośc.. Niestety z Jagą może być jeszcze gorzej.. Dzisiaj Gónik nic wielkiego nie pokazał, zagrał na swoim miernym dotychczasowym poziomie ale to i tak wystarczyło by zmiażdżyć Koronę
Jaki prezes taki klub2016-09-17 22:39:17
Koniec farta Wilman. Limit szczęścia wykorzystałes juz w tym roku. Koniec szczęśliwych zwycięst dzisiejszy mecz pokazał ile znaczy ta zbierania pseudo gwiazdek Markovicem Cebula i Sekulskim na czele. Obrona z Wiechowcowem i Dejmkiem porazka. WILMAN ZMIEŃ KOSZULE BO WSTYD
konkubina2016-09-17 22:55:07
Rozumiem ze można przegrać ale po jakiejś walce a dzisiaj tego bię było. Gwiazdeczki myślały ze meczyk sam się wygra. Dno.obawiam się ze to była prawdziwa Korona Wilmana dzisiaj. Zero skladnycb akcji zero pomysłu i figurant na ławce.
19732016-09-18 01:48:59
Boze ale wy jestescie zalosni. Jeden mecz przegrany i juz koniec druzyny koniec wszystkiego pewny spadek.
1232016-09-18 05:48:13
No i jak zwykle odezwali się "kibice" Już mi Was brakowało przez 3 ostatnie kolejki. Reasumując - 2 trafienia Bonina - strzały życia, nikt by tego nie wyciągnął, pozostałe wg mnie wynikają z dziur w obronie i czerwieni dla Aankura. Ludzie ogarnijcie się Nasz Zespół jest na tą chwilę na 4 miejscu! Takie mecze się zdarzają! Jak w poprzednich postach - ,,,A karawana jedzie dalej! Do boju Koronko!
lynio kielce2016-09-18 08:41:12
W KORONIE CHCIAŁO SIE GRAC TYLKO PARU ZAWODNIKOM RESZTA OBOK MECZU Z POSTAWY W TYM MECZU WYRÓŻNIC MOŻNA TYLKO GRZELAKA ANKURA I PHILIPCZUKA -RESZTA OBOK MECZU NIEWIDOCZNY MOŻDŻEŃ PALONKA I BRAK OBRONY TO CO MOGE POWIEDZIEĆ O TYM MECZU--KORONA ZAPREZENTOWAŁA SIE ŻLE---WALCZYĆ TRENOWAĆ I NIE ODSTAWIAĆ NÓG BO Z BOJAŻLIWEJ GRY TO NIC NIE BEDZIE
@1232016-09-18 10:08:30
Nie oszukuj się - Korona miała dużo szczęścia, i mecze wyrównane do wczoraj wygrywali, ale suma szczęścia i pecha lubi być na zero, więc obiektywnie potencjał i styl na dolną ósemkę a co za tym idzie dramatyczna walka całej ósemki o utrzymanie.
1232016-09-18 10:37:47
Po czym poznałeś, że mieli tarta? Znasz przysłowie że szczęście sprzyja lepszym? W szczęściet o może wierzyć tylko naiwny... Sorry taka prawda. Skoro tak jest jak wszyscy mówią, to dlaczego w prawie wszystkich meczachs strzelamy bramki? Niech zaczną w lotto grać, pewnie wygra cała drużyna
Rafal do@1232016-09-18 11:11:00
Masz rację, ale wystarczy zmienić ociężałego Dejmka obrońcą klasy Wilusz czy Diaw, odsunąć od gry biegacza Gabovsa, bo nazwać go obrońcą to grzech śmiertelny i ósme miejsce jest realne.
po co pompowac balon2016-09-18 11:45:21
Panowie tu nikt nagle po porażce nie krytykuje tylko zrozumcie jedna rzecz wcześniejsze zwycięstwa były szczęśliwe. W meczu w Wisłą Kraków w drugiej połowie nie istnielismy w ostatniej minucie zdobylismy bramkę to samo w meczu z Arka jak wyglądała druga połowa każdy wie. Korona jest słaba i takie mecze jak wczorsj niestety będą częściej. W niedziele przyjedzie Jaga i obnaży braki drużyny Wilmana. Powtórzę kolejny raz fart się skończył. Udawało się tyle lat co sezon drużyna była osłabiana by we wrześniu dołączył ktoś z wolnych zawodników ale tak nie da się funkcjonować. Odszedł Jova który dawał spokoj w środku i szatni odszedł Airam który dał utrzymanie odszedł Brosz który miał wizję a mamy nieprzygotowanych Hiszpanów trenera Figuranta co wykonuje każde polecenie Paprockiego i Sekulski ego który podobnie jak Przybyła po strzelenia kilku bramek odfrunął. Ryba psuje się od głowy. Jaki prezes taki klub i drużyna. Co roku wegetacja na garnuszku miasta zero pomysłu na przyszłość i tak samo z ta drużyna . Żal ale zobaczycie w czerwcu gdzie będziemy. NIESTETY
19782016-09-18 12:13:50
Ostatnie dwa zwycięstwa Korony, czyli 6 punktów - wygrana z plockiem po prezencie Ala Gabovs obrońcy Płocka dla Sekulskiego, jeśli to nie było szczęście to ja jestem ksiądz, poza tym mecz wyrównany. Ostatni mecz z Arka, jeśli ktoś mecz oglądał to wie że był na remis -Korona na pewno nie była lepsza, ale to też nie szczęście, bo zasłużyli...
