Był bardzo fajny doping. Czuliśmy wsparcie bocznych trybun

01-05-2016 00:33,
Wojciech Staniec II

Korona Kielce w dobrym stylu zwyciężyła przed własną publicznością Wisłę Kraków 3:2. - Mieliśmy postawiony cel, żeby zdobyć trzy punkty i to się udało. Przede wszystkim graliśmy z pomysłem. Szkoda, że nie znowu na zero z tyłu, ale cieszy to, ze strzeliliśmy jedną bramkę niż przeciwnik i możemy być teraz dumni - ocenia wypożyczony z Lechii Gdańsk Bartłomiej Pawłowski.

- Cieszy, że pobiliśmy rekord klubu w meczach bez porażki. Tak efektowne zwycięstwo w dobrym stylu może robić wrażenie.Szkoda, że dzisiaj nie przyszła część naszych kibiców, bo tak efektowne zwycięstwo w dobrym stylu mogłoby zrobić wrażenie. Nie będziemy jednak specjalnie patrzyli w tym kierunku, bo mamy jeszcze kilka pojedynków do końca i chcemy w nich punktować - uzupełnia skrzydłowy.

Mimo braku najbardziej zagorzałych fanów na Kolporter Arenie nie było cicho. - Był bardzo fajny doping i chwała tym kibicom, że przyszli. Dwie boczne trybuny były zapełnione i czuliśmy wsparcie. Są jeszcze jakieś poboczne sprawy, dla których pozostali nie przyszli. Szkoda, bo zobaczyliby na boisku dobre widowisko - przekonuje piłkarz.

Po stracie bramki kielczanie mocniej zaatakowali.- Trener krzyczał z ławki, żeby się nie cofać, bo w tym sezonie już popełniliśmy ten błąd w tym sezonie. Teraz było inaczej. Poszliśmy wyżej nawet pomimo straconego gola. Graliśmy odważnie z przodu, czekaliśmy na swoje sytuacje i starliśmy się przeszkadzać Wiśle na ich połowie. Nie broniliśmy, zagraliśmy zdecydowanie. Mieliśmy jeszcze jedną - dwie sytuacje, by to prowadzenie podwyższyć - wyznaje skrzydłowy.

I kontynuuje. - Staramy się w każdym meczu, ale dzisiaj ta wiara w zwycięstwo była ogromna. Szczególnie, że spotkanie ułożyło się pod nas. Graliśmy konsekwentnie. Prowadziliśmy już 2:0 i troszkę się cofnęliśmy, żeby odpocząć. Okazało się, że taka taktyka przyniosła dobry efekt.

Faworytem pojedynku była jednak krakowska Wisła. - Nie wiedzieć czemu, zawsze się mówi o Koronie jako o zespole słabszym. Pokazaliśmy, że nie powinno tak być. Ta passa mówi sama za siebie - twierdzi były piłkarz Malagi.

- Nie można osiąść na laurach. Widmo dołu tabeli było dość wysokie. Ta przewaga się zmniejszyła, ale teraz jest zdecydowanie lepsza. Jedziemy do Bielska i dalej gramy o trzy punkty. Oni byli blisko pierwszej ósemki, a teraz im się nie układa. My zrobimy wszystko, by ich dobić - kończy Pawłowski.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

pytanie2016-05-01 01:31:11
Czemu tylko kilka razy w roku na Wisłę czy Legię tzw. pikniki potrafią się zmobilizować a na pozostałych meczach prawie nikt nie dopinguje? Oto jest pytanie... szkoda, że tak to wygląda, bo cały stadion powinien dopingować na każdym meczu bez względu na przeciwnika a nie tylko od święta.
Staszku skosztuj2016-05-01 03:08:27
1.Brosz niczym Geppetto.
2.Gimbaza z młyna jak widać nie potrzebna
weteran2016-05-01 07:47:24
Wszyscy piłkarze Korony Kielce zasłużyli na wielkie pochwały.
Nie jestem krytyczny wobec
kibiców Korony zasiadających na tzw. młynie ,bo uważam, że każdy kibic jest potrzebny Koronie.
Sposób dopingu bardziej mi odpowiada taki ,jaki był wczoraj.
Odpowiem dlaczego.
Uzależniony był od sytuacji jaka miała miejsce na boisku.
Nie był on jednostajny i nie przystający do wydarzeń boiskowych.
Wczoraj było wspaniale i spontanicznie.
Mieliśmy grać bez dopingu A wyszło, że piłkarze grając najlepsze spotkanie mieli super doping.
BRAWO za taktykę meczową dla trenera Brosza, który przechytrzył Wdowca.
weteran2016-05-01 08:10:42
Chciałbym napisać parę słów o Bartku Rymaniaku.
Nie byłem zwolennikiem jego przejścia z Cracovii do Korony Kielce.
Jestem takim kibicem, że oglądam wszystkie mecze ligowe i gra Bartka delikatnie mówiąc nie przypadła mi do gustu.
I w Koronie nagle stał się kluczowym zawodnikiem.
Praktycznie nie popełnia błędów.
O co tu chodzi Panie .....Brosz ?.!!!!.
asd2016-05-01 09:57:01
Zapomniał dodać, że powiedzieć o dobrym dopingu w wywiadzie kazał mu Paprocki :)
artson2016-05-01 10:27:14
do pytanie
człowieku po pierwsze to nie pikniki kibicowały tylko stara wiara która na mecze Korony chodzi od parunastu lat, a to że nie kibicują to może pora na tych młodszych żeby sie mobilizowali i kibicowali na każdym meczu jeszcze głośniej. A swoją drogą to Ci co kibicowali na Wiśle pamiętają czasy jak Korona była w niższych ligach i tam prowadzili zajebisty doping a nie tak jak ty chodzisz od paru lat jak Korona jest w ekstraklasie i uważasz się za wielkiego kibica,zobaczmy za parę lat nawet nie będziesz w ich wieku nawet ci się nie będzie chciało tylka ruszy od telewizora także okaż trochę szacunku
Mirek2016-05-01 10:45:49
I co buntowniki z młyna?..wczoraj doping był najlepszy w tym sezonie! Nie potrzebujemy waszych Rac, Szyldów i Epitetów i i idiotycznych zachowań, za które kary finansowe płaci Korona czyli my Kibice..prawdziwi Kibice!!
Bryx2016-05-01 10:53:23
Zawsze jak nie ma młyna, to pikniki się bardziej mobilizują. Poza tym ciśnienie wzrasta na takich meczach jak ten, kiedy decyduje się utrzymanie. Pamiętacie rok temu mecz z Podbeskidziem? Tez cały stadion dopingował, atmosfera była jakby grali w Lidze Mistrzów.
CK732016-05-01 10:55:36
Ubolewam strasznie ze nie było Młynu , gdyby tak połączyć siły była by miazga !!! z dopingiem , stara wiara dała rade , ja tam rzeki nie słyszałem .
A białe chusteczki dla prezeska widzieliście ?
do Mirek2016-05-01 11:34:56
jesteś idi...ta... w umowie między kibicami a klubem było zapisane, że wszystkie ewentualne kary opłacają kibice z młyna więc się nie wypowiadaj
sektor A62016-05-01 12:06:25
Prawda jest taka, że jak młyn jest nabity i głośno jedzie swoje to sektory boczne wychodzą z założenia że młyn jest od tego by dopingować wiec oni nie muszą. Dołączają się do dopingu tylko na tych ważnych meczach a na takiej Łęcznej czy Termalice zaangażowanie sektorów bocznych jest zazwyczaj słabe. Dopiero połączenie młyna i innych sektorów daje dobry efekt (patrz. ostatni mecz poprzedniego sezonu z Podbeskidziem). Wczoraj doping był dobry jak na sytuację bez młyna, ale to było szarpane tzw. minuta dopingu na stojąco a później pięć minut ciszy i tylko pojedyncze okrzyki. Ogólnie nie było źle, ale bez przesady z tym idealnym dopingiem.
turysta2016-05-01 12:10:32
Byłem na ostatnim meczu z Łęczną i dopingu praktycznie w ogóle nie było (o wyzywaniu swoich zawodników nawet nie wspomnę, bo takie talenty też dają o sobie znać). Teraz dwa wyjazdy zobaczymy ilu kibiców pojedzie.
kkk2016-05-01 12:24:43
Szkoda tylko że do nich nie podeszliscie i nie podziękowaliscie, tylko jeden Gabovs...
arc2016-05-01 12:33:23
Juz wczesniej pisalem ze zawodnicy wola grac przy pelnych trybunach i spontanicznym dopingu jak przy garstce krzykaczy dlatego marketing Korony jest do zwolnienia w calosci potrzeba ruszyc w teren i sprzedac 10tys tanich karnetow .jezeli sprzeda sie 3 razy wiecej biletow za 3 razy mniej zloty to kasy bedzie tyle samo .Trzeba tez wiedziec ze tylko pelne trybuny zapewiaja sponsorow i jak miasto moze finansowac klub na ktorego mecze nie przychodza ludzie . Chcemy miec ekstraklase to musimy zapelnic trybuny boczne sektory i mlyn tez. Kto tego nie rozumie szkodzi Koronie
FAN2016-05-01 23:02:50
ktoś tam pisze, że w umowie jest zapis, że to kibice płacą ewentualne kary. Z jednego z wywiadów dowiedziałem się, ze mówiąc prosto: KŁAMIESZ. Nawet jeśli był tak zapis to po pierwsze kibice w praktyce nie wpłacali należnych kar, a po drugie ta umowa została rozwiązana.
kto2016-05-02 08:47:16
Zagra na środku obrony?
A może Wierchowcow z Diawem?
FiFi2016-05-02 11:26:23
Szkoda, że Piłkarze nie potrafili docenić dobrego dopingu Kibiców z bocznych sektorów i po meczu, po usilnych nawoływaniach: „Chodźcie do nas!” tylko Władek Gabovs startował z bloków, reszta piłkarzy wolała stać na środku boiska, udzielając jedynie wzrokowej pochwały…

Piłkarze niepodeszli, bo co? Nasłuchali się ostatnio pod swoim adresem gorzkich słów? Nie w tym meczu. Mogło wszystko pójść w niepamięć – patrz wydarzenia po kwietniowym meczu Jaga-Podbeskidzie (awantura Probierza, piłkarzy z kibicami Jagiellonii) a następnie po tym ostatnim majowym Jaga-Podbeskidzie (wspólna radość Probierza, piłkarzy, kibiców w tych samych sektorach). Można? Można!

Ostatnie wiadomości

– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group