2 mln zł trafi do Vive. Radni w głosowaniu jednomyślni, ale w dyskusji z wieloma wątpliwościami
Rada Miasta Kielce jednogłośnie zagłosowała za przekazaniem dodatkowego finansowania dla klubu Vive Tauron Kielce. Za sprawą tej uchwały w najbliższym czasie na konto triumfatora Ligi Mistrzów trafi kwota w wysokości 2 milionów złotych. Głosowanie zostało poprzedzone około 40-minutową dyskusją.
Na początku sesji skarbnik miasta, Barbara Nowak wyjaśniła przyczyny zwołania sesji, a także wytłumaczyła, skąd ratusz zamierza pozyskać pieniądze, które pozwolą na dofinansowanie Vive. To m.in. zwiększenie wpływów za wydawanie dowodów rejestracyjnych, a także obniżka pieniędzy na zimowe utrzymanie dróg. Potem w sali konferencyjnej rozgorzała dyskusja.
- Absolutnie podstawowym zagadnieniem jest to, jakie zasługi ma klub dla promocji miasta – rozpoczęła Agata Wojda z PO. – To kwestia, nad która nie ma sensu dyskutować. Każdy mógłby wygłosić kilkuminutowy pean na temat klubu. Tegoroczne osiągnięcia są bez precedensu, jesteśmy z tego niezmierni dumni. Pewnie tę uchwałę zaakceptujemy pozytywnie, bo temu klubowi te środki się należą, natomiast sam tryb, w jakim procedujemy, wzbudza wątpliwości. Mamy nieciekawe doświadczenia w przypadku tego typu trybów. Niejednokrotnie spotykaliśmy się w podobnych okolicznościach, w sprawie dotyczącej innego klubu. I za każdym razem był wywierany na nas emocjonalny szantaż, że jeżeli nie pomożemy, to wydarzy się coś niedobrego.
- Te naturalne skojarzenia budzą wątpliwości i choć są w stosunku do Vive niesprawiedliwe, to apeluję o to, żeby w przyszłości takie uchwały procedować w normalnym trybie. To też zadanie miasta, by ustalał stałą, roczną współpracę finansową. Kolejną rzeczą jest wykorzystanie wizerunku Vive przez ratusz. W przypadku umowy z województwem świętokrzyskim widzieliśmy wielkie kampanie bilboardowe, plakaty oraz inne formy. To była prawdziwa promocja. Nie widzę ze strony miasta i urzędników, żeby taka wola była. Trzeba taki sukces wykorzystywać. My bylibyśmy w stanie dołożyć jeszcze więcej pieniędzy, by przeprowadzić kampanię z użyciem wizerunku naszych sportowych bohaterów. Ale nawet bez tego da się zrobić wiele. Proszę prezydenta, by zmobilizował swoich urzędników, żeby w formie bezkosztowej spróbowali wykorzystać ten potencjał. Jest wiele narzędzi, które można użyć. Film reklamowy, wypromowany później w social media, to nie jest duży wysiłek. Nie musi on też kosztować, a może dać wiele. Proszę o to, żeby nie zadowalać się tylko tym, że jest to klub Vive Tauron Kielce, tylko spróbować to wykorzystać mocniej. Urzędnicy nie robią nic, żeby ten sukces promocyjnie skonsumować.
Kolejny był Jan Gierada, radny niezależny: - Sesja została zwołana w okresie urlopowym. Chciałbym usłyszeć od prezesa zarządu, co się stało, że jutro nie ma w klubie co włożyć do garnka, że musi już, natychmiast dostać pieniądze. Bo inaczej upadnie. Takie informacje wyczytałem w prasie. Nie wiem, czy to tylko przejęzyczenia redaktora, czy celowo napisane, ale ja poczułem się jakbym był zaszantażowany, że mam przyjść i zagłosować, mimo że ostatnio klub dostał 200 tys. nagrody i wcześniej dotację w wysokości 2 mln zł. Druga sprawa to dlaczego mówimy o kwocie 2 mln zł? Oczywiście można przekazać pieniądze na zasadzie, że podatnik wytrzyma wszystko... Ale to potężna suma. Jestem całym sercem za Vive, mimo że mam żal do jednego członka zarządu, że cały rok przynosi mi karnet – za moje pieniądze, co chcę podkreślić. Podniesiemy opłaty za tablice rejestracyjne, za inne rzeczy, to pieniądze się znajdą... Ale miasto jest potężnie zadłużone i wszyscy radni o tym wiemy. Ja zagłosuję za, bo nie chcę być czarną owcą, ale chcę się dowiedzieć, czy Vive będzie jeszcze żądało od miasta pieniędzy i w jakiej wysokości.
- Na Boga, nie porównujmy dotacji dla klubu, który walczy o utrzymanie do tego, który niesie promocję na cały świat – odpowiedziała Joanna Winiarska z PO. - Za chwilę zaczynają się igrzyska olimpijskie. Trzon kadry Polski tworzą zawodnicy Vive Tauronu Kielce.
Była riposta Gierady: - Pani nie rozumie pewnych rzeczy ekonomicznych i sobie tak gada... Korona jest spółką miasta, a Vive nie. Koronie przekazaliśmy 50 mln zł i też nad tym ubolewam, bo nie można jej sprzedać i wszyscy o tym wiemy.