Wniosek2016-09-18 13:31:18
Dejmek przeplata dobre występy bardzo słabymi za często.Konieczny wartościowy zamiennik. Rymaniak musi mieć zamiennika bo Gabovs to nie jest obrońca, o ile w ogóle ktoś wie na jakiej pozycji on wnosi coś pozytywnego.Reprezentant przez wielki R!
123@19782016-09-18 13:32:54
Jeżeli mówisz o meczu wyrównanym, to czemu twierdzisz że akurat Korona miała szczęście? Wg mnie odnoszac Wypowiedź do ostatniego meczu to raczej mieli pecha, że Phylypczuk trafił w Słupek. Myślę że ten mecz mógłby się inaczej potoczyć gdyby swoje okazje wykorzystali Aankur i wcześniej wspomniany. Ale gdyby babcia miała zeby... Jescze raz napiszę jak z resztą w każdym poście. Zrozumcie że nie stać nas na puchary. Może okolice 8 miejsca są realne. Jeszcze jedno czemu wszyscy jeżdżą po Dejmku. Wg mnie on Sam był w obronie. Miał pracować za 2? Wpadki przy Diawie mu się raczej nie zdarzają. A przy Wierchowcowie... Szkoda gadać i wystawiać go po kontuzji. Wg mnie totalnie bez formy.
Czemu jeżdżą po Dejmku2016-09-18 15:39:05
Bo jest wolny jak ketchup, ociążały, najpierw biegnie on a dopiero jego dupsko, bo na 10
wrzuconych w pole karne piłek 8 musi przecinać Diaw, no chyba że już piłka trafi w Dejmka, a kto myśli że to żarty niech dokładnie obejrzy jego poruszanie się po boisku z dupowatym niziutko opuszczonym środkiem ciężkości. Daleko nie trzeba szukać - wczorajsza bramka Śpiączki, piłka leci i płacze, dodatkowo odbija się przed linią, a Dejmek w tempie Korzeniowskiego maszeruje by ją wybić. Żarty się skończyły!
@19782016-09-18 18:20:58
Kolego - oprócz wymienionych 2 zwycięstw i 6 pkt z Arka i płockiem- nie zapominaj o 3 wygranym meczu ze zwisłą w ostatniej sekundzie po meczu co najwyżej wyrównanym! Wilman miał do wczoraj bardzo dużo szczęścia, ale z Dejmkiem i gabovsem zajeździe najdalej do 1 ligi. 2 gości robi krecią robotę reszcie naprawdę dobrej drużyny. Oby Wojciech L. się obudził w porę.

Ostatnie wiadomości

Rozdmuchane i przeskalowane – tak w największym skrócie można podsumować oskarżenia, jakie padły pod adresem Benoita Kounkouda na początku roku. Szczypiornista był podejrzewany o próbę gwałtu na 20-latce, co jednak nie znalazło potwierdzenia w faktach.
Od czwartku do soboty Kielce ponownie staną się bilardową stolicą Polski. W dniach 18-20 kwietnia w Galerii Echo dobędzie się 2 zjazd tegoroczny zjazd Bilardowej Ekstraklasy.
Industria Kielce w półfinale Orlen Superligi zagra z KGHM Chrobrym Głogów.
Ciągnący się od miesięcy uraz Mateusza Czyżyckiego nie ustępuje. W środę trener Kamil Kuzera poinformował, że 26-latka w tym sezonie na murawie już nie zobaczymy. Wszystko wskazuje na to, że gracza Korony Kielce czeka zabieg.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. – Ambicją, wolą walki i zaangażowaniem musimy wygrać mecz z Radomiakiem – powiedział przed spotkaniem Bartosz Kwiecień, obrońca „żółto-czerwonych”.
To już końcówka biletów dostępnych na mecz Magdeburg - Industria Kielce. Klub pozyskał dodatkową i zarazem ostatnią pulę wlotek na to starcie.
Jak przekazał prezes Cracovii, Mateusz Dróżdż, Puszcza Niepołomice tylko do końca obecnego roku będzie mogła korzystać z obiektu w Krakowie. – Gdyby nie pracownicy Cracovii, to Puszcza nie byłaby w stanie zorganizować meczu. Chcemy im pomóc, ale nasz stadion to nasz dom - mówi prezes krakowskiego klubu.
Zajmująca miejsce spadkowe Korona Kielce zmierzy się w piątek na Suzuki Arenie z Radomiakiem Radom. – Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że mieliśmy inne oczekiwania. Miało to inaczej wyglądać, chcieliśmy czegoś innego – mówi podczas konferencji trener Kamil Kuzera.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. O kwestiach kadrowych przed tym ważnym pojedynkiem szerzej opowiedział Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
Rozlosowano grupy turnieju olimpijskiego szczypiornistów. Do walki o medale może stanąć nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
Polonia Kielce zakontraktowała zawodnika z Iranu. Jest nim Mohamad Ali Rouintanesfahani, a więc były reprezentant swojego kraju.
Kolejna kolejka PKO BP Ekstraklasy upłynęła pod znakiem wielu rozczarowań. Jednymi z rozczarowanych mogli być kibice Korony Kielce, a także kilku drużyn walczących o Mistrzostwo Polski. Rozczarowani nie mogą być też statystycy, gdyż ponownie pod względem frekwencyjnym było nieźle.
Korona Kielce wypełniła limit rozegrania 3 000 minut przez młodzieżowców w trwającym sezonie. „Żółto-czerwoni” mają również szansę na nagrodę z Pro Junior System.
Kolejny gol zawodnika wypożyczonego z Korony Kielce oraz debiut byłego trenera „żółto-czerwonych” w drużynie kandydata do awansu. Za nami 28. kolejka 2 ligi.
Zmiany na miejscu spadkowym oraz zadyszka czołówki. Tak minęła 28. kolejka PKO BP Ekstraklasy.
Po trzy spotkania w piątek, sobotę oraz niedzielę rozegrali zawodnicy klubów z zaplecza Ekstraklasy. Ciekawie było m.in. w Gdańsku i Lublinie, gdzie niezłym spotkaniom towarzyszyła spora liczba kibiców na trybunach.
MTB Cross kolejny raz rozpoczyna sezon Świętokrzyskiej Ligi Rowerowe w Daleszycach. Na starcie wyścigu stanęło blisko 500 zawodników.
W 23. kolejce świętokrzyskiej IV ligi obejrzeliśmy kolejne spotkania kieleckich drużyn. Korona II Kielce zmierzyła się na wyjeździe z Wierną Małogoszcz, a Orlęta podjęły na własnym stadionie Arkę Pawłów.
Pięć spotkań rozegrały w ostatnim tygodniu drużyny z naszego regionu występujące na niższych szczeblach rozgrywkowych. Jak sobie poradziły?
Piłkarza Korony Kielce Marcusa Godinho czeka operacja zerwanego więzadła. To pokłosie zdarzenia, które miało miejsce w ostatnim meczu z Wartą Poznań.
Za nami 25. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. Star Starachowice przegrał w Krakowie z Garbarnią, KSZO zremisował w domowym starciu z Wisłoką Dębica, a Czarni Połaniec wywieźli punkt z Chełma.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Myślę, że bardzo cieszymy się z tego, że spokojnie rozwiązaliśmy mecz i nie daliśmy przeciwnikowi zbyt wiele przestrzeni na pokazanie swoich umiejętności – powiedział po spotkaniu Paweł Paczkowski, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Uniknęliśmy tym samym długiej podróży do Kwidzyna, na czym też nam zależało, żeby móc w przyszłym tygodniu potrenować i przygotować się na kolejnego przeciwnika – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. Najwięcej bramek dla kielczan, osiem, zdobył Szymon Wiaderny. Dzięki temu triumfowi mistrzowie Polski awansowali do 1/2 finału rozgrywek.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 21. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z SPR-em Pogonią Szczecin 27:28. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni ośmiu bramek.
– Warta niczym nas nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy, co będą chcieli grać i to nie jest drużyna, która stara się budować od tyłu, tylko dąży do strzelenia bramki najprostszymi środkami. To im się udało odbierając wysoko piłkę – komentuje Xavier Dziekoński, zawodnik kieleckiego klubu po meczu z Wartą.
Korona nie sprostała zadaniu w Grodzisku Wielkopolskim i przegrała z grającą tam na co dzień Wartą 0:1. – Nie wiem jak ocenić ten mecz. Wiedzieliśmy jaki jest ważny, jaka jest jego stawka. Chcieliśmy tutaj wygrać za wszelką cenę – stwierdza po meczu Marcel Pięczek, piłkarz kieleckiego klubu.
Industria Kielce rozegra w sobotę (13 kwietnia) drugi mecz ćwierćfinału Orlen Superligi. Jeśli „żółto-biało-niebiescy” wygrają starcie z MMTS-em awansują do kolejnej fazy rozgrywek.
W 28. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Wartą Poznań 0:1. Po spotkaniu swój zespół chwalił trener gospodarzy Dawid Szwarga.
W 28. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Wartą Poznań 0:1. Po spotkaniu wyraźnie niezadowolony z postawy swoich zawodników był trener drużyny gości Kamil Kuzera.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group