Poukładane jest to, że wszystko jest możliwe. Ustalamy optymalny skład pod przeciwnika
Korona Kielce w ramach 7. kolejki Lotto Ekstraklasy zagra w Płocku z miejscową Wisła. - Wiemy, jak gra Płock. Są bardzo niebezpieczną drużyna, niezwykle konsekwentną. Mają dobrych, doświadczonych piłkarzy i wiemy, że trzeba na nich uważać. Są niebezpieczni w ataku, mają stabilna obronę. Na pewno nie będzie to łatwy mecz, spodziewamy się ciężkiego boju - zapowiada szkoleniowiec złocisto - krwistych, Tomasz Wilman.
- Jesteśmy na takim etapie i pewnie jeszcze długo będziemy, że każde kolejne spotkanie wymagać będzie od nas maksymalnej koncentracji i zaangażowania - dodaje.
Przed meczem w Płocku kielczanie nie narzekają na problemy kadrowe. - Sytuacja kadrowa wygląda obiecująco. Mecz z Wisłą zostawił nam swoje piętno, to było trudne spotkanie. Chłopcy dochodzą do sprawności i mam nadzieję, że wszyscy będą gotowi na to spotkanie - wyjaśnia trener i dodaje. - Oprócz Nabila, który nadal się leczy. Potrzebujemy, aby był w pełni zdrowy. Pozostali chłopcy narzekają na drobne urazy, ale będą gotowi.
W pojedynku z beniaminkiem to Korona wydaje się być faworytem. - Historia nie ma znaczenia. Przegraliśmy puchar z Puszczą, potem wygraliśmy z Lechem czy z Wisłą, a więc potencjalnie lepszymi drużynami. Wychodzimy na boisko, każdy ma takie same szanse na zwycięstwo - zaznacza szkoleniowiec i dodaje. - Musimy po prostu dobrze zagrać i zrobić wszystko, aby wygrać.
W poprzedniej kolejce Korona wygrała w dramatycznych okolicznościach. - Dobrze jest dopisać trzy punkty. Nieważne, czy w pierwszej czy ostatniej akcji. Cieszy mnie to, że gola nie straciliśmy, a zdobyliśmy go w sposób, w który trenujemy. Zaangażowanie drużyny i próby kreowania akcji były optymistyczne. Pojawiły się mankamenty, które musimy skorygować. Generalnie jestem zadowolony z tych naszych ostatnich spotkań - przekonuje trener i kontynuuje. - W tej drużynie nie ma nic poukładane. Poukładane jest to, że wszystko jest możliwe. Chłopcy wiedzą, że wybieramy optymalny skład pod przeciwnika. Każdy może dostać szansę i wejść na boisko. To, że ktoś strzelił więcej bramek, to nie znaczy, że wyjdzie od pierwszej minuty. Pracujemy nad tym, aby zagrali ci, którzy są najlepiej przygotowani.
Na prawą stronę defensywy zapewne wróci Bartosz Rymaniak. - Jest taka opcja, że wróci Bartek Rymaniak. Ciężko mi powiedzieć, jak to będzie wyglądało. Prawdopodobnie Bartek tam wrócić. Rozważamy Władka (Vladislavsa Gabovsa - red.) na boku pomocy, bo on lubi pobiec do przodu i zaskoczyć przeciwnika. Jako grający na skrzydle obrońca zachowuje się niekonwencjonalnie. On sam mówi, że ma tyle sytuacji, bo przeciwnik nie wiem, co on zrobi. Może to zabawne, ale tak naprawdę jest w tym sporo prawy. Władek grający na skrzydle to opcja, której nie wykluczamy - tłumaczy Wilman.
- Na skrzydle, ale też w ataku rozważam Miguela. Nie ma jeszcze decyzji kadrowej. Miguel coraz lepiej się spisuje, poznaje ligę. Dziwią go niektóre faule niegwizdane. Musi się po prostu przyzwyczaić i grać. Widać, że mu zależy, bo cały czas pracuje i chce się rozwijać - wyjaśnia szkoleniowiec.
Pewnie miejsce w bramce złocisto - krwistych wywalczył sobie zaś Maciej Gostomski. - Wierzę w Maćka i Michała. To są bardzo dobrzy bramkarze i udowadniają, że warto na nich stawiać. Na ten moment Maciek będzie bronił, a Michał na niego będzie naciskał. Rywalizacja może im tylko pomóc - kończy Wilman.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Święte słowa, zwłaszcza w pierwszym zdaniu...
Gostomski
Kallaste Dejmek Diaw Rymaniak
Możdżen Grzelak
Pyłypczuk Cebula Kiełb
Sekulski
ławka : Otczenaszenko Gabovs Wierchowcow Przybyła Marković Aankour Rybicki
Cytuję pana Wilamana
"Większa role będzie wychowanków"
"Za szybko chcemy z chłopaków zrobić piłkarze" to jest główny powód dlaczego nie ma młodych zawodników w składzie Korony do 20 roku życia po prostu wola stawiać na doświadczonych przyszedł Miś ,Rybicki wiedziałem od początku, że będą tylko na rezerwie wzmocnić rezerwy klubu.
Jak sobie przypominam tę akcję co na pustą bramkę nie trafił to jest obraz podsumowujący jego grę na boku pomocy.
Nie mówiąc już o tym że przy dośrodkowaniach to Golańskiemu może buty wiązać (pierwsza połowa meczu z Wisłą i jego "akcja" się kłania)
Jednego jeźdźca bez głowy już nie ma (Sierpina) teraz mam nadzieję że on odejdzie w zimie
Z Gabovsem niestety sytuacja wygląda tak, że te pozytywme zaskoczenia to gdy piłka mu zejdzie albo odbije od kuśki. Standardowo do przodu grany jest dramat.
Mam nadzieję na powrót Nabila, bo z Kiełbem i Palancą mogą zarobić Koronie troszkę punktów, szczególnie na wyjeździe, gdzie z pozoru łatwiej grać tzw. Koroniarskie catenaccio :)
Sekul powrót do Płocka, oby owocny! Do boju MKS!