Pogoda była ciężka. W końcówce nie szanowaliśmy piłki
Korona Kielce zremisowała w towarzyskim spotkaniu z Bruk - Betem Termalicą Niecieczą 2:2. - Straciliśmy bramkę pod koniec meczu, co najbardziej boli. Uczulaliśmy na to, że pogoda jest ciężka. W końcówce, kiedy jest się zmęczonym i ma się korzystny wynik nie szanujemy piłki i tracimy ją w prosty sposób - ocenił na gorąco trener kielczan, Tomasz Wilman.
- Jest jeszcze sporo do poprawy i nad tym będziemy pracować przez najbliższe dni - dodał.
W pojedynku w barwach Korony wystąpiło trzech testowanych zawodników. - Przejrzymy jeszcze spokojnie całe to spotkanie oraz przeanalizujemy wszystko ze sztabem. Rafał (Włodarczyk - red.) zagrał dobry mecz, również udanie zaprezentował się Michal Pesković. Z ciekawej strony pokazał się także młody Mazurkiewicz, ale widać było, że na początku zjadł go stres. Potem już pokazał swoje możliwości - przyznaje szkoleniowiec.
Trudy spotkania dostrzegł również Vanja Marković. - To był ciężkie spotkanie. Trudna pogoda, a od dwóch tygodni ciężko pracowaliśmy. Długo prowadziliśmy i szkoda, że skończyło się to remisem. Wybiegać cały mecz przy takich warunkach, a potem stracić bramkę po stałym fragmencie, to naprawdę szkoda. Było dużo walki i pokazaliśmy to, czego oczekuje od nas trener - mówił kapitan Korony w tym pojedynku.
Bramki kielczan strzegł zaś Michal Pesković. Bramkarz przebywa wraz ze zespołem na obozie w Wodzisławiu Śląskim. - To był drugi sparing Korony, ja zagrałem w pierwszych sześćdziesięciu minutach. Pojawiło się trochę niedokładności. Potem to się zmieniło, szkoda tylko, że straciliśmy bramkę po stałym fragmencie. Do ligi jest jeszcze sporo czasu i to jest tak naprawdę ważne - ocenił. - Dostałem zaproszenie na ten sparing i na pewno, gdyby nie szukano bramkarza, to bym takiego zaproszenia nie dostał. Potrenuje jeszcze do środy, mam nadzieję, że będę dobrze się prezentował i ostatecznie tutaj zostanę - zakończył.
źródło: Korona Kielce
fot. Mateusz Kępiński (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze
A bardzo dużo napastników? .Chyba tak.
Skoro testujemy 35 letniego bramkarza.
PAPROCKI TYLKO POMYŚL.
NISZCZYSZ KORONKĘ.