W sprawie wypowiedział się także Marcin Chłodnicki z SLD: - Będę głosował za, ale mam kilka pytań. Skąd to zaskoczenie, bo do mnie nie dociera argumentacja, że okazało się, że klub wygrał Ligę Mistrzów. Ja myślę, że wszyscy, którzy startują się w tych rozgrywkach, zakładają, że mogą je wygrać. Takie rzeczy się planuje. Drugą kwestią są plany w kwestiach finansowania klubu na kolejny rok, a nawet dwa lata. Nie chciałbym, aby rada miasta była ad hoc zaskakiwana tego typu prośba. To powinno być planowane w budżecie miasta. Ja też uważam, że miasto nie wykorzystuje potencjału promocyjnego. To efekt tego, że w mieście nie ma komórki odpowiedzialnej za promocje. Kiedyś była, teraz widocznie jest niepotrzebna.
Krzysztof Adamczyk ze stowarzyszenia Czas na Kielce: - Bertus chwała tobie, że doprowadziłeś do tego, że w Kielcach powstał demon sportowy, którego zazdrości nam cała Europa. To sukces niewyobrażalny. Dzisiaj mamy problem, by określić strategię działania dla tego klubu. Pieniądze muszą iść za sukcesem. Znamy budżety konkurentów Vive i są one o wiele większe. To rodzi pytanie, czy jesteśmy w stanie utrzymać ten poziom. Muszą iść znacznie większe środki na klub. Dlatego trzeba poprzeć tę uchwałę i szukać pomysłów, jak znaleźć jeszcze więcej pieniędzy w budżecie miasta. Mieszkamy w Kielcach. Siła biznesu nie jest tutaj tak wielka, jak w innych miastach. Bertus robi wszystko, żeby pozyskiwać sponsorów, ale my musimy też pomóc.
Marian Kubik z PiS-u: - Mamy też inny klub grający w najwyższej lidze i to jest Effector. To też jest ważny zespół, na który chodzi wielu kibiców. I chciałem się też odnieść do promocji Vive na bilboardach. Ja nic takiego nie widziałem. Widziałem za to marszałka kilka razy na meczach. Widziałem też, że sam reklamuje się w telewizji.
To spotkało się z reakcją Agaty Wojdy: - Widzę, że w przypadku radnego edukację współczesnego marketingu trzeba rozpocząć od totalnych podstaw. Zapewniam pana, że jest sensowne reklamowanie się poza Kielcami i województwie. Jeżeli pan nie widział takich reklam, to radze bardziej zainteresować się promocją regionu.
Po tej dyskusji, głos zabrał Bertus Servaas, prezes klubu: - Kiedy na początku roku dostaliśmy dotację w wysokości 2 mln zł, to de facto otrzymaliśmy 1 mln 600 tys., bo VAT trzeba odprowadzić. Gdy jednak policzymy koszt wynajęcia hali i szkolenie młodzieży, wychodzi 1,5 mln zł. Przez 14 lat dopłaciliśmy wiele milionów. Nie jest tak, że nie dajemy rady i ciągle przychodzimy do miasta po kolejne środki. Pojawiają się też opinie, że to jest prywatny biznes i nie powinno się na to dawać pieniędzy. To nie jest prywatny biznes. Gdy kocha się miasto, trzeba brać odpowiedzialność za społeczeństwo. Wy jako radni, my jako biznes. I w Kielcach oraz województwie potrafimy to robić.
- To wiele lat ciężkiej pracy dla was, dla miasta, dla województwa i dla Polski. Ostatnio zrobiliśmy badania. Wyszło, że w sezonie 2015/16 zysk reklamowy miasta za wizerunek wykorzystywany przy okazji Vive wynosił 48 mln zł. Za tak naprawdę 1,6 mln zł dotacji.
Sponsorzy to rozumieją. Dla Tauronu to czysty biznes, nie sponsoring. Oni znają siłę promocji, teraz po sukcesach łatwiej się rozmawia. Za Lexusy klub płaci zero złotych, a oprócz samochód dostaje też pieniądze. Wszystkie koszty staramy się zmniejszać. Pilnujemy tego. Naszym wielkim sukcesem jest to, że udało się wypracować tak duży poziom pryz tak małej liczbie ludzi zatrudnionych. A mamy najlepszy klub w Europie pod względem marketingowym, za co ostatnio dostaliśmy nagrodę.
- Było także mówione o wykorzystaniu promocyjnym klubu. Jesteśmy do dyspozycji. Chętnie współpracujemy. To też było pokazane na przykładzie województwa, dlatego boli mnie to, co pan mówi (były to słowa skierowane do radnego Kubika – przyp. red.). Jestem całkowicie za tym, żeby miasto wykorzystywało potencjał Vive.
- Dlaczego apeluje o pieniądze tak późno? To moja wina, bo powinienem o tym mówić wcześniej. Istnieje konieczność uzyskania licencji na kolejny sezon, a żeby ją dostać klub nie może być w długach. Pojawiają się nowi sponsorzy, ale oni dopiero wpłaca pieniądze.
- Kończąc dyskusję, mam wrażenie, że nie do końca rozumiemy, jaki sukces spotkał Kielce. To jeden, jedyny klub, który wygrał Ligę Mistrzów w historii polskiego sportu. Robimy, co możemy, by utrzymywać wysoki poziom i zasługujemy na dobre traktowanie, za to co robimy. A nie robimy tego dla biznesu. Robimy to dla ludzi. Bo to jest moje miasto, mój sport i mój kraj.
Wasze komentarze
@Arek - nie stać na dzieci, nie rób. dla mnie proste. nie umiesz zapewnić życia na dobrym poziomie to nie zakładaj jej, a jak już założysz to nie czepiaj się innych ;)
Niestety piłka ręczna to nie nożna i za wygranie LM kokosów nie ma, a szkoda. Takie są realia. Natomiast mam nadzieję, że klub pozyska nowych sponsorów, którzy zapewnią spokojny byt na najbliższe lata. W końcu działania marketingowe doceniła EHF, więc pracownicy klubu nie siedzą. Obysmy wspólnie niejeden raz jeszcze świętowali zwycięstwo w LM.