Wilman: Może nasze mecze nie są szczególnie atrakcyjne dla kibiców, ale...
- Oczywiście popełniliśmy dzisiaj sporo błędów, trzeba z nich wyciągnąć wnioski, ale na pewno nie będzie o tym teraz mówić. Jesteśmy zadowoleni i będziemy w drodze powrotnej cieszyć się z wygranej - mówił po meczu w Płocku trener Korony, Tomasz Wilman.
Marcin Kaczmarek (trener Wisły): Nie tak wyobrażaliśmy sobie scenariusz tego meczu. Pierwsza połowa to duże i umiejętne posiadanie piłki. Miało być agresywnie, z większą dominacją. Niestety, po przerwie nie wyszliśmy z szatni. Graliśmy słabo przez 15 minut i straciliśmy bramkę po błędzie indywidualnym. Potem nastąpiło wyrównanie Ilieva, ale o meczu zadecydował stały fragment. Mamy do siebie dużo pretensji. Jest teraz czas, żeby wrócić do właściwej dyspozycji – przede wszystkim w głowach. Po dzisiejszym meczu nie jest to dobra sytuacja. Musimy to przeanalizować i powiedzieć sobie kilka konkretnych słów.
Co z Sylwestrzakiem? Kamil od tygodnia trenuje z zespołem, ale potrzebuje czasu. Jest w coraz lepszej formie i w razie potrzeby mogliśmy z niego skorzystać.
Tomasz Wilman (trener Korony): Czasami tak to jest, że strzela się bramkę i wygrywa 1:0, a niekiedy ten gol dodaje wiatru rywalom i coraz lepiej atakują. Dobrze, że odpowiedzieliśmy na bramkę Wisły. To cieszy, bo dzięki temu zdobyliśmy trzy punkty. Jesteśmy zadowoleni. Chłopcy chcą wygrywać, po to gramy. Nie zawsze się to udawało, ale dziś potrafimy zwyciężać jedną bramką. Może te nasze mecze nie są szczególnie atrakcyjne dla kibiców, ale dają dużo emocji. A my będziemy pracować nad tym, żeby tej jakości piłkarskiej było więcej.
Wiedzieliśmy, jak gra Wisła, co jest jej bronią. Praktycznie zneutralizowaliśmy poczynania gospodarzy w ofensywie. Mają też mocne stałe fragmenty gry, które wykonuje Furman – moim zdaniem najlepiej w Polsce. Wyszliśmy jednak z tego obronną ręką. Gola straciliśmy po ładnej, składnej akcji płocczan. Oczywiście popełniliśmy dzisiaj sporo błędów, trzeba z nich wyciągnąć wnioski, ale na pewno nie będzie o tym teraz mówić. Jesteśmy zadowoleni i będziemy w drodze powrotnej cieszyć się z wygranej.
W poprzednich meczach też broniliśmy solidnie. Wiele rzeczy trzeba udoskonalić i zamierzamy iść w tym kierunku. Nie ma innego wyjścia. Jeżeli nie straci się bramki, to można stworzyć jedną okazję i wygrać. My chcemy jednak ich kreować więcej, w sposób regularny, ale do tego jest potrzebna konsekwentna gra całej drużyny. Każdy piłkarz musi się podporządkować dla zespołu. To nasz klucz do sukcesu.
Jestem zadowolony z tego, jak drużyna podchodzi do treningów. To jest budujące i dobrze rokuje na przyszłość. Cały czas jesteśmy na początku drogi. Przed nami mnóstwo spotkań, emocji, doświadczeń, tych ciężkich i lepszych momentów. Cieszy, że drużyna chce pracować. Wie, co jest jej mocną stroną, co słabszą i próbujemy to eliminować. Wierzę w tych chłopców, ich stać na wiele.
Czy jestem zły, że teraz, gdy wygrywamy, będzie przerwa na reprezentację? Absolutnie nie, nie wierzę w podobne zabobony. Taka przerwa to dobry moment, żeby zbudować jeszcze lepszą drużynę. Chcemy poprawić pewne elementy, postaramy się jak najlepiej ten czas wykorzystać.
Wasze komentarze
(tylko nie wpuszczaj pan Gabovsa,chyba że w 95min przy 3:0 dla nas)
Cieszę się, że się myliłem.
Najważniejsze jest to aby zdobywać punkty i to czynimy.
A niektórzy narzekają na styl,na tempo gry.
Ale tacy zawsze się znajdą.
BRAWO KORONA.
Nie wiedzie się poza Koroną - zachłanność gubi... Janota, Golo, Korzym, Malar, Sylwestrzak... - nie potraficie docenić tego co macie - szacunku kibiców- ważniejsze parę złotych - i nie mówcie, że ambicja ma coś do tego bo teraz albo się w 1 lidze siedzi albo się nie ma klubu